Newsy

Polska może przegrać z sąsiadami wyścig o chińskie inwestycje. Potrzebna są szybkie decyzje

2013-06-04  |  06:50
Mówi:Jarosław Dąbrowski
Funkcja:Ekspert ds. bankowości międzynarodowej
Firma:Dąbrowski Finance
  • MP4
  • Sprzedaż chińskim inwestorom części maszynowej Huty Stalowa Wola i Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku to pierwsze poważne chińskie inwestycje na polskim rynku. Zainteresowanie inwestorów z Państwa Środka rośnie, brakuje jednak zdecydowanych działań polskiego rządu, które wspierałyby napływ chińskiego kapitału. Te pieniądze mogą więc trafić do Czech czy Węgier – ostrzega Jarosław Dąbrowski, ekspert ds. bankowości międzynarodowej.

     – Jesteśmy w sytuacji, w której Polska potrzebuje kapitału zagranicznego, ponieważ nie jesteśmy w stanie wytworzyć go w takiej ilości w kraju. Chiny, Rosja i Turcja to nowi gracze, którzy będą wchodzić do Polski. Chodzi o to, żebyśmy wprzęgli ten kapitał na tyle, na ile możemy, także do realizacji projektów istotnych z punktu widzenia państwa polskiego – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jarosław Dąbrowski.

    Tym bardziej, że zainteresowanie Chińczyków inwestycjami w Polsce rośnie. 

     – Niedawno zamknięta została transakcja wejścia do Fabryki Łożysk Tocznych dosyć dużej, znanej firmy chińskiej Tri Ring Group. To drugi po sprzedaży przez Agencję Rozwoju Przemysłu części maszynowej Huty Stalowa Wola korporacji Liu Gong, wyraźny sygnał, że chiński kapitał do Polski będzie napływał – podkreśla Dąbrowski.

    Trzeba się spieszyć

    Podczas ubiegłorocznej wizyty w Polsce premier Chin Wen Jiabao deklarował, że chińskie firmy są zainteresowane w szczególności inwestycjami w przemysł motoryzacyjny, infrastrukturę, energetykę i telekomunikację. Przedstawił też propozycje utworzenia preferencyjnej linii kredytowej dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, którą dysponowałby China Exim Bank. Kredyty byłyby dostępne dla firm z 16 państw europejskich zainteresowanych inwestycjami realizowanymi wspólnie z chińskimi partnerami.

     – Chińczycy, którzy strategicznie podjęli decyzję, że chcą być bardziej aktywni i rozwijać inwestowanie w Polsce, powinni być pozytywnie przyjmowani i na dobrych, zdrowych, komercyjnych warunkach wprzęgani w proces unowocześnienia Polski. Istnieje ryzyko, że sąsiedzi faktycznie mogą nas wyprzedzić. Węgrzy już kilkanaście miesięcy temu jasno zaakcentowali, że przyjmą każdą chińską inwestycję – mówi Dąbrowski.

    Węgierski rząd nie poprzestaje na deklaracjach – gromadzi własny wkład do funduszu i zapowiada, że jest już gotowy na uruchomienie procesu inwestycyjnego.

     – Obawiam się, że dalsze przeciąganie po polskiej stronie tych terminów może nie wyłączy nas zupełnie z tego obiegu inwestycyjnego, bo Polska jest dużym krajem i cennym rynkiem, ale być może centrum dowodzenia tym funduszem nie będzie w Warszawie, ale w Budapeszcie albo w Pradze – ostrzega ekspert.

    Jego zdaniem brakuje w Polsce spójnego i usystematyzowanego planu otwarcia się na Chiny. A skutki tego już są widoczne. Polska nie wypada korzystnie, jeśli porównamy skalę chińskich inwestycji w państwach Europy Centralnej z wielkością ich gospodarek.

     – Ostatnio dowiedziałem się, że Chin już nie ma w rankingu najwyższych priorytetów państwa polskiego. Są kraje takie jak Indie, Turcja, ale Chiny, a także Ukraina z tego rankingu wyleciały. Myślę, że to jest niekonsekwencja. W Chinach nic łatwo się nie realizuje i nic nie staje się szybko, ale to jest 1,3 mld ludzi i bardzo duży rynek, druga największa gospodarka na świecie, eksporter numer jeden. Wydaje mi się, że nadal bezwzględnie powinien być na liście naszych priorytetów – twierdzi prezes Dąbrowski Finance. 

    Ekspert podkreśla, że strategia państwa powinna również uwzględniać to, że nie możemy już liczyć na kapitał z miejsc, z których płynął do tej pory, czyli państw Unii Europejskiej, borykających się z problemami gospodarczymi.

     – Musimy się otworzyć na tych, którzy są gotowi tutaj inwestować i być może traktują Polskę jako pewną autostradę do UE, ale w końcu nam wszystkim o to chodziło. Dlatego musimy stawiać na Chińczyków, Turków czy Rosjan. Jeśli będziemy zwlekać, nie będziemy dynamiczni w tym procesie i bardzo profesjonalni, to będziemy tracić, bo inni będą nas wyprzedzać. A Polska nadal potrzebuje i będzie w najbliższych 10 latach potrzebować bezpiecznych inwestycji zagranicznych. Sami Polski nie rozwiniemy w takim tempie, który zapewni miejsce w czołowej piątce krajów UE – dodaje Jarosław Dąbrowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami

    Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.

    Polityka

    Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna

    W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.

    Konsument

    Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa

    Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.