Newsy

Koronakryzys otwiera polskim firmom drogę do ekspansji. Atrakcyjne wyceny zagranicznych spółek mogą zachęcać do przejęć

2021-06-08  |  06:30

Badania  przeprowadzone przez OECD i Bank Światowy we współpracy z Facebookiem wskazują, że na skutek pandemii 55 proc. małych i średnich firm na całym świecie odczuło spadek sprzedaży, 30 proc. musiało zwalniać pracowników, a 24 proc. przestało istnieć z powodu koronakryzysu. Całkiem nieźle na tle świata wypadają za to polscy przedsiębiorcy, bo aż 84 proc. z nich zadeklarowało, że nadal prowadzi działalność. To o 8 p.p. więcej, niż wynosi światowa średnia. Gorsza kondycja wielu zagranicznych spółek może oznaczać spadek ich wycen, co z kolei otwiera możliwości do ich przejęcia. To dla polskich przedsiębiorców okazja do rozwoju swojej działalności na nowych rynkach.

– Początkowo, tuż po wybuchu pandemii, dominowało podejście ostrożnościowe, defensywne. Z nieznanym ciężko walczyć, więc firmy skupiały się na obronie dotychczasowych rynków i gromadzeniu zapasów gotówki, bo nie było wiadomo, jak pandemia się rozwinie. Ostatnio obserwujemy jednak bardziej aktywne podejście, ponieważ kryzys związany z pandemią generuje okazje inwestycyjne, czyli okazje do atrakcyjnych, tanich przejęć spółek zagranicznych – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Kuba, członek zarządu ds. inwestycyjnych w PFR TFI. – Dla wielu polskich firm ekspansja zagraniczna – w rozumieniu ekspansji kapitałowej, czyli przejęć zagranicznych firm – stała się receptą na pandemię i związany z nią kryzys.

Z badania przeprowadzonego przez OECD oraz Bank Światowy we współpracy z Facebookiem, zrealizowanego w lutym w 27 krajach na grupie 35 tys. właścicieli małych i średnich firm, wynika, że na całym świecie okres pandemii przetrwało 76 proc. przedsiębiorstw, podczas gdy w Polsce utrzymanie działalności deklaruje 84 proc. podmiotów. Gorsza sytuacja jest chociażby w Niemczech, USA czy we Włoszech. W Wielkiej Brytanii tylko 63 proc. firm nadal funkcjonuje, co oznacza, że w wyniku koronakryzysu 37 proc. musiało zamknąć swoją działalność.

Z badania wynika również, że tylko 42 proc. portugalskich, 45 proc. włoskich i 52 proc. hiszpańskich firm utrzyma swoją działalność w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. To pokazuje, że panujące wśród europejskich firm nastroje nie są optymistyczne. Ich malejące wyceny mogą być jednak dobrą okazją do ich przejęcia.

– To, że dana spółka zagraniczna gorzej radzi sobie w pandemii, nie oznacza, że nie posiada atrakcyjnych aktywów. Mogą nimi być np. specjalne licencje, patenty, zezwolenia, know-how albo unikalna sieć dystrybucji. Sytuacja, w której w wyniku kryzysu wywołanego pandemią wycena takiego przedsiębiorstwa spada, może być szansą dla polskiego przedsiębiorcy, który planuje ekspansję zagraniczną, na przejęcie za niższą cenę tych cennych aktywów, które pasują do jego modelu biznesowego – wyjaśnia Piotr Kuba. 

Analitycy PwC wskazują, że w tej chwili niepewność na rynkach – związana z pandemią COVID-19 – skłania przedsiębiorstwa do ostrożności w podejmowaniu dalszej ekspansji. Z drugiej strony to właśnie bezpośrednie inwestycje zagraniczne mogą odegrać dużą rolę w wychodzeniu polskiej gospodarki z koronakryzysu.

W ostatnim czasie na ekspansję zagraniczną zdecydowała się na przykład spółka Nevomo. Start-up nawiązał współpracę z niemieckimi uczelniami, a także zapowiedział otwarcie szwajcarskiej filii spółki, która będzie odpowiedzialna za współpracę z podmiotami ze Szwajcarii, Francji oraz Włoch. O planowanym wejściu na nowe rynki poinformowało także giełdowe Allegro. Po zaprezentowaniu kwartalnych wyników finansowych dyrektor finansowy spółki w rozmowie z Agencją Reutera poinformował o planach ekspansji z możliwymi przejęciami zagranicznych podmiotów.

– Nie ma lepszego momentu na dokonywanie inwestycji jak wtedy, kiedy aktywa, które chcemy przejąć, są tanie – mówi członek zarządu ds. inwestycyjnych w PFR TFI. – To oczywiście nie oznacza, żeby kupować wszystko, co jest tanie, ale na pewno w związku z pandemią szereg gorzej radzących sobie firm może stanowić atrakcyjny cel, choćby dlatego, że mogą być właścicielami ciekawej technologii, ciekawego rynku dystrybucji, ciekawych aliansów z lokalnymi przedsiębiorcami.

Co istotne, w związku ze spodziewanym ożywieniem w globalnej gospodarce (według kwietniowej prognozy MFW w tym roku światowe PKB wzrośnie w ujęciu rocznym o 6 proc., a w 2022 roku – o 4,4 proc., po spadku o 3,3 proc. w ubiegłym roku) wyceny części tych spółek, które stanowią w tej chwili atrakcyjny cel inwestycyjny, mogą powrócić do swoich średnich. Według eksperta PFR TFI oznacza to, że okazja inwestycyjna wynikająca z ekonomicznych skutków pandemii nie będzie trwała wiecznie i decyzje należy podejmować szybko.

– Nie oznacza to jednak, że jeżeli teraz nie podejmiemy takiej decyzji, to zagraniczna ekspansja kapitałowa będzie bez sensu. Ona nadal będzie mieć sens, ale musi też pasować do modelu biznesowego i tego, co polska spółka za granicą chce uzyskać. Natomiast może być tak, że za jakiś czas te wyceny będą już mniej atrakcyjne i trzeba będzie zapłacić więcej – prognozuje Piotr Kuba.

Jak podkreśla nasz rozmówca, który w PFR TFI zarządza Funduszem Ekspansji Zagranicznej, strategia zagranicznej ekspansji kapitałowej polskich firm – czyli przejmowania bądź budowania od zera spółek za granicą – powinna być jednak długoterminową, przemyślaną decyzją, oderwaną od lokalnych czy chwilowych czynników i dostosowaną do specyfiki przedsiębiorstwa. Przemyślany pomysł ekspansji kapitałowej to jeden z warunków podjęcia współpracy z Funduszem Ekspansji Zagranicznej, który współinwestuje z polskimi przedsiębiorstwami w ich zagraniczne spółki zależne. 

– Trudno powiedzieć, że pandemia i spowodowany nią kryzys to krótkotrwałe czynniki, ale atrakcyjne wyceny spółek wydają się już być takim krótkotrwałym elementem, więc warto go wykorzystać. Natomiast każda firma musi odpowiedzieć sobie na szereg pytań, zanim wyjdzie na ryzykowne wody związane z zagranicznymi przejęciami – mówi ekspert.

Ze wstępnych danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w ubiegłym roku nastąpił wzrost polskich inwestycji za granicą. Wyniosły one 7,1 mld zł wobec 5 mld zł w 2019 roku. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gospodarka

Przyspieszają prace nad zmianą ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nowe przepisy mają wejść w życie na początku 2025 roku

Ministerstwo Finansów kończy prace nad nowymi przepisami dotyczącymi finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Po prekonsultacjach ze stroną samorządową wkrótce prace nad projektem ustawy zostaną wpisane do prac rządu. – Robimy wszystko, żeby przepisy weszły w życie z początkiem przyszłego roku – mówi Hanna Majszczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Reforma jest konieczna, bo sytuacja finansowa samorządów pogorszyła się znacząco w ostatnich latach, głównie z powodu niekorzystnych zmian podatkowych. O ile w 2018 roku tylko 2 proc. JST prognozowało deficyt operacyjny, o tyle w 2023 roku była to już ponad połowa.

Konsument

Wypełnianie dokumentacji to nawet dwie trzecie czasu pracy lekarza. Inteligentne cyfrowe narzędzia zaczynają to zmieniać

Choć wykorzystanie cyfrowych narzędzi w opiece zdrowotnej rośnie, to wciąż papierologia jest zmorą dla personelu medycznego. Podobnie jak obowiązki administracyjne. – W zależności od specjalizacji wypełnianie niezbędnej dokumentacji może zajmować od jednej czwartej do nawet dwóch trzecich czasu, jaki lekarz ma na przyjęcie pacjenta – mówi Paweł Paczuski, współzałożyciel i prezes zarządu upmedic. Polski medtech opracował zasilanego AI inteligentnego asystenta lekarza, który istotnie przyspiesza ten proces. Ma to znaczenie szczególnie w diagnostyce, gdzie na opisy badań pacjenci czekają tygodniami, co przekłada się na skuteczność ich leczenia. W przyszłości ten proces będzie wspierany jeszcze silniej przez dalszy rozwój sztucznej inteligencji.

Ochrona środowiska

Nowe obowiązki przedsiębiorców dotyczące jednorazowych opakowań z plastiku. Takie regulacje zyskują duże poparcie społeczne

1 lipca wchodzą w życie nowe obowiązki dotyczące gospodarowania odpadami opakowaniowymi. Przedsiębiorcy w gastronomii będą musieli oferować klientom alternatywne dla plastikowych opakowania wielorazowego użytku na żywność i napoje. Obowiązkiem staje się także stosowanie zakrętek i wieczek przymocowanych do butelek i kartoników, by ten cenny surowiec trafiał również do przetworzenia. Nowe wymogi to kolejne etapy wdrażania dyrektywy plastikowej, której celem jest ograniczenie ilości odpadów z tworzyw sztucznych zalegających na wysypiskach śmieci. W planach są kolejne regulacje, które mają sprawić, że opakowania staną się bardziej przyjazne dla środowiska. Globalne badania wskazują, że takie przepisy cieszą się dużym poparciem w społeczeństwach.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.