Mówi: | Mateusz Szczurek |
Funkcja: | minister finansów |
MFW optymistycznie o Polsce. PKB wzrośnie o 3,5 proc., ale deflacja zagraża gospodarce
Międzynarodowy Fundusz Walutowy podtrzymuje prognozę wzrostu PKB dla Polski na poziomie 3,5 proc. To jeden z wniosków po misji tej instytucji w naszym kraju. MFW ostrzega jednak, że zagrożeniem może być utrzymująca się deflacja lub niska inflacja, dlatego zaleca kontynuację łagodnej polityki pieniężnej i równoczesne ograniczanie deficytu.
– Po raz kolejny otrzymujemy potwierdzenie, że polska gospodarka jest na bardzo solidnej ścieżce rozwoju. Rzeczywiście perspektywy wzrostu gospodarczego na najbliższe lata są optymistyczne, na 2015 rok nawet bardziej optymistyczne niż rządowe prognozy. Jednocześnie Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaleca z jednej strony kontynuację łagodnej polityki pieniężnej, z drugiej – dalszy ciąg konsolidacji fiskalnej – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria minister finansów Mateusz Szczurek.
Coroczne wizyty ekspertów MFW w Polsce są zawsze okazją do wymiany doświadczeń i poznania oceny naszej gospodarki z innej perspektywy. Dlatego pozytywne wnioski analityków cieszą polski rząd. Szczurek zaznacza, że Polska jest w komfortowej sytuacji, bo eksperci MFW nie przyjeżdżają kontrolować wydawania środków tej instytucji, jak ma to miejsce np. w Grecji.
Minister finansów dodaje, że zalecenia MFW są zgodne z planami polskiego rządu. Planów dalszej redukcji deficytu budżetowego nie zmienia zniesienie procedury nadmiernego deficytu – Komisja Europejska po 6 latach od objęcia Polski tym mechanizmem zarekomendowała jego zakończenie.
– Ograniczenie deficytu budżetowego to coś, co rząd planuje również na kolejne lata po wieloletnim już ograniczaniu deficytu od 2010 roku – tłumaczy Szczurek.
Na koniec 2014 r. polski deficyt budżetowy spadł do 3,2 proc. PKB i był tym samym najniższy od 2007 r. W 2010 r. wynosił nawet 7,9 proc. PKB. Analitycy MFW szacują, że deficyt spadnie do 2,75 proc. PKB na koniec tego roku. Rząd prognozuje, że w tym roku deficyt uda się ograniczyć o ok. 0,5 pkt proc., co dałoby poziom 2,7 proc. PKB.
Szczurek podkreśla, że wnioski po misji MFW są nieco bardziej optymistyczne niż prognozy rządu w zakresie wzrostu PKB w tym roku, który miałby wynieść 3,4 proc.
– Jesteśmy świadomi, że jest to prognoza konserwatywna. Dane z rynku pracy są bardzo budujące, odnotowujemy nie tylko wzrost zatrudnienia i spadek bezrobocia, lecz także dosyć solidny wzrost płac. W sytuacji ekstremalnie niskiej inflacji, deflacji wręcz, jest to ważnym punktem, który pokazuje, że dochody realne do dyspozycji polskich rodzin rosną, a to dobrze rokuje na przyszłość – tłumaczy Szczurek.
Dodaje jednak, że w przyszłym roku Polska może osiągnąć wyższy wzrost niż zakładany przez MFW. Analitycy tej instytucji oczekują utrzymania dynamiki na poziomie 3,5 proc.
W kwietniu odsetek bezrobotnych spadł do 11,3 proc. – to 0,4 pkt proc. mniej niż w marcu i o 1,7 pkt proc. mniej niż w kwietniu 2014 r. Natomiast średnie wynagrodzenie w I kwartale wyniosło ponad 4050 zł i było o więcej niż 100 zł wyższe niż w ostatnich trzech miesiącach 2014 r.
– To, co liczy się dla Polaków, to łatwość i możliwość znalezienia zatrudnienia oraz tendencje na rynku związanym z płacami. Zarówno pod jednym, jak i pod drugim względem polski rynek pracy jest mocny, było to widać już w 2014 roku i będzie to kontynuowane – prognozuje Szczurek.
Czytaj także
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.