Newsy

Pomimo pandemii Warszawa przyciąga inwestorów, zwłaszcza tych z branży IT i finansów. W mieście rośnie potencjał zatrudniania i dostęp do biur

2021-06-07  |  06:15
Mówi:Piotr Paradowski, naczelnik Wydziału Współpracy z Inwestorami, Urząd Miasta Stołecznego Warszawa
Radosław Kostka, acquisition manager, Vastint Poland
  • MP4
  • Choć pandemia wstrzymała część inwestycji w stolicy, miasto wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem wśród firm, zwłaszcza tych oferujących usługi dla biznesu. Ten segment w ostatnim roku zyskał dzięki temu, że Polska szybko i sprawnie potrafiła przestawić się na pracę zdalną. Potencjał inwestycyjny miasta jest także zależny od dostępu do wykwalifikowanych kadr oraz – mimo powszechnego home office – do nowoczesnej powierzchni biurowej. Pomimo pewnego zastoju deweloperskiego w 2020 roku rynek biurowy powinien wrócić do poziomu popytu sprzed pandemii, a inwestorzy wciąż chętnie stawiają na ten segment.

    – Zainteresowanie inwestorów Warszawą cały czas pozostaje na wysokim poziomie. W zeszłym roku zauważyliśmy pewnego rodzaju spowolnienie. Jeszcze w I kwartale mieliśmy kilka sporych projektów, które już wymagały tylko ostatecznego dopięcia, ale one wszystkie trafiły do zamrażarki. Do tej pory nie mamy informacji, kiedy będą kontynuowane, z tego względu, że pandemia zamroziła cały proces inwestycyjny, ale myślę, że to jest tylko kwestia odłożenia decyzji w czasie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Paradowski, naczelnik Wydziału Współpracy z Inwestorami Biura Rozwoju Gospodarczego, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. – Za to mieliśmy dość duże zainteresowanie na przełomie III i IV kwartału zeszłego roku, które jest kontynuowane do dzisiaj.

    Stolica przyciąga przede wszystkim nowoczesne usługi dla biznesu, m.in. procesy z sektora IT, ale też finansów.

    – Mamy takie brandy jak JP Morgan czy Goldman Sachs, z którymi pozostajemy w bieżącym kontakcie. One nie tylko raz ulokowały się w Warszawie, ale rozszerzały swoją działalność tutaj na przestrzeni kolejnych lat i nawet w dobie pandemii widzieliśmy wyraźny wzrost zatrudnienia w tych firmach – mówi Piotr Paradowski. – O ile pandemia przyniosła oczywiste straty dla gospodarki, o tyle dla sektora nowoczesnych usług dla biznesu w Warszawie była swojego rodzaju plusem. W porównaniu do centrów ulokowanych w Azji Południowo-Wschodniej praca zdalna pojawiła się u nas bardzo szybko i centrale były bardzo zadowolone z tego, jak cały proces przebiegł w Polsce.

    Atutem stolicy jest wysoka jakość dostępnej wykwalifikowanej kadry. Jak wskazuje trzecia edycja badania Business Environment Assessment Study 2021 przygotowanego przez Antal, Cushman & Wakefield oraz Vastint, Warszawa jest pod tym względem liderem. Lokalny rynek pracy oferuje dostęp do szerokiego zasobu pracowników o zróżnicowanych kwalifikacjach. Ocena potencjału zatrudnienia wzrosła względem 2,019 roku – z 7,2 do 7,3 pkt. Podobne tendencje autorzy raportu zaobserwowali także w innych dużych miastach. Potencjalni inwestorzy zwracają także uwagę na zaplecze edukacji wyższej (czyli liczbę uczelni i jakość kształcenia), a także zawodowej. Liczba studentów w stolicy sięga blisko 220 tys., a absolwentów – ponad 50 tys. rocznie. Przykładowo w Warszawie są największe na tle innych polskich miast zasoby pracowników IT (ponad 11 tys. studentów). W ostatnich latach potencjał edukacyjny jednak spada ze względu m.in. na niż demograficzny.

    Istotnym czynnikiem wpływającym na renomę Warszawy wśród inwestorów jest przyjazna polityka miasta nie tylko wobec przedsiębiorców, lecz także mieszkańców.

    – Jako urząd jesteśmy otwarci na współpracę z inwestorami. Wiedzą, że mogą zjawić się u nas z każdym problemem i z każdym pytaniem dotyczącym nie tylko ich działalności biznesowej, ale też tego, co chcieliby zrobić dla lokalnej społeczności. W samym procesie inwestycyjnym uczestnictwo miast jest niezwykle istotne, dlatego że o ile biznesowo możemy sobie rozmawiać i faktycznie wszystko nam się spina na koniec dnia w Excelu, o tyle pokazanie wątku ludzkiego i pomysłów na przyszłość może zadecydować o tym, czy inwestycja się uda, czy nie – podkreśla naczelnik Wydziału Współpracy z Inwestorami z warszawskiego ratusza.

    Kolejny kluczowy dla inwestorów aspekt to dostęp do nowoczesnej powierzchni biurowej. W ubiegłym roku na stołecznym rynku przybyło jej 314 tys. mkw. W tym roku łączna powierzchnia biur przekroczy 6 mln mkw. Autorzy raportu Business Environment Assessment Study wskazali, że przez ostatnie dwa lata atrakcyjność nieruchomości w Warszawie wzrosła. Na ocenę tę złożyły się nie tylko dostępność biur i ich jakość, lecz także możliwości dojazdu do nich, jakość usług dodatkowych w biurowcach lub ich bezpośrednim otoczeniu oraz atrakcyjność cen.

    – Warszawa jest dla nas rynkiem szczególnym, dlatego że byliśmy tutaj pierwsi w latach 90., bo największe inwestycje powstawały właśnie tutaj – mówi Radosław Kostka z firmy Vastint Poland. – Warszawa jest ciekawym rynkiem biurowym, tutaj są najwyższe czynsze płacone za metr kwadratowy powierzchni, najniższe stopy kapitalizacji i to tutaj rynek jest najbardziej płynny. Właśnie tutaj inwestorzy głównie kupują budynki biurowe.

    Jak wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Savills, do tej pory tylko raz, w 2016 roku, przybyło więcej powierzchni biurowej niż w 2020 roku. Około połowę nowej podaży stanowiły obiekty oddane do użytku w okolicy ronda Daszyńskiego na Woli. Największe projekty to The Warsaw HUB B i C, Mennica Legacy Tower oraz Varso I i II. Na koniec grudnia 2020 roku w budowie pozostawało ok. 559 tys. (wliczając Skyliner, oddany do użytku w styczniu br.), czyli najmniej od 10 lat. Ponad 90 proc. tej powierzchni stanowiły projekty rozpoczęte jeszcze przed pandemią.

    – Sądzimy, że pandemia jest krótkotrwałym okresem dla rynku nieruchomości i z czasem powrócimy do normalnego użytkowania powierzchni biurowych, a inwestycje biurowe znowu zaczną być atrakcyjne dla deweloperów. W obecnej sytuacji niektórzy deweloperzy zawiesili swoje decyzje inwestycyjne. Co ciekawe, nie można tego powiedzieć o inwestorach, którzy niemalże rzucili się do kupowania inwestycji biurowych – podkreśla Radosław Kostka. – W zeszłym roku 60 proc. całego kapitału zaangażowanego w transakcje trafiło właśnie na rynek biurowy. W tym roku na samą Warszawę przypada około 40 proc. kwot inwestowanych w powierzchnię biurową. Atrakcyjność tego rynku jest cały czas na wysokim poziomie.

    Liczba mieszkańców Polski spadła w 2020 roku o ponad 46 tys. osób, przy czym w 185 miastach wzrosła, a w 747 spadła. Z danych GUS wynika, że największy przyrost wystąpił w gminach miejskich o statusie miast na prawach powiatu i zanotowały go właśnie Warszawa, Kraków, Gdańsk, Rzeszów i Wrocław.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.