Mówi: | Marek Michałowski |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polski Związek Pracodawców Budownictwa |
PZPB: w tym roku małe szanse na wypłatę pieniędzy dla wszystkich podwykonawców Stadionu Narodowego
Przedsiębiorcy, którzy budowali Stadion Narodowy nadal czekają na pieniądze. Narzekają na biurokrację, która ma przyczyniać się do bankructw firm. Tymczasem przedstawiciele Narodowego Centrum Sportu, odpowiedzialnego za rozliczenie inwestycji, odpowiadają, że zdecydowana większość podwykonawców otrzymała już większość należnego wynagrodzenia.
Podwykonawcy pracujący przy budowie Stadionu Narodowego od miesięcy czekają pieniądze. Po upadku generalnego wykonawcy, konsorcjum firm Hydrobudowa Polska, PBG i Alpine, na mocy porozumienia zawartego z podwykonawcami, Narodowe Centrum Sportu zobowiązało się „regulować wszystkie należne kwoty, zatrzymane przez generalnego wykonawcę w celu zabezpieczenia roszczeń z tytułu rękojmi i gwarancji”.
Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, uważa, że są niewielkie szanse na to, by rozliczenie inwestycji zostało zakończone jeszcze w tym roku.
– Podejrzewam, że część spraw nie zostanie zakończonych w tym roku. A wiele z nich, ze względu na to, że urzędnicy dopatrzą się jakichś kolejnych nieścisłości, będzie musiała wylądować w sądzie i pewnie będzie się toczyć przez parę kolejnych lat – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Michałowski.
Wartość kontraktu na budowę stadionu wynosiła 1 mld 165 mln zł brutto, w tym roboty dodatkowe – 162 mln zł brutto.
– Całą tę kwotę Narodowe Centrum Sportu, działając w imieniu Skarbu Państwa, zapłaciło generalnemu wykonawcy – zapewnia Joanna Janowicz-Strzyżewska, odpowiedzialna za komunikację z mediami w spółce PL 2012+, która zarządza stadionem. – Niestety, generalny wykonawca nie wypełnił należycie swego zobowiązania.
Część podwykonawców nie otrzymała więc od konsorcjum całości wynagrodzenia za wykonane prace (najczęściej firmy otrzymały je w wysokości 95 proc. zawartego kontraktu). Te firmy mają prawo ubiegać się o należną zapłatę u generalnego wykonawcy, a także – na zasadzie solidarnej odpowiedzialności – od Skarbu Państwa, który jest reprezentowany przez NCS. Do tej pory swoje roszczenie zgłosiło 97 firm.
– Z 46-oma z nich NCS zawarł porozumienia co do terminów i zasad spłaty, 37 firm otrzymała już wynagrodzenie w wysokości 95 proc. kontraktu. Pozostałe 5 proc. to kwoty związane z obowiązywaniem gwarancji. Łączna wartość wypłaconych na podstawie porozumień kwot to ok. 24 mln zł – mówi Newserii Joanna Janowicz-Strzyżewska.
– Sprawa dotyczy parunastu tysięcy robotników, którzy pracowali na tej budowie. W związku z tym, że kontrakt nie jest rozliczony, są ogromne zatory płatnicze, pewnie nie ma firmy, która byłaby w pełni rozliczona – uważa Marek Michałowski. – A ponieważ ta budowa ma ogromne problemy z rozliczeniem, część firm wykonawców upadła. I podwykonawcy mają ogromne problemy.
Dodaje, że inwestor zapewniał przedsiębiorców, że rozliczy się z nimi szybko. Jednak w wyniku ogromnej biurokracji sprawa ciągnie się kolejny miesiąc. A to wpędza przedsiębiorców w jeszcze większe finansowe kłopoty.
– Te firmy mają ogromne zaległości płatnicze, problemy z zapłaceniem podatku, ZUS, wynagrodzeń dla swoich pracowników. Nie są w stanie czekać miesiącami aż urzędnicy skompletują 100 proc., a już w niektórych przypadkach mówi się, że 200 proc. papierów, żeby już być na 100 proc. pewien, że można wszystko wypłacić. Jak zwykle ogromna biurokracja przykrywa dobre intencje – podsumowuje prezes PZPB.
– Jeśli istnieją poważne wątpliwości, czy istnieje obowiązek zapłaty, NCS Rozliczenia nie może przyjmować na siebie odpowiedzialności o szerszym zakresie. Ostateczną wyrocznią w sprawie zasadności roszczenia jest Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, z którą NCS Rozliczenia pozostaje w stałym kontakcie – odpowiada Joanna Janowicz-Strzyżewska.
Wyjaśnia, że po wstępnej weryfikacji okazało się, że 19 firmom roszczenie o zapłatę przysługuje wyłącznie w stosunku do generalnego wykonawcy (są to dostawcy materiałów, usługodawcy np. firmy sprzątające, ochroniarskie). I NCS nie ma prawa im zapłacić, ponieważ inwestor ponosi solidarną odpowiedzialność wyłącznie za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę.
Z kolejnymi 32 firmami prowadzone są rozmowy zmierzające do zawarcia porozumień określających terminy i zasady spłaty za generalnego wykonawcę. Joanna Janowicz-Strzyżewska podkreśla, że przedsiębiorcy zgodnie z prawem muszą udokumentować swoje roszczenia.
– Proces ten jest żmudny i skomplikowany – przyznaje przedstawicielka PL 2012+. – W celu jego intensyfikacji NCS udostępnił podwykonawcom obsługę prawną, która ma pomóc w jego zakończeniu. Łączna wartość zgłaszanych w tych przypadkach roszczeń, jeszcze przed ich weryfikacją co do zasady, wynosi ok. 47 mln zł.
– Najczęściej przewlekłość procedur jest wynikiem niedoboru personalnego we właściwych organach administracji publicznej lub wymiaru sprawiedliwości. Wynika to z oszczędności lub po prostu braku kompetencji tych osób – komentuje Paweł Zouner z kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Jego zdaniem problemy dotyczące niezaspokojenia roszczeń podwykonawców związane są głównie z brakiem „należytej współpracy pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą”.
– To wiąże się najprawdopodobniej z brakiem odpowiedniego systemu planowania i wykonywania procedur inwestycyjnych – mówi Newserii Paweł Zouner.
Przypomina, że w przypadku umowy o roboty budowlane mamy do czynienia z krótkim, bo trzyletnim, terminem przedawnienia, którego bieg należy przerwać przed jego upływem bądź przez wytoczenie stosownego powództwa, bądź poprzez złożenie we właściwym sądzie zawezwania do próby ugodowej.
Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała kontrolę wszystkich stadionów wybudowanych na Euro 2012, w tym również rozliczenie budowy Stadionu Narodowego. Jej wyniki powinny zostać opublikowane w połowie tego roku.
Czytaj także
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2025-01-10: W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-09-19: Nowe trendy w digital marketingu. Innowacje rewolucjonizują działania agencji i klientów
- 2024-03-06: Pacjenci i lekarze apelują o Narodowy Plan dla Chorób Rzadkich. Aktualizacja strategii ma być gotowa w II kwartale
- 2024-02-14: Zakochaniu towarzyszą duże zmiany w zachowaniu i emocjach. Australijscy naukowcy zbadali, które obszary mózgu za to odpowiadają
- 2024-01-08: Centra zdrowia psychicznego wkrótce zapewnią opiekę dla mniej więcej połowy populacji Polski. Będzie ich jeszcze więcej
- 2023-09-11: Polsat Plus Arena w Gdańsku [PRZEBITKI]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Norwegia i Islandia mocniej rozważają dołączenie do UE. To byłyby ważne decyzje dla Polski
W Norwegii i na Islandii coraz częściej wspomina się o potencjalnej akcesji do Unii Europejskiej. Możliwe, że w obu tych krajach odbędą się referenda, które zbadają poparcie dla tej idei w społeczeństwach. Zdaniem europosła KO akcesja obu północnych państw byłaby znaczącym wzmocnieniem dla UE, ale także ważną decyzją dla Polski.
Infrastruktura
Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.