Newsy

PZPB: w tym roku małe szanse na wypłatę pieniędzy dla wszystkich podwykonawców Stadionu Narodowego

2013-01-21  |  06:55
Mówi:Marek Michałowski
Funkcja:prezes
Firma:Polski Związek Pracodawców Budownictwa
  • MP4

    Przedsiębiorcy, którzy budowali Stadion Narodowy nadal czekają na pieniądze. Narzekają na biurokrację, która ma przyczyniać się do bankructw firm. Tymczasem przedstawiciele Narodowego Centrum Sportu, odpowiedzialnego za rozliczenie inwestycji, odpowiadają, że zdecydowana większość podwykonawców otrzymała już większość należnego wynagrodzenia.

    Podwykonawcy pracujący przy budowie Stadionu Narodowego od miesięcy czekają pieniądze. Po upadku generalnego wykonawcy, konsorcjum firm Hydrobudowa Polska, PBG i Alpine, na mocy porozumienia zawartego z podwykonawcami, Narodowe Centrum Sportu zobowiązało się „regulować wszystkie należne kwoty, zatrzymane przez generalnego wykonawcę w celu zabezpieczenia roszczeń z tytułu rękojmi i gwarancji”.

    Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, uważa, że są niewielkie szanse na to, by rozliczenie inwestycji zostało zakończone jeszcze w tym roku.

     – Podejrzewam, że część spraw nie zostanie zakończonych w tym roku. A wiele z nich, ze względu na to, że urzędnicy dopatrzą się jakichś kolejnych nieścisłości, będzie musiała wylądować w sądzie i pewnie będzie się toczyć przez parę kolejnych lat – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Michałowski.

    Wartość kontraktu na budowę stadionu wynosiła 1 mld 165 mln zł brutto, w tym roboty dodatkowe – 162 mln zł brutto.

     – Całą tę kwotę Narodowe Centrum Sportu, działając w imieniu Skarbu Państwa, zapłaciło generalnemu wykonawcy – zapewnia Joanna Janowicz-Strzyżewska, odpowiedzialna za komunikację z mediami w spółce PL 2012+, która zarządza stadionem. – Niestety, generalny wykonawca nie wypełnił należycie swego zobowiązania.

    Część podwykonawców nie otrzymała więc od konsorcjum całości wynagrodzenia za wykonane prace (najczęściej firmy otrzymały je w wysokości 95 proc. zawartego kontraktu). Te firmy mają prawo ubiegać się o należną zapłatę u generalnego wykonawcy, a także – na zasadzie solidarnej odpowiedzialności – od Skarbu Państwa, który jest reprezentowany przez NCS. Do tej pory swoje roszczenie zgłosiło 97 firm.

     – Z 46-oma z nich NCS zawarł porozumienia co do terminów i zasad spłaty, 37 firm otrzymała już wynagrodzenie w wysokości 95 proc. kontraktu. Pozostałe 5 proc. to kwoty związane z obowiązywaniem gwarancji. Łączna wartość wypłaconych na podstawie porozumień kwot to ok. 24 mln zł – mówi Newserii Joanna Janowicz-Strzyżewska.

     – Sprawa dotyczy parunastu tysięcy robotników, którzy pracowali na tej budowie. W związku z tym, że kontrakt nie jest rozliczony, są ogromne zatory płatnicze, pewnie nie ma firmy, która byłaby w pełni rozliczona – uważa Marek Michałowski. – A ponieważ ta budowa ma ogromne problemy z rozliczeniem, część firm wykonawców upadła. I podwykonawcy mają ogromne problemy.

    Dodaje, że inwestor zapewniał przedsiębiorców, że rozliczy się z nimi szybko. Jednak w wyniku ogromnej biurokracji sprawa ciągnie się kolejny miesiąc. A to wpędza przedsiębiorców w jeszcze większe finansowe kłopoty.

     – Te firmy mają ogromne zaległości płatnicze, problemy z zapłaceniem podatku, ZUS, wynagrodzeń dla swoich pracowników. Nie są w stanie czekać miesiącami aż urzędnicy skompletują 100 proc., a już w niektórych przypadkach mówi się, że 200 proc. papierów, żeby już być na 100 proc. pewien, że można wszystko wypłacić. Jak zwykle ogromna biurokracja przykrywa dobre intencje – podsumowuje prezes PZPB.

     – Jeśli istnieją poważne wątpliwości, czy istnieje obowiązek zapłaty, NCS Rozliczenia nie może przyjmować na siebie odpowiedzialności o szerszym zakresie. Ostateczną wyrocznią w sprawie zasadności roszczenia jest Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, z którą NCS Rozliczenia pozostaje w stałym kontakcie – odpowiada Joanna Janowicz-Strzyżewska.

    Wyjaśnia, że po wstępnej weryfikacji okazało się, że 19 firmom roszczenie o zapłatę  przysługuje wyłącznie w stosunku do generalnego wykonawcy (są to dostawcy materiałów, usługodawcy np. firmy sprzątające, ochroniarskie). I NCS nie ma prawa im zapłacić, ponieważ inwestor ponosi solidarną odpowiedzialność wyłącznie za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę.

    Z kolejnymi 32 firmami prowadzone są rozmowy zmierzające do zawarcia porozumień określających terminy i zasady spłaty za generalnego wykonawcę. Joanna Janowicz-Strzyżewska podkreśla, że przedsiębiorcy zgodnie z prawem muszą udokumentować swoje roszczenia.

     – Proces ten jest żmudny i skomplikowany –  przyznaje przedstawicielka PL 2012+. – W celu jego intensyfikacji NCS udostępnił podwykonawcom obsługę prawną, która ma pomóc w jego zakończeniu. Łączna wartość zgłaszanych w tych przypadkach roszczeń, jeszcze przed ich weryfikacją co do zasady, wynosi ok. 47 mln zł.

     – Najczęściej przewlekłość procedur jest wynikiem niedoboru personalnego we właściwych organach administracji publicznej lub wymiaru sprawiedliwości. Wynika to z oszczędności lub po prostu braku kompetencji tych osób – komentuje Paweł Zouner z kancelarii Chałas i Wspólnicy.

    Jego zdaniem problemy dotyczące niezaspokojenia roszczeń podwykonawców związane są głównie z brakiem „należytej współpracy pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą”.

     – To wiąże się najprawdopodobniej z brakiem odpowiedniego systemu planowania i wykonywania procedur inwestycyjnych – mówi Newserii Paweł Zouner.

    Przypomina, że w przypadku umowy o roboty budowlane mamy do czynienia z krótkim, bo trzyletnim, terminem przedawnienia, którego bieg należy przerwać przed jego upływem bądź przez wytoczenie stosownego powództwa, bądź poprzez złożenie we właściwym sądzie zawezwania do próby ugodowej.

    Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała kontrolę wszystkich stadionów wybudowanych na Euro 2012, w tym również rozliczenie budowy Stadionu Narodowego. Jej wyniki powinny zostać opublikowane w połowie tego roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.