Newsy

Wzrost stóp procentowych może wstrząsnąć bankami

2014-07-18  |  06:45

Hossa na europejskich i amerykańskich giełdach nie oznacza, że ryzyko systemowe w sektorze finansowym zniknęło. Banki wciąż starają się przerzucać ryzyko na swoich klientów lub ukrywają je poza swoimi bilansami, dlatego rośnie teraz rola nadzoru – uważa Andrzej Kurnicki, prezes firmy doradczej Euro American Company. Jego zdaniem nadmierna koncentracja ryzyka w systemie finansowym sprawia, że niewielkie zmiany stóp procentowych mogą poważnie wstrząsnąć bankami.

Zawsze jest pewna korelacja między ryzykiem a wynikami, czyli im większe bank podejmie ryzyko, tym większe osiągnie zyski. Problem jest jednak taki, że banki dokonują pewnego transferu ryzyka: z bilansu bankowego na konta klientów i w większości klient ponosi ryzyko nieświadomie, jeśli chodzi o działania podejmowane przez sektor bankowy  ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Kurnicki, prezes Euro American Company.

Takich praktyk dopatrzyły się węgierskie sądy, badając sprawy związane z kredytami walutowymi we frankach szwajcarskich. Banki starały się w ten sposób zabezpieczyć przed spadkiem forinta, całe ryzyko obciążało jednak klienta. Skutkiem były precedensowe wyroki, które otworzyły klientom możliwość zmiany umów po ich legalnym zawarciu. Również sądy w Hiszpanii i Chorwacji orzekły, że klienci banków nie byli dostatecznie poinformowani o ryzyku walutowym, a sam kredyt w walutach obcych powinien być uznany za produkt spekulacyjny. Część klientów jednak świadomie decydowała się na taką spekulację, licząc  podobnie jak banki  że na tym zyska.

Przerzucanie zbyt dużego ryzyka na klientów może jednak zagrozić samym bankom, jeśli kredytobiorcy przestaną spłacać swoje zobowiązania.

Dużo większe problemy niż transfer ryzyka na kredytobiorców sprawiła bankom w USA i Europie Zachodniej sekurytyzacja. W skrócie polega ona na tym, że banki tworzą instrumenty finansowe oparte np. na udzielonych kredytach, które po odpowiednim dobraniu elementów (np. 30 proc. kredytów o ratingu AAA, 40 proc. kredytów o jakości A oraz 30 proc. kredytów BBB) są sprzedawane innym instytucjom finansowym w pakiecie jako certyfikat inwestycyjny lub obligacja zabezpieczona aktywami.

To komplikuje jednak pomiar ryzyka takiego pakietowego instrumentu oraz ryzyka w całym systemie, a co więcej – zachęca do jego zwiększania. Wynika to stąd, że w interesie banku tworzącego taki instrument jest wypchnięcie poza swój bilans ryzykownych kredytów, czyli jak najszybsza sprzedaż takiego pakietu. Wraz z rządowymi gwarancjami hipotek to właśnie ten mechanizm pozwalał bankom w USA oferować kredyty osobom, które praktycznie nie miały zdolności kredytowej ani żadnego zabezpieczenia. Po doświadczeniach kryzysu amerykański nadzór finansowy wymusił na bankach pewne działania, które uporządkowały ich bilanse. Dzięki temu poprawiają się teraz ich wyniki i wycena giełdowa.

W Europie jest znacznie gorzej, bo część banków europejskich na przykład nie przeszła tej restrukturyzacji, mówię tutaj o bankach niemieckich: Deutsche Bank i Commerzbank mają ogromne problemy, nie spełniają wymogów kapitałowych. Deutsche Bank emitował akcje trochę pod przymusem, po to tylko, żeby zmieścić się w tych wymogach kapitałowych. A zatem kryzys istnieje, ale istnieje też kryzys instytucjonalny i kryzys instrumentów ocenia Andrzej Kurnicki.

Według części ekonomistów zbyt łagodne warunki rządowej pomocy dla banków oraz bardzo luźna polityka pieniężna mogły osłabiać motywację banków do wewnętrznej restrukturyzacji. Problem złych kredytów dotyczy szczególnie banków strefy euro, co mocno hamuje ożywienie gospodarcze i może spowodować deflację w gospodarkach Eurolandu. O ile ceny dóbr konsumpcyjnych (inflacja CPI) praktycznie się nie zmieniają, to od ponad dwóch lat szybko rosną ceny aktywów, czyli giełdowe notowania. Według Kurnickiego wyceny wielu instrumentów są zbyt wysokie, bo nie uwzględniają dostatecznie ryzyka w systemie finansowym.

To, że giełda dzisiaj osiąga nowe rekordy, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie, nie jest odzwierciedleniem tego, że ryzyko systemowe tak naprawdę oddaliło się z systemu finansowo-bankowego. Ono istnieje, a myślę, że w niektórych segmentach nawet się pogłębia  twierdzi prezes Euro American Company – Można to zauważyć na spreadach LIBOR–OIS lub innych. Spready na rynku korporacyjnym wskazują na „przestrzelenie premii za ryzyko” w pewnym segmencie rynku.
 
Podwyżki stóp procentowych i mniejszy dopływ taniego pieniądza na giełdy może odsłonić to ryzyko, co doprowadzi do mocnej korekty. Nawet niewielka podwyżka stopy funduszy federalnych w USA z 0,25 proc. do 0,5 proc. doprowadzi do faktycznego podwojenia ich oprocentowania.

Wzrost [kosztu kapitału] o 100 proc. spowoduje ogromne tąpnięcie na rynku instrumentów pochodnych zabezpieczających ruchy na stopach procentowych. To jest prawie 60 proc. całego rynku kontraktów [na stopy procentowe], one są kilkukrotnie większe niż rynek forex czy rynek surowcowy. I tutaj mogą być problemy z tym, że banki zabezpieczyły swoje ekspozycje na ryzyku, przesuwając ryzyko poza system bankowy. Natomiast niektóre firmy, które absorbują ryzyko za otrzymywane premie, prawdopodobnie w sytuacji pogarszających się wzrostów stóp procentowych będą w upadłości, i to w upadłości dosyć spektakularnej  przewiduje Andrzej Kurnicki.

Jego zdaniem ostatni kryzys udowodnił, że uczestnicy rynku nie mają opracowanego efektywnego mechanizmu minimalizowania ryzyka systemowego i transakcyjnego oraz że nie istnieją instrumenty, które by je eliminowały z systemu finansowego. Zabezpieczenia są bowiem również instrumentami ryzykownymi i stosuje się je na koszt klienta.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Konsument

Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni

Od października 2022 roku na rynkach akcji trwa hossa, nie omija ona także warszawskiej giełdy. Mimo to inwestorzy indywidualni odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent inwestycji, a o wzrostach decyduje i na nich zarabia głównie kapitał z zagranicy. Widać to również po napływach i odpływach do i z funduszy inwestycyjnych. Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa EQUES Investment TFI, do przekonania Polaków do inwestowania na rodzimej giełdzie potrzeba zysków z akcji, informacji o tych zyskach docierającej do konsumentów oraz czasu.

Polityka

Obowiązek zapełniania magazynów gazu w UE przed sezonem zimowym ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Wpłynie też na stabilizację cen

Unia Europejska przedłuży przepisy z 2022 roku dotyczące magazynowania gazu. Będą one obowiązywać do końca 2027 roku. Zobowiązują one państwa członkowskie do osiągnięcia określonego poziomu zapełnienia magazynów gazu przed sezonem zimowym. Magazyny gazu pokrywają 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na niego w miesiącach zimowych. Nowe unijne przepisy mają zapewnić stabilne i przystępne cenowo dostawy.

Infrastruktura

Gminy zwlekają z uchwaleniem planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego. Może to spowodować przesunięcie terminu ich wejścia w życie

Reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku wraz z wejściem w życie większości przepisów nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku. Uwzględniono w niej plany ogólne gminy (POG) – nowe dokumenty planistyczne, za których przygotowanie mają odpowiadać samorządy. Rada Ministrów w kwietniu br. uchwaliła jednak ustawę o zmianie ustawy z 7 lipca 2023 roku, a jej celem jest zmiana terminu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin na 30 czerwca 2026 roku. Wskazana data może nie być ostateczna z uwagi na to, że żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze POG.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.