Mówi: | Dariusz Goszczyński |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza |
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
– Bardzo cieszymy się z tego, że prezydenci Polski i Chin podpisali porozumienie dotyczące konieczności wprowadzenia regionalizacji dotyczącej grypy ptaków. Jest to kluczowy dokument umożliwiający prowadzenie płynnego eksportu. Podczas podpisywania tego porozumienia zgodzono się również co do tego, że do końca tego roku powinny zostać wypracowane wszystkie techniczne szczegóły związane z regionalizacją i te prace są prowadzone. Odbyło się wiele spotkań pomiędzy stroną polską i chińską, w listopadzie mieliśmy przedstawicieli inspekcji z Chin, wiemy, że ten audyt wypadł pozytywnie. W tej chwili czekamy na finalne ustalenia i miejmy nadzieję, że do końca tego roku te techniczne rozmowy zostaną zakończone i zaraz potem będzie oficjalne podpisanie przez przedstawicieli obu krajów – mówi agencji Newseria Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
W 2020 roku ze względu na wykryte ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków Chiny wstrzymały import mięsa drobiowego i produktów drobiowych z Polski. Decyzję tę wycofano dopiero w czerwcu br., na skutek ustaleń między prezydentem Andrzejem Dudą i przywódcą Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. Polski prezydent po wizycie w Pekinie podkreślił, że było to najważniejsze porozumienie zawarte podczas tej wizyty, ponieważ przed Polską tylko trzy państwa na świecie uzyskały regionalizację od Chin. Ten status umożliwia eksport mięsa drobiowego z Polski do Chin, nawet jeśli lokalnie pojawi się ognisko ptasiej grypy – w takiej sytuacji zakaz importu obejmie jedynie regiony dotknięte ptasią grypą, a nie cały kraj, więc eksport z Polski będzie się odbywać z miejsc wolnych od tej choroby. Ma to minimalizować straty dla polskiego eksportu drobiu. Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii, w tym roku w Polsce wykryto 46 ognisk ptasiej grypy u drobiu, w ubiegłym roku było ich 68, a łącznie utrzymywane było w nich ponad 1 mln sztuk drobiu.
– Mamy dziewięć zakładów upoważnionych do eksportu na rynek chiński i prowadziliśmy go do 2019 roku. W związku z tym mamy już doświadczenia z tym rynkiem, wiemy, jak duży potencjał w nim jest. Relacje pomiędzy naszymi zakładami a partnerami chińskimi cały czas są, w związku z tym wierzymy, że będziemy w stanie dosyć szybko rozpocząć eksport zaraz po wprowadzeniu regionalizacji – wyjaśnia Dariusz Goszczyński.
Jak podkreśla, w 2019 roku, przed decyzją chińskich władz, polscy producenci eksportowali na tamtejszy rynek ok. 25 tys. t mięsa i innych produktów. Jednak potencjał odbiorców z Państwa Środka jest znacznie większy.
– Co istotne, na rynek chiński możemy eksportować elementy, które trudno byłoby sprzedać na terenie Europy. W Unii Europejskiej przede wszystkim konsumuje się mięso z piersi, rynek chiński jest otwarty na łapki, skrzydełka i na inne elementy. To jest bardzo ważne z punktu widzenia optymalizacji handlu – mówi prezes KRD-IG.
Kolejnym celem branży jest otwarcie rynku Korei Południowej na drób z Polski. Niedawno inspektorzy z tego kraju wizytowali polskie zakłady. W razie ich pozytywnej opinii szanse na eksport do Korei Południowej otrzyma ok. 30 producentów. W tym roku Polska odzyskała też możliwość eksportu drobiu do innych krajów azjatyckich.
– Prowadzimy rozmowy z Japończykami, myślę, że dodatkowy audyt odbędzie się w przyszłym roku. Cieszy nas to, że po bardzo intensywnych rozmowach z władzami Filipin w ubiegłym roku w tym roku byliśmy w stanie wprowadzić na ten rynek już ponad 25 tys. t – wyjaśnia Dariusz Goszczyński.
Grudniowe prognozy izby wskazują, że sektor drobiarski odnotuje w tym roku ok. 5-proc. wzrost produkcji. Polska jest pod względem jej wielkości liderem w UE, produkując rocznie ok. 3,2 tys. t, z czego za granicę trafia ok. 60 proc. W 2023 roku wyeksportowaliśmy 1,7 mln t mięsa drobiowego o wartości ponad 4 mld euro. Jest to jeden z najczęściej eksportowanych produktów rolno-spożywczych z Polski. Globalne zapotrzebowanie na drób stale rośnie, kosztem innych rodzajów mięs.
– Ilekroć prowadzimy rozmowy handlowe, ilekroć prezentujemy polskie drobiarstwo, podkreślamy kwestie związane z jakością, bo one są niezmiernie istotne dla partnerów handlowych. Ale równie istotna jest cena i bardzo często po prezentacji dotyczącej jakości dostajemy pytania, czy będziemy w stanie zaoferować nasze produkty po cenach takich, jakie oferowane są przez Brazylijczyków. Nie da się tego pogodzić. Jeśli ponosimy bardzo wysokie koszty związane z dobrostanem zwierząt, ze środowiskiem, takie, których nasi konkurenci z Brazylii czy z innych krajów nie muszą ponosić, to nie jesteśmy w stanie być dla nich równorzędnym partnerem na płaszczyźnie cenowej. Bo jeśli chodzi o kwestie jakościowe, z całą pewnością jesteśmy najlepsi na świecie – podkreśla prezes KRD-IG.
W tym kontekście wyzwaniem dla branży jest podpisana przez Komisję Europejską umowa o wolnym handlu z krajami Mercosur, czyli m.in. Brazylią. Na mocy wynegocjowanych ustaleń na unijny rynek trafi 180 tys. t mięsa drobiowego z tych państw, co może zagrażać hodowli drobiu w UE i może wyprzeć polskich producentów z unijnego rynku. Jak wskazuje KRD-IG, drugim wyzwaniem jest konkurencja ukraińskich hodowców.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.