Mówi: | dr Przemysław Barbrich |
Firma: | Związek Banków Polskich |
Banki przestrzegają klientów przed inwestycjami w kryptowaluty. Branża chce się włączyć w proces uregulowania tego rynku
Związek Banków Polskich przyłącza się do grona krytyków kryptowalut i chce się włączyć w proces uregulowania tego rynku wspólnie z NBP i Komisją Nadzoru Finansowego. – Wiemy z doświadczenia, że kiedy coś bardzo gwałtownie rośnie, to bardzo często gwałtownie spada. Przestrzegamy naszych klientów, żeby uważali z rynkiem kryptowalut – mówi dr Przemysław Barbrich, ekspert Związku Banków Polskich.
– Bitcoin i inne kryptowaluty przypominają bańki spekulacyjne, które w ekonomii zdarzają się regularnie co jakiś czas. Dlatego NBP i KNF bardzo poważnie zastanawiają się nad uregulowaniem tej kwestii, a Związek Banków Polskich również deklaruje włączenie się w ten proces. Uważamy, że dla bezpieczeństwa naszych klientów zasadne byłoby wprowadzenie pewnych regulacji na rynku kryptowalut, który wymaga odpowiedniego profesjonalizmu. Ogólnie rynki walutowe i giełdowe to rynki dla profesjonalistów – ocenia dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.
Kryptowaluty biją wśród inwestorów rekordy popularności. Według aktualnych danych CoinMarketCap łączna kapitalizacja rynku przekracza w tej chwili 573 mld dol. Bitcoin (BTC), najpopularniejsza spośród przeszło 1,2 tys. zarejestrowanych kryptowalut, odpowiada za lwią część tego rynku. Obecny jej kurs to nieco ponad 9 tys. dol.
– W ciągu jednego dnia kryptowaluty zyskują albo tracą wyjątkowo dużo. Obserwując historyczne wydarzenia na rynkach walutowych, przypomina to sytuację na giełdzie tulipanów w Amsterdamie wiele lat temu. Wtedy też za cebulki niektórych tulipanów można było kupić dom – mówi dr Przemysław Barbrich.
Gorączka spekulacyjna wokół cebulek tulipanów w XVII wieku w Holandii doprowadziła do ekonomicznego kryzysu. Coraz więcej ekspertów ocenia, że rynek kryptowalut również wykazuje wszystkie cechy bańki spekulacyjnej. W tym gronie są już. m.in. legendarny inwestor Warren Buffet, „Wilk z Wall Street”, czyli Jordan Belfort, Robert Shiller, laureat Nagrody Nobla za pracę dotyczącą baniek spekulacyjnych, i Kenneth Rogoff, były ekonomista MFW i profesor Uniwersytetu Harvarda.
Eksperci przestrzegają przed inwestycjami w kryptowaluty ze względu na niestabilność rynku i ogromne wahania. Jeszcze 7 stycznia, w szczycie kapitalizacja tego rynku, przekraczała 830 mld dol. (co oznacza, że do tej pory wyparowało z niego ponad 380 mld dol.). Krach w połowie stycznia spowodował, że ciągu 24 godzin wartość bitcoina spadła o 20 proc., do mniej niż 9,5 tys. dol. Rynek błyskawicznie odrobił straty, ale notowania pokazują znaczące wahania kursu – w połowie grudnia wartość BTC sięgała momentami 20 tys. dol., a jeszcze 8 lat temu BTC był wart raptem jednego dolara.
– Nikt nie wie, w którą stronę będzie rozwijał się ten rynek. Nie chodzi o to, aby czegokolwiek nikomu zakazywać, ale uczestnicy tego rynku powinni być świadomi efektów swoich działań, żeby nagle nie okazało się, że mamy grupę 15–20 tys. osób, które straciły majątki swojego życia w wyniku zachwiania kursu bitcoina, który z poziomu 20 tys. dol. spadł nagle do poziomu 300 dol. Przypomnę, że w ostatnim miesiącu te zachwiania sięgały 15–30 proc. w skali tygodnia – mówi dr Przemysław Barbrich.
Mimo ryzyka wielu inwestorów postrzega kryptowaluty – określane mianem gorączki złota XXI wieku – jako szansę na łatwy zarobek, dużo większy w porównaniu z tym, co oferuje rynek regulowany.
– Przy rekordowo niskiej inflacji bezpieczne lokaty bankowe dają klientowi zarobić 2–2,5 proc. w skali roku. Nieco bardziej niebezpieczne formy inwestowania, np. fundusze inwestycyjne, pozwalają na zarobek rzędu 5 proc. w skali roku, a aktywność na Giełdzie Papierów Wartościowych daje możliwość zarobienia 10–15 proc. w skali roku. Jeżeli więc ktoś proponuje zarobek 20–30 proc. w ciągu tygodnia, to znajduje się grupa osób, która mówi: spróbujmy, zaryzykujmy. Ta chciwość pcha wiele osób w bardzo niebezpieczne, wzburzone rewiry związane z kryptowalutami – ocenia dr Przemysław Barbrich.
W połowie ubiegłego roku NBP i KNF przestrzegały przed inwestowaniem w kryptowaluty, przypominając, że nie są one gwarantowane przez bank centralny, nie są prawnym środkiem płatniczym i wiążą się z ryzykiem oszustwa i utraty kapitału. Od grudnia obie instytucje prowadzą wspólną akcję informacyjną „Uważaj na kryptowaluty” i uważnie monitorują ten rynek.
– Jako banki zwracamy uwagę na to, że chętnie włączylibyśmy się do działań regulatora rynku w tym obszarze. To jest właśnie rola regulatora, który – patrząc na żarówkę – powinien wiedzieć, że za chwilę ta żarówka się spali i reagować zanim do tego dojdzie. W sytuacji, kiedy podmioty nieprofesjonalne zaczynają być aktywne na tych rynkach, może się zdarzyć jakieś nieszczęście. Naszą rolą – jako bankowców – jest ochrona klientów. Stąd sygnały ze środowiska bankowego, żeby postępować ostrożnie z kryptowalutami. Stąd też sygnały, że banki bardzo rygorystycznie podchodzą do osób, które próbują obracać kryptowalutami przy użyciu kont bankowych – mówi dr Przemysław Barbrich.
Pod koniec grudnia 2017 roku BZ WBK wypowiedział umowę rachunku osobie fizycznej za obrót kryptowalutą, uzasadniając, że takie transakcje nie są objęte przepisami polskiego prawa, a bank może to zrobić, jeżeli zachodzi podejrzenie, że konto jest wykorzystywane do celów sprzecznych z przepisami i regulaminem. Również Pekao SA wypowiedział umowę rachunku kryptowalutowej giełdzie EasyCoin.pl. Na początku stycznia na podobny krok zdecydował się Bank BPH, który zamknął konta Bitmarket.pl – jednej z największych polskich giełd kryptowalutowych.
Ekspert Związku Banków Polskich zwraca też uwagę na fakt, że kryptowaluty bywają wykorzystywane przez przestępców i hakerów albo mogą służyć do rozliczeń nielegalnych transakcji i prania brudnych pieniędzy.
– Banki mają ustawy antypralnicze, czyli dotyczące prania brudnych pieniędzy. W sytuacjach, w których nabieramy podejrzenia, że kryptowaluty mogą być wykorzystywane do działalności przestępczej, będziemy podejmowali zdecydowane kroki, żeby temu przeciwdziałać – podkreśla dr Przemysław Barbrich.
Czytaj także
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-06-27: Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
- 2025-06-23: E-papierosy i aromatyzowane saszetki nikotynowe mogą zniknąć z rynku. Ministerstwo Zdrowia chce całkowitego zakazu ich sprzedaży
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-05-29: Trwają prace nad zmianami w finansowaniu kolei. Obecny system powoduje duże problemy branży i brak konkurencyjności transportu szynowego
- 2025-05-23: Kolejne 9 mld zł trafi na budowę i modernizację sieci energetycznych. Inwestycje pomogą wyeliminować ryzyko blackoutu
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Rozszerzenie UE wśród priorytetów duńskiej prezydencji. Akcesja nowych państw może mieć znaczenie dla bezpieczeństwa i gospodarki
Wraz z czerwcem kończy się druga polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. W ciągu sześciu miesięcy instytucja ta pod przewodnictwem Polski podejmowała działania na rzecz bezpieczeństwa, w wielu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym. Przede wszystkim doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków UE na obronność. Od 1 lipca pałeczkę przejmują Duńczycy, którzy zwrócą uwagę m.in. na obronę Bałtyku.
Transport
Ruszyła ważna inwestycja przemysłowa w województwie opolskim. Powstanie tu centrum logistyczne dla giganta motoryzacyjnego

Nowe regionalne Centrum Kompletacji i Dystrybucji, które powstanie w parku logistycznym i produkcyjnym Prologis Park Ujazd w województwie opolskim, będzie związane z rynkiem automotive aftermarket, konkretnie kompletacją i dystrybucją zestawów naprawczych dla branży motoryzacyjnej. Obiekt będzie służył firmie Schaeffler, a za jej budowę odpowiada Prologis. Jak podkreśla jego przedstawiciel, będzie to budynek niezależny od paliw kopalnych bezpośrednio dostarczanych do budynku i wyposażony w wiele rozwiązań prośrodowiskowych.
Konsument
Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować

Co piąty Polak dostrzega pozytywne zmiany na rynku usług telekomunikacyjnych, głównie jego rozwój, zarówno pod kątem liczby ofert, jak i rozwoju technologii. Gorzej jednak wypada przejrzystość ofert – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Konsumenci są zmęczeni skomplikowanymi taryfami i ukrytymi kosztami, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się proste pakiety. Dlatego też T-Mobile startuje z nową ofertą „Po prostu", z jednym, prostym abonamentem bez żadnych limitów.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.