Newsy

Kolejne 2-3 lata będą decydujące dla polskiego przemysłu spożywczego. Dla mniejszych firm może to być trudny okres

2015-06-03  |  06:25

Rosnący eksport i utrzymujący się na stabilnym poziomie popyt wewnętrzny wpływają na dobrą sytuację rynku rolno-spożywczego w Polsce. 30-proc. nadwyżka mocy produkcyjnej sprawia, że producenci muszą coraz mocniej ze sobą konkurować, również cenami. Najbliższe 2-3 lata mogą mieć duże znaczenie dla kondycji i kształtu polskiego przemysłu żywnościowego, ale może to być trudny czas dla firm, szczególnie tych średnich.

Cechą wyróżniającą rynek rolno-spożywczy w Polsce na tle sąsiednich rynków, jak Czech czy kraje nadbałtyckie, jest bardzo stabilny popyt wewnętrzny. Mamy dosyć duży, bo prawie 60-proc., udział polskich producentów w rynku żywności w Polsce. Dodatkową cechą jest bardzo dynamicznie rozwijający się eksport. To nasze główne determinanty – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ).

Dane resortu gospodarki wskazują, że mimo embarga nałożonego przez Rosję eksport polskiej żywności w ubiegłym roku wyniósł 21,5 mld euro i był 4,5 proc. większy niż w 2013 roku. Optymistycznie wyglądają również dane za I kwartał br.

Gantner wskazuje, że dziś ok. 30 proc. rodzimej produkcji trafia na eksport. Ale to jednak rynek wewnętrzny jest kluczowy dla producentów żywności. Jego wartość to ok. 170 mld zł, czyli prawie dwa razy więcej niż eksportu.

W tej chwili rynek jest praktycznie nasycony pod względem mocy przetwórczych. Szacuje się wręcz, że polscy producenci mają prawie 30-proc. nadwyżkę. Skutkuje to dużą konkurencją na rynku wewnętrznym, przede wszystkim konkurencją cenową. Skutki tego widzimy w utrzymującej się od kilku miesięcy deflacji, głównie spowodowanej przez zastój na rynku cen żywności – tłumaczy ekspert.

Z danych PFPŻ wynika, że obecnie za 80 proc. eksportu odpowiada 7 proc. firm spożywczych. Biorąc pod uwagę nadwyżkę produkcji, zwiększenie eksportu będzie największym wyzwaniem dla sektora MŚP. Z kolei silna konkurencja na rynku wewnętrznym powoduje, że najbliższe 2- 3 lata dla firm z tego sektora mogą okazać się kluczowe.

W tym okresie będzie formował się finalny kształt polskiego przemysłu żywnościowego, niestety, nie będzie to łatwy okres dla firm, szczególnie tych średnich – prognozuje Andrzej Gantner.

Pozytywnie ocenia jednak perspektywy całego rynku rolno-spożywczego i dodaje, że jest kilka segmentów, które będą rozwijać się szybciej. To m.in. sektor żywności ekologicznej, choć wciąż jest on na relatywnie niskim poziomie. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przetwórców i Producentów Produktów Ekologicznych „Polska Ekologia” szacuje, że rynek w Polsce wart jest 600-650 mln zł. Polacy coraz częściej są proekologiczni, a to oznacza, że ten segment rynku może notować wzrosty. Rośnie też popularność produktów regionalnych.

Widać pewien ruch w kierunku produktów funkcjonalnych, szczególnie kierowanych do specyficznych grup ludności, zarówno pod względem płci, jak i wieku. Jest też widoczny trend, nie tylko jest związany z ekologią i tradycyjnością, lecz także dotyczący dostępności produktów świeżych – komentuje Gantner.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.

Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Konsument

Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.

Finanse

UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro.  – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.