Newsy

UOKiK wytypował kolejne potencjalne piramidy finansowe. W ostatnich trzech latach znalazł na rynku 19 takich podmiotów

2020-02-21  |  06:32

W ciągu ostatnich trzech lat UOKiK wytypował – zgodnie z oficjalnymi komunikatami – 19 firm działających na zasadzie piramidy finansowej. W tym tygodniu postawił zarzuty nieuczciwych praktyk kolejnym trzem spółkom, których działalność opierała się na sprzedaży pakietów członkowskich i obiecywaniu korzyści w zamian za namawianie do zakupu kolejnych osób. UOKiK podkreśla, że inwestowanie w piramidy finansowe – których struktura przypomina domek z kart – każdorazowo wiąże się z dużym ryzykiem utraty środków, dlatego konsumenci powinni być wyczuleni na konkretne sygnały ostrzegawcze.

Piramidy finansowe zarabiają na opłatach od użytkowników. Kiedy ktoś promuje system polegający na tym, że będziemy zarabiać, jeśli tylko polecimy kogoś innego, kto również wpłaci pieniądze, to zawsze powinno w nas wzbudzić czujność. Piramida finansowa prędzej czy później upadnie, kiedy tylko przestanie przybywać użytkowników, którzy tworzą jej strukturę. Wtedy konsument, który w nią zainwestował, traci wszystkie pieniądze, a zarabia tylko osoba, która tę piramidę wymyśliła. Dlatego bardzo przestrzegamy przed inwestycjami w takie struktury – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Piramidy finansowe zarabiają na opłatach od użytkowników – każdy z nich musi zapłacić określoną kwotę za przystąpienie i zwerbować kolejnych członków. Ich pieniądze nie są inwestowane, więc nie przynoszą żadnych zysków, z reguły trafiają do pomysłodawców projektu. Prędzej czy później możliwość werbowania nowych członków się jednak kończy i system upada, a konsumenci tracą ulokowane pieniądze. Innymi słowy: działalność piramidy finansowej polega bardziej na obiecywaniu uczestnikom zysków i werbowaniu do struktury kolejnych członków niż na świadczeniu rzeczywistych usług inwestycyjnych.

Piramidy finansowe są nielegalne. Przepisy chroniące konsumentów jednoznacznie zakazują ich tworzenia i prowadzenia. Takie zachowania są zaliczane do nieuczciwych praktyk rynkowych, a nadzór nad przestrzeganiem tego zakazu sprawuje UOKiK (na podstawie art. 15.1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz art. 286 § 1 Kodeksu karnego jest to oszustwo, za które grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności). Karane jest również propagowanie piramid finansowych – grozi za to kara do 10 proc. obrotów. Konsumenci sami powinni być jednak wyczuleni na zachęty czy pozytywne opinie o konkretnych systemach promocyjnych zamieszczane w internecie czy na portalach społecznościowych.

Jeżeli trafiamy na ofertę łatwego i szybkiego zysku, powinniśmy od razu zadać sobie pytanie, czy jest możliwe zarobienie pieniędzy w taki sposób. Trzeba sprawdzić informacje o tym, kto stoi za tym systemem, gdzie mieści się firma. Jeżeli ma siedzibę np. w Dubaju, to wiadomo, że trudno będzie się skontaktować z twórcami takiego przedsięwzięcia – mówi Agnieszka Majchrzak. 

Kolejny sygnał ostrzegawczy to odsyłanie na stronę internetową, która nie zawiera podstawowych informacji na temat organizatora inwestycji albo nie jest prowadzona w języku polskim (jest za to dostępna np. po ukraińsku, wietnamsku, indonezyjsku), a miejsce prowadzenia działalności jest w egzotycznym kraju – najczęściej poza granicami UE.

Jeżeli ktoś bardzo enigmatycznie opisuje, na czym polega uczestnictwo w danym systemie, posługuje się górnolotnymi sformułowaniami, jak: „zostań partnerem, odmień swoje życie, zarób bez wychodzenia z domu i bez wysiłku”, to takie slogany też powinny wzbudzić czujność ­– wyjaśnia Agnieszka Majchrzak.

UOKiK podkreśla, że konsumenci powinni zachować ostrożność, gdy ktoś zapewnia o bardzo wysokich zyskach w krótkim czasie, nie wspominając przy tym o ryzykach związanych z inwestowaniem, albo ogólnie lub niezrozumiale przedstawia sposób swojego działania, unika odpowiedzi na konkretne pytania bądź tłumaczy, że niedawno rozpoczął działalność. Zwłaszcza jeżeli nie wskazuje przy tym swoich źródeł finansowania.

Możemy weryfikować opinie na stronach internetowych, ale trzeba pamiętać, że często pozytywne oceny są opłacane albo pochodzą właśnie od twórców takiej piramidy. Nie można więc bezkrytycznie ufać opiniom zamieszczanym w sieci czy na portalach społecznościowych – podkreśla ekspertka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK postawił w tym tygodniu zarzuty nieuczciwych praktyk kolejnym trzem firmom, które zostały uznane za potencjalne piramidy finansowe. To spółki Luxinvest i Quantum z Nowego Sącza oraz zarejestrowana w USA Quantum International EN – za wszystkimi trzema stoją te same osoby. Firmy oferowały konsumentom w internecie pomoc w dochodzeniu roszczeń i sprzedawały usługi szkoleniowe, ale UOKiK ustalił, że miało to na celu głównie zyskanie wiarygodności i zaufania. W rzeczywistości podstawą ich działalności była sprzedaż pakietów członkowskich i obiecywanie korzyści w zamian za namawianie do przystąpienia kolejnych osób. Pół roku temu, we wrześniu ub.r., urząd postawił też takie zarzuty czterem innym firmom.

W sumie od 2017 roku UOKiK wytypował prawie 20 takich podmiotów działających na zasadzie piramidy finansowej. W części z nich zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Jak dotąd najsłynniejszą i największą piramidą była Amber Gold, która upadła w 2012 roku po trzech latach działalności. Poszkodowanych zostało 19 tys. osób, a kwota powierzonych przez nie środków to ponad 850 mln zł. Spółka Amber Gold miała inwestować w złoto i inne kruszce, a członków kusiła wysokim oprocentowaniem nawet 16,5 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Oficjalnie działające instytucje – takie jak banki czy firmy pożyczkowe – można sprawdzić np. w prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego rejestrze pośredników finansowych. To nie jest trudne. Jednak trudność pojawia się właśnie wtedy, kiedy mamy do czynienia z firmą oferującą nam alternatywne inwestycje, z piramidą finansową – mówi Agnieszka Majchrzak.

UOKiK ostrzega przed potencjalnie ryzykownymi inwestycjami, wydając tzw. ostrzeżenia konsumenckie, podawane do publicznej wiadomości. Trzeba je śledzić na oficjalnej stronie urzędu. Takie ostrzeżenie jest wydawane wtedy, gdy z zebranych w postępowaniu informacji wynika uzasadnione podejrzenie stosowania przez konkretnego przedsiębiorcę praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, która może spowodować dla nich znaczne straty.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.