Newsy

Do końca roku kierowcy sami zatankują autogaz. Stacje oszczędzą miliony złotych na szkoleniach dla pracowników

2013-08-08  |  06:25
Mówi:Leszek Wieciech
Funkcja:prezes
Firma:Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego
  • MP4
  • Już za kilka miesięcy kierowcy posiadający samochody z instalacją gazową sami zatankują paliwo. Dzięki wprowadzeniu samoobsługi tankowanie będzie szybsze, a stacje będą mogły zaoszczędzić nawet 300 mln zł, głównie na szkoleniach dla pracowników. Jednak nie wszędzie od razu będzie można samodzielnie tankować gaz.

    By umożliwić samoobsługę na stacjach autogazu konieczne są zmiany w dwóch rozporządzeniach. 

     – Jedno podlega ministrowi gospodarki, drugie – ministrowi transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Jeszcze czekamy na zakończenie prac i konsultacji w ministerstwie transportu, ale również mamy pozytywny sygnał, że to szybko nastąpi – mówi Leszek Wieciech, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. – W związku z tym należy zakładać, że za miesiąc, dwa samoobsługa wejdzie i w czwartym kwartale, być może jeszcze pod koniec trzeciego kwartału, będziemy mieli dopuszczone samoobsługowe tankowanie autogazu.

    Według niego wprowadzenie samoobsługi może spowodować natychmiastowy spadek cen autogazu. Niektóre firmy, które zapowiadają szybkie umożliwienie klientom samodzielnego tankowania, już zapowiedziały, że uwzględnią to w cenie. W tej chwili stacje sprzedające autogaz ponoszą duże koszty związane z obowiązkowymi szkoleniami pracowników.

     – Obecnie osoby tankujące autogaz muszą przejść szkolenie zakończone egzaminem. Przy częstej rotacji personelu na stacjach paliw te koszty rosną. Bardzo często zdarza się, że pracownik ze stacji paliw bardzo szybko odchodzi, po kilku, czasami kilkunastu miesiącach. W związku z tym trzeba szkolić kolejną osobę. To są koszty firm paliwowych. Pracownicy stacji nadal będą szkoleni, natomiast to będą zupełnie bezkosztowe szkolenia i to przyczyni się do oszczędności firm paliwowych – uważa Wieciech.

    Prognozuje, że nie wszystkie stacje zdecydują się na wprowadzenie takiej procedury od razu.

     – Podejrzewam, że w pierwszym okresie zdecyduje się na to stosunkowo mała liczba firm, natomiast stopniowo będzie ona rosła i kierowcy na pewno będą optowali za tego typu formą tankowania – przewiduje Wieciech.  – Zdecydowana część przedsiębiorców jeszcze nie przystosowała swoich stacji. Ten proces będzie stopniowy i będzie dotyczył każdej stacji indywidualnie, bo wiąże się to z pewnymi nakładami, wprowadzaniem zabezpieczeń. Nie chcemy poświęcić bezpieczeństwa, aczkolwiek tych zagrożeń jest praktycznie minimalna ilość.

    Dodaje, że samoobsługa na stacjach autogazu jest standardem w całej Europie. W Niemczech można tankować legalnie nawet z użyciem tzw. przejściówek, czyli adapterów do zaworu tankującego. Są one niezbędne, ponieważ zawory montowane w poszczególnych krajach różnią się nieco pomiędzy sobą. Komisja Europejska planuje wprowadzić standardowy zawór, tzw. euro connector, ale to może nastąpić w perspektywie kilku lat.

    Wieciech dodaje, że oszczędności finansowe oraz dostosowanie Polski do europejskiej normy to nie wszystkie korzyści z wprowadzenia samoobsługi na stacjach autogazu. Kierowcy zyskają też na czasie, bo nie będą musieli czekać na specjalnie wyszkolonego pracownika.

     – Zawodowi kierowcy czy taksówkarze bardzo często łamiąc obecne przepisy podjeżdżają, i sami tankują, w ten sposób przyspieszając ten proces – podkreśla Wieciech. Dodaje:  – Myślę, że wprowadzenie tych przepisów przyczyni się wreszcie do tego, że wlewy paliwa nie będą już umieszczane przez montażystów w trudno dostępnych miejscach.

    Jak podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prezes POPiHN, samodzielne tankowanie autogazu przez kierowców nie niesie ze sobą żadnego zagrożenia. Podobne rozwiązania są stosowane we wszystkich krajach europejskich. Wieciech przypomina, że gdy na początku lat 90. kierowcy zaczęli samodzielnie tankować benzynę i olej napędowy, również pojawiały się obawy o bezpieczeństwo tej procedury.

     – Były głosy sprzeciwu, głosy straszące, że będzie dochodziło do wybuchów, do innych wypadków. Teraz sobie nie wyobrażamy sytuacji, kiedy podjeżdżamy na stacje paliw i nie możemy sami zatankować swojego pojazdu benzyną czy olejem napędowym. Dokładnie tak samo będzie z autogazem – prognozuje Wieciech.

    Po zmianie przepisów nadal można będzie skorzystać z pomocy pracownika stacji. Pracownicy stacji nie będą musieli kończyć kosztownych szkoleń.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

    W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

    Ochrona środowiska

    Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

    W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

    Transport

    Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

    Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.