Newsy

Od lutego Polacy wycofali z depozytów ponad 64 mld zł. Wciąż jednak obawiają się bardziej ryzykownego inwestowania

2020-10-01  |  06:25
Mówi:prof. dr hab. Konrad Raczkowski
Funkcja:członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP
  • MP4
  • Po wybuchu pandemii i ścięciu stóp procentowych przez RPP banki obniżyły oprocentowania lokat i zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów, a Polacy wycofali z depozytów ponad 64 mld zł, by nie ponosić realnych strat. Wzrosło za to zainteresowanie rachunkami inwestycyjnymi, większość jednak obawia się ryzyka związanego z inwestowaniem na giełdzie lub w funduszach.

    Świadomość Polaków dotycząca instrumentów finansowych jest bardzo niewielka – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Konrad Raczkowski, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP. – Nie chcę powiedzieć żadna, ale prawda jest taka, że na ekonomii znamy się wszyscy, tak jak na medycynie. Jednak na rynku finansowym działa to inaczej. Ktoś, kto nie obcuje z tym rynkiem na co dzień, takiej wiedzy nie ma.

    Jak wskazuje raport „Save & Invest. Prawo chroniące pieniądze Polaków”, Polacy w większości nie lubią ryzyka i najchętniej oszczędzaliby w bezpiecznych instrumentach, które jednak przynoszą niskie zyski. Do bardziej odważnych kroków zniechęcają ich głośne w ostatnich czasach afery, takie jak Amber Gold czy GetBack, a sami przyznają się do braku odpowiedniej wiedzy i umiejętności, by zainwestować w akcje lub fundusze. Po obniżeniu stóp przez Narodowy Bank Polski do poziomu 0,1 proc. oszczędzający zorientowali się jednak, że realnie tracą na lokatach, bo w przeciwieństwie do strefy euro w Polsce inflacja wciąż oscyluje wokół 3 proc., podczas gdy średnie oprocentowanie lokat spadło już poniżej 0,3 proc. (dane Analizy.pl). Dlatego też od lutego do sierpnia br., jak wskazują dane NBP, wycofali już z depozytów terminowych ponad 64 mld zł, czyli ponad jedną piątą trzymanych tam środków. Niektórzy zrobili to, by zaspokoić bieżące potrzeby, inni szukają jednak nowych sposobów na inwestowanie.

    Paradoksalnie rynek finansowy w czasie pandemii został pobudzony. Zatem tzw. dosypywanie pieniędzy, zarówno na rynkach zagranicznych, jak i w Polsce, pobudziło zainteresowanie inwestorów, zwłaszcza indywidualnych, do pewnej alokacji środków, które mieli zdeponowane na rachunkach – przypomina prof. Konrad Raczkowski. – Obserwowaliśmy dużą liczbę otwieranych rachunków maklerskich, zakładanych także przez osoby, które nigdy nie były uczestnikami rynków finansowych, nowicjuszy, którzy chcieli poznać, jak to działa, i szukali ujścia dla inwestycji innych niż de facto ujemne oprocentowane lokaty.

    Rekordową liczbę rachunków maklerskich uruchomiono w marcu i było to prawie 30 tys. W kwietniu przybyło kolejne 18 tys. Potem wartości były już niższe, ale łącznie od marca liczba rachunków inwestycyjnych zwiększyła się o niemal 80 tys. – do 1,34 mln, a to poziom najwyższy od ponad dwóch lat.

    W Polsce zakumulowane oszczędności przekraczają 1 bln zł. Czy to dużo, czy mało? Jeśli porównamy to do kryzysu z 2008 roku, jest to o ponad 30 proc. więcej. Można więc powiedzieć, że w ostatnim czasie urosła nam klasa średnia. Jednak nie jest tak, że każdemu przybyło, bo wychodziłoby na to, że każdy przeciętny Polak powinien mieć odłożone 30 tys. zł na swoim rachunku, a tak nie jest. Jeżeli powiemy, że 52 proc. społeczeństwa żyje z miesiąca na miesiąc, będzie to prawda, a te oszczędności są zakumulowane w lepiej uposażonych grupach – mówi członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

    Wycofywanie pieniędzy z banków wpływa na kondycję banków w Polsce, choć zdaniem eksperta wciąż jest ona dobra. Prawdopodobnie ratowanie gospodarek przez banki centralne będzie musiało się na niej odbić. Związek Banków Polskich przestrzega, że w razie konieczności podwojenia rezerw kredytowych sektor może odnotować stratę w wysokości nawet 10 mld zł.

    Niskie stopy procentowe i wymogi regulacyjne, nawet nie polskie, ale europejskie, w zakresie płynności i adekwatności kapitałowej będą powodowały, że przy zmniejszonych marżach i wyższym ryzyku kredytowym, jakie banki zastosowały do ekspozycji kredytowych, na pewno ich zyski będą topniały – ocenia prof. Konrad Raczkowski. – W związku z tym zajdzie potrzeba konsolidacji tych banków, których zyski będą nadmiernie topniały i które nie będą generowały adekwatnej stopy zwrotu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Handel

    Sejm pracuje nad podwyżką akcyzy na e-papierosy i urządzenia do waporyzacji. Część produktów może zniknąć z rynku

    Planowane podwyżki akcyzy mogą doprowadzić do wycofania części produktów z rynku, a eksperci zwracają uwagę na szereg nieprawidłowości dotyczących projektu i sposobu ich procedowania. Zdaniem dr. hab. Krzysztofa Koźmińskiego, kierownika Centrum Oceny Skutków Regulacji, regulacja może naruszać kluczowe zasady prawne, takie jak zasada proporcjonalności i równości wobec prawa. – Mam wątpliwości, czy taka zmiana podatkowa jest adekwatna w stosunku do deklarowanych skutków, które chce osiągnąć projektodawca – mówi ekspert, wskazując też na krótki okres vacatio legis, który może utrudnić przedsiębiorcom dostosowanie się do nowych przepisów.

    Konsument

    Rola telekomów w upowszechnianiu sztucznej inteligencji rośnie. T-Mobile udostępnia klientom zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro

    Firmy telekomunikacyjne odgrywają coraz ważniejszą rolę w udostępnianiu szerokiemu odbiorcy sztucznej inteligencji. T-Mobile udostępni swoim klientom w ramach programu Magenta Moments, całkowicie za darmo, zaawansowaną wyszukiwarkę Perplexity Pro, wykorzystującą płatne modele językowe. Ma to być odpowiedź na potrzeby, które stają się widoczne już dziś, a w niedalekiej przyszłości staną u podstaw wszelkich działań związanych z wyszukiwaniem informacji w sieci.

    Problemy społeczne

    Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji

    Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.