Mówi: | dr hab. Katarzyna Sekścińska |
Funkcja: | psycholożka biznesu |
Firma: | Uniwersytet Warszawski |
Polacy inwestują niechętnie i zachowawczo. W wielu wypadkach umiejętności nie dorównują wyobrażeniom o nich
Wiedza inwestycyjna Polaków rośnie, ale wciąż pozostajemy pod tym względem w tyle za innymi społeczeństwami. Kilka lat wysokiej inflacji spowodowało wzrost zainteresowania tematem ochrony wartości pieniądza. Wciąż jednak Polacy inwestują bardzo zachowawczo, sięgając po najbezpieczniejsze fundusze lub niwelując ryzyko i potencjalne zyski na lokatach. Często wpadają też w pułapkę wygórowanego wyobrażenia o własnych umiejętnościach inwestycyjnych po pierwszych sukcesach.
– Poziom wiedzy polskich inwestorów nie zachwyca, choć trzeba przyznać, że ostatnie lata podbiły nam ten poziom i to jest ważne. Ostatnie doświadczenia związane z wysoką inflacją i sytuacją za wschodnią granicą spowodowały to, że staliśmy się bardziej wrażliwi na tematy finansowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Katarzyna Sekścińska, psycholożka biznesu z Uniwersytetu Warszawskiego. – Staliśmy się bardziej awersyjni do ryzyka, czyli staramy się to ryzyko ograniczyć, ale jednocześnie bardziej się zainteresowaliśmy ograniczaniem ryzyka utraty wartości w związku z tym, że jest inflacja, a zatem zaczęliśmy być trochę bardziej otwarci na inwestycje, ale na te bezpieczne.
Firma badawcza Ipsos przeprowadziła w styczniu 2024 roku, na zlecenie platformy inwestycyjnej Portu, badanie ankietowe, na podstawie którego powstał Indeks Kompetencji Inwestycyjnych Polaków. Takie samo badanie odbyło się w Czechach i na Słowacji, przy czym w Polsce przeprowadzono je po raz pierwszy. W ankiecie pytano o ocenę własnych doświadczeń i kompetencji inwestycyjnych oraz zadano konkretne pytania z zakresu wiedzy o oszczędzaniu i inwestowaniu, m.in. o wpływ inflacji na wartość pieniędzy, zależność między zyskiem a ryzykiem, wpływ kursów walut, mechanizm procentu składanego, dywersyfikację czy zagadnienia matematyczne.
Łącznie pytań było 10. Prawidłowych odpowiedzi Polacy udzielili na 42 proc. z nich. Był to wynik słabszy od uzyskanego przez Czechów i Słowaków. Zdecydowanie najwyższy poziom wiedzy zaprezentowali Czesi, Słowacy okazali się nieco lepsi od Polaków, choć nie przy wszystkich pytaniach. Relatywnie dobrze radziliśmy sobie z pytaniami o profilu matematycznym (obliczenia na procentach, mechanizm procentu składanego) oraz pytaniem o podatki (rozliczanie podatkowe papierów wartościowych). Najsłabiej zaś w pytaniu o wpływ inflacji, różnicę pomiędzy inwestowaniem a oszczędzaniem oraz pytaniu o ubezpieczenie przeciwko spadkom na rynku akcji.
– Często subiektywnie przez nas postrzegane doświadczenia inwestycyjne i przekonania o własnych kompetencjach nie idą w parze z rzeczywistą wiedzą. To są efekty nowicjusza: zaczynam wchodzić na giełdę, udało mi się parę razy coś osiągnąć, w związku z czym stwierdzam, że jestem superdoświadczoną osobą, mam superwiedzę, zaczynam inwestować jeszcze bardziej ryzykownie – wskazuje dr hab. Katarzyna Sekścińska. – Wtedy się okazuje, że to nie do końca tak działa, że miałam szczęście i że to nie było podyktowane tym, że mam realny wpływ na rynek albo jakąś niesamowitą wiedzę, tylko to był fart. Osoby, które są bardzo doświadczone, nie deklarują bycia bardzo doświadczonymi, prawdopodobnie dlatego, że są świadome tego, ile jeszcze nie wiedzą. Mają więcej realnie doświadczeń, zarówno sukcesów, jak i porażek, więc są też bardziej wrażliwe na to, że tak naprawdę to nie wszystko ode mnie zależy, a z drugiej strony mają świadomość tego, ile niuansów rynku jest cały czas poza ich wiedzą.
Z badania wynikło, że osoby, które postrzegają się jako „bardzo doświadczeni” inwestorzy (było ich 18 proc.), uzyskały odsetek poprawnych odpowiedzi niewiele wyższy od tych, które określiły się jako „zupełnie niedoświadczeni” (16 proc.). O ile wartość indeksu dla całej grupy badanych (1009 osób) przyjęto jako 100, o tyle dwie skrajne grupy zdobyły odpowiednio 89,6 oraz 79,5. Znacznie lepiej zaprezentowali się „niezbyt doświadczeni” (110,2), a najlepiej wypadli „raczej doświadczeni” (121,4). Łącznie niemal 40 proc. ankietowanych uznało się za inwestorów doświadczonych lub bardzo doświadczonych, podczas gdy inne badania pokazują, że w akcje, obligacje czy ETF-y inwestuje 6–7 proc. populacji.
W dobie rosnącej inflacji, która dynamicznie przyspieszała między kwietniem 2021 roku a lutym 2023 roku, osiągając wówczas tempo roczne rzędu 18,4 proc., najwyższe od 1997 roku, Polacy zaczęli szukać możliwości ochrony wartości swoich oszczędności. Przede wszystkim szukali ich na lokatach bankowych i kontach oszczędnościowych, które jednak w szczytowym momencie oferowały maksymalnie 10 proc. w skali roku, i to przez ograniczony okres i często po spełnieniu dodatkowych warunków, takich jak założenie lub posiadanie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w danym banku, wpłacenie nowych środków czy wykonanie określonej liczby transakcji na określoną kwotę.
– Nadal 10 proc. Polaków mówi: trzymam pieniądze w gotówce, bo – uwaga – wtedy to mi bank nie zabierze. I to jest pierwsze fałszywe przekonanie, które nie powinno mieć miejsca. Drugie jest takie, że jeżeli mam pieniądze w gotówce, to one nie tracą na wartości – mówi psycholożka biznesu z Uniwersytetu Warszawskiego. – Te dwa absolutnie mylne, to trzeba podkreślić, przekonania wciąż mamy w głowach i one powodują, że nie jesteśmy w stanie iść dalej w instrumenty inwestycyjne. Mamy też niską wiarę w siebie i wysoki poziom awersji do ryzyka, a w konsekwencji bardzo trudno jest nam przejść ponad pewien próg inwestycji. Trudno jest nam podjąć decyzję o zainwestowaniu w TFI czy w akcje, bo wydaje nam się, że ryzyko jest za duże, że nie mamy wystarczająco dużo kapitału, czy wreszcie sami nie czujemy się pewnie. Niezależnie od inflacji, od ostatnich lat, do przepracowania jest to, co mamy w głowach i w sercach, bardziej niż obiektywne wskaźniki.
Czytaj także
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-07-12: Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu
- 2024-07-03: Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie
- 2024-07-01: Przyspieszają prace nad zmianą ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nowe przepisy mają wejść w życie na początku 2025 roku
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-07-03: Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-07-15: Cyfrowi nauczyciele będą wsparciem w nauce. To przyszłość sektora edukacji i szkoleń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Prawo
![](https://www.newseria.pl/files/11111/headway-5qgiuubxkwm-unsplash,w_274,_small.jpg)
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
![](https://www.newseria.pl/files/11111/izdebski-awaria-foto-2,w_133,r_png,_small.png)
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
![](https://www.newseria.pl/files/11111/wiatraki-nowelizacja-2-foto2,w_133,r_png,_small.png)
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.