Newsy

Polska gospodarka bardziej odporna na krach niż dekadę temu. Największym zagrożeniem są kryzysy ekonomiczne w USA i Chinach

2017-01-26  |  06:55
Mówi:Artur Tomaszewski, prezes zarządu, DNB Bank Polska

Katarzyna Piętka-Kosińska

ekonomista, współautor raportu, Deloitte Consulting S.A.

  • MP4
  • Z analiz ekonomistów DNB Banku i Deloitte wynika, że w przypadku kryzysu większość analizowanych sektorów nie odczułaby dużego spadku przychodów. Wyjątkiem byłby handel detaliczny, na który potencjalny krach wpłynąłby najmocniej. Eksperci podkreślają, że największym zagrożeniem dla polskiej gospodarki są ekonomiczne wstrząsy w Chinach i USA. Za to najbardziej prawdopodobne w tym roku są negatywne impulsy z rynku we Włoszech i Hiszpanii.

    – Wydaje się, że polska gospodarka jest dzisiaj lepiej przygotowana na kryzys podobny do tego z lat 2008–2009. Większość branż zanotowałaby mniejszy spadek dynamiki sprzedaży niż w czasie poprzedniego krachu. Dotyczy to przede wszystkim branży motoryzacyjnej, telekomunikacyjnej i informatycznej, handlu hurtowego i branży związanej z ochroną zdrowia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Artur Tomaszewski, prezes zarządu DNB Bank Polska.

    Jak wynika z najnowszego raportu „Negatywne szoki gospodarcze. Stress-testy polskiej gospodarki w 2017 roku” przygotowanego przez bank korporacyjny DNB i ekspertów firmy doradczej Deloitte, niemal wszystkie branże w gospodarce wydają się bardziej odporne na pogorszenie koniunktury niż w czasie poprzedniego kryzysu. Nie dotyczy to jednak produkcji żywności i handlu detalicznego.

    – Wyjątkiem jest produkcja artykułów spożywczych, której dynamika w 2009 r. uległa poprawie, ale przy obecnej strukturze gospodarki miałoby miejsce jej lekkie osłabienie. Działem, który straciłby najwięcej, jest handel detaliczny, który musiałby się liczyć z pogorszeniem dynamiki sprzedaży o blisko 13 punktów procentowych. Z symulacji wynika, że przynajmniej część polskiej gospodarki w zakresie analizowanych sektorów wydaje się odporniejsza niż w momencie ostatniego kryzysu – prognozuje Artur Tomaszewski.

    – Zrobiliśmy symulację, aby sprawdzić, jak wybrane branże poradziłyby sobie w przypadku kryzysu podobnego do tego, który wystąpił w 2009 roku. Otóż w większości analizowanych branż pogorszenie dynamiki przychodów byłoby mniejsze, niż miało to miejsce wówczas. Odzwierciedla to fakt, że polskie przedsiębiorstwa zwiększały produktywność, zmniejszały koszty, lepiej zarządzały swoją działalnością. Model ekonometryczny wychwytuje to, że są dziś lepiej przygotowane na potencjalny kryzys – potwierdza Katarzyna Piętka-Kosińska, ekonomistka Deloitte Consulting SA.

    Autorzy raportu zwracają uwagę na to, że blisko dekadę od wybuchu globalnego kryzysu sytuacja gospodarcza, społeczna i polityczna na świecie staje się coraz bardziej nieprzewidywalna. Rosną napięcia zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. Tylko w ostatnim roku miało miejsce referendum w sprawie brexitu, wybory prezydenckie w USA. Wiosną i jesienią odbędą się kolejno wybory prezydenckie we Francji i wybory parlamentarne w Niemczech.

    W UE trwają spory dotyczące federalizacji, napływu imigrantów, zwłaszcza z państw islamskich, i stosunków z Rosją. Obserwatorzy sceny politycznej oceniają, że rozpoczął się proces dezintegracji Unii i to samo może czekać strefę euro. Niepokój budzą zapowiedzi nowego prezydenta USA Donalda Trampa dotyczące wojny handlowej z Chinami oraz zmiany w strategii militarnej i politycznej tego państwa. Wciąż trwają też konflikty na Ukrainie i w Syrii oraz związane z nimi napięcia w polityce międzynarodowej. To istotne o tyle, że sytuacja polityczna jest pochodną sytuacji ekonomicznej – podkreślają eksperci.

    – Decyzje polityczne wynikają częściowo z sytuacji ekonomicznej. Niektóre gospodarki europejskie nie odrobiły jeszcze strat wywołanych recesją. Mam na myśli zwłaszcza Włochy i Hiszpanię. Pozostałe mają niski wzrost gospodarczy. Podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych mogą być dla nich testem. Będzie to również ważne dla Polski, ponieważ wszystko, co się dzieje wokół, ma – z uwagi na handlową i kapitałową ekspansję polskich firm – coraz większy wpływ na naszą gospodarkę – mówi Katarzyna Piętka-Kosińska, ekonomistka Deloitte Consulting SA.

    Z symulacji „Stress-testy polskiej gospodarki w 2017 roku” wynika, że polska gospodarka jest dziś najbardziej wrażliwa na ekonomiczne wstrząsy w Chinach i USA oraz w największych państwach europejskich: w Niemczech, Włoszech, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Negatywne impulsy z tych rynków mogłyby się przełożyć na największe spadki dynamiki polskiego PKB. Zarówno najbardziej prawdopodobny, jak i jednocześnie dotkliwy dla polskiej gospodarki byłby kryzys we Włoszech lub w Hiszpanii.

    – Gospodarki Chin i Stanów Zjednoczonych miałyby największy wpływ na Polskę. Jednocześnie w tych dwóch gospodarkach prawdopodobieństwo kryzysu jest relatywnie niskie. Nie ma takich ewidentnych zagrożeń. Bardziej prawdopodobne są kryzysy w kilku gospodarkach europejskich, zwłaszcza w Hiszpanii, Włoszech i na Ukrainie. W tym przypadku siła rażenia byłaby mniejsza, aczkolwiek wciąż spora – mówi Katarzyna Piętka-Kosińska.

    Ekonomiści wskazują, że kryzys w Europie uderzyłby w Polskę głównie poprzez eksport i inwestycje zagraniczne, ale też rynki finansowe. Statystyki pokazują, że eksport stanowi obecnie 51 proc. polskiego PKB, z czego niemal 80 proc. trafia na rynki państw Wspólnoty. Natomiast z bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski napływa rokrocznie około 40 mld zł – wynika z danych NBP. Dlatego kryzys w Niemczech czy Francji, które są największymi inwestorami, przełożyłby się również na odpływ kapitału z Polski.

    – Od wejścia do UE otrzymaliśmy w formie bezpośrednich inwestycji zagranicznych ponad 500 mld zł. To więcej niż środki unijne strukturalne i spójności. W coraz większym stopniu są to reinwestowane zyski, a więc firmy obecne na polskim rynku reinwestują osiągane tutaj zyski. Potencjalny kryzys w danym kraju mógłby wpłynąć na to, że te zyski byłyby transferowane za granicę, co oczywiście uszczupliłoby kapitał dostępny w Polsce – wyjaśnia Katarzyna Piętka-Kosińska.

    Artur Tomaszewski, prezes zarządu DNB Bank Polska, podkreśla, że wpływ globalnego kryzysu lub negatywnego szoku gospodarczego na polską gospodarkę, w szczególności na poszczególne jej sektory, jest trudny do oszacowania, ponieważ nigdy do końca nie wiadomo, jak zachowają się podmioty gospodarcze, a zwłaszcza konsumenci.

    – Wyniki raportu są oparte na skomplikowanym modelu ekonometrycznym, który wiąże dynamikę przychodów ze sprzedaży w danej branży z agregatami makroekonomicznymi. Natomiast nie ma oczywiście pewności co do tych scenariuszy, ponieważ kryzysy są jak wirusy: mutują i za każdym razem atakują niespodziewanie i z innej strony – zaznacza Artur Tomaszewski. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.