Mówi: | Adam Maciejewski |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie |
GPW jeszcze w tym roku może połączyć się z grupą giełd z regionu. Szuka nowych emitentów z Chin
Do 2020 r. warszawska giełda chce mieć dominującą pozycję w Europie Środkowej. Jeszcze w tym roku możliwe jest zamknięcie kolejnego etapu połączenia z grupą giełd regionu CEESEG, do której należy m.in. parkiet wiedeński i budapeszteński. GPW chce być również atrakcyjnym miejscem do debiutów dla spółek z dalekich rynków. Intensywnie poszukuje nowych spółek z Chin zainteresowanych wejściem na warszawski parkiet.
– Oczekujemy na zielone światło ze strony akcjonariuszy. Jesteśmy gotowi do realizowania kolejnego etapu połączenia z grupą CEESEG. Moim życzeniem byłoby, żebyśmy mogli ten projekt zamknąć w tym roku – zapowiada Adam Maciejewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Wczoraj giełda ogłosiła strategię rozwoju do roku 2020.
Do grupy CEE Stock Exchange Group należą w całości giełdy w Wiedniu i Lublanie. Spółka ma także większościowe udziały w giełdach w Pradze (92,74 proc.) oraz Budapeszcie (50,45 proc.). Poprzez połączenie z CEESEG warszawska giełda chce zyskać dominującą pozycję w Europie Środkowej i stać się liczącym graczem w całej Europie. Jak podkreśla Maciejewski, nie chodzi tylko o wielkość, bo pod tym względem już teraz GPW jest liderem w regionie.
Po połączeniu GPW i CEESEG inwestorzy zyskają dostęp do nowych aktywów, nie tylko w Polsce, lecz także w całej Europie. Może się to też wiązać z niższymi kosztami rozliczeń na rynkach, na których GPW będzie obecna.
Wzrosną także dywidendy, bo GPW wypłaca je od zysku netto całej grupy kapitałowej, a nie tylko samej spółki GPW SA. W skład grupy wchodzą m.in. spółki całkowicie zależne Towarowa Giełda Energii, WSEInfoEngine, Instytut Rynku Kapitałowego – WSE Research oraz WSE Commodities.
By poprawić pozycję GPW, niezbędni są nowi emitenci, również z dalekich zagranicznych rynków. Spółka poszukuje ich wraz z partnerami w Chinach.
– Chiński rynek lokalny staje się coraz trudniejszy dla emitentów chińskich. W związku z tym poszukują możliwości ekspansji czy pozyskiwania kapitału i bycia wycenianym na rynkach publicznych poza Chinami. Polska jest jednym z tych rynków, które są brane bardzo poważnie pod uwagę – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciejewski.
Na początku października na GPW zadebiutowała pierwsza spółka z Państwa Środka, Peixin International Group NV, producent maszyn i linii do produkcji artykułów higienicznych.
Właśnie wzrost zewnętrzy (połączenie z CEESEG) oraz organiczny (nowi emitenci) to dwa główne filary strategii spółki do 2020 r.
Maciejewski chce doprowadzić do tego, by cała Europa Środkowa była postrzegana jako jedna giełda o dużej różnorodności spółek. Na poziomie szkolenia, handlu i rozliczeń oraz usług dodanych ma nastąpić pełna integracja. Ma to pozwolić także na wyjście poza region Europy Środkowej, także w obszarze rynku rolno-spożywczego, usług IT oraz technologii.
– Chcemy świadczyć pewne usługi consultingowe na zewnątrz Europy, prowadzimy różne rozmowy. Kolejna kwestia to działalność w zakresie dostarczania usług technologicznych. Jest jednak bardzo ważny element naszej strategii związany z dywersyfikacją i poszerzaniem zakresu działania biznesowego. To są kompletnie nowe inicjatywy niezwiązane bezpośrednio z rynkami finansowymi – mówi Maciejewski.
Czytaj także
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-07-29: Sektor gier silnie reprezentowany na warszawskim parkiecie. GPW liczy na kolejne debiuty firm gamingowych
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-05-20: Przewodniczący KNF: Niepokoi nas ograniczone zainteresowanie przedsiębiorców inwestycjami. To wpływa na niski popyt na kredyty inwestycyjne
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-11: Tylko 12 proc. Polaków dobrze zna się na giełdzie. Bez edukacji finansowej trudno będzie pobudzić inwestycje
- 2024-04-08: GPW szuka możliwości przyciągnięcia zarówno nowych inwestorów, jak i spółek. Liczy na przełamanie stagnacji w debiutach
- 2024-02-29: Związki domagają się zmian na kolei. Problemem jest rozdrobnienie rynku i nieefektywne zagospodarowanie czasu pracy maszynistów
- 2024-02-16: Spór ze związkowcami w PKP Cargo daleki od rozstrzygnięcia. W marcu podobny scenariusz może czekać inne spółki kolejowe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.