Newsy

Sprawy gospodarcze będą teraz rozstrzygane w specjalnym trybie. Ma to zdecydowanie przyspieszyć procesy sądowe

2019-11-07  |  06:15

Od 7 listopada ustanowiony zostaje specjalny tryb rozstrzygania spraw gospodarczych w Kodeksie postępowania cywilnego. W zamyśle ustawodawcy ma on skrócić proces z nawet kilku lat do pół roku. Zawiera w sobie jednak kilka pułapek, o których warto wiedzieć, m.in. ograniczenia ws. dostarczania dowodów czy powołania świadków.

Obecnie postępowania gospodarcze trwają według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości około 15 miesięcy, a z doświadczenia Kancelarii Dubicki i Partnerzy wynika, że w praktyce ciągną się one nawet przez kilka lat.

Po 7 listopada sprawy gospodarcze z założenia mają być rozstrzygane szybciej i sprawniej. To jest główny element, który przyświecał ustawodawcy przy projektowaniu i wprowadzaniu nowych przepisów. Ten rezultat ma być osiągnięty poprzez wprowadzenie kilku rozwiązań do Kodeksu postępowania cywilnego, które modyfikują ogólne zasady postępowania przed sądem – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Dubicki, partner w Kancelarii Dubicki i Wspólnicy

Jednym z nowych rozwiązań, dość rygorystycznym, jest prekluzja dowodowa.

 Chodzi w niej o to, że strony powinny w swoich pierwszych pismach wnoszonych do sądu od razu przedstawić w pełni kompleksowo swoje stanowisko – fakty, dowody, tak żeby sąd mógł skoncentrować materiał dowodowy w szybkim czasie. To jest kluczowa zmiana. Oczywiście, przepis przewiduje pewien wentyl bezpieczeństwa, kiedy będzie można takie fakty i dowody powołać później, niemniej będzie to bardzo ograniczone – mówi Łukasz Dubicki.

Sąd ma prawo nie brać pod uwagę dowodów dostarczonych w trakcie postępowania. Jednak w wypadku, gdy potrzeba powołania dowodu zaistnieje w późniejszym terminie lub dopiero wówczas przedstawienie dowodu stanie się możliwe, przedsiębiorca lub strona procesu musi je dostarczyć w ciągu dwóch tygodni od tego momentu.

Przepis wprowadza kilka wyłączeń instytucji ogólnego postępowania, które w ocenie ustawodawcy były czasochłonne. Ograniczeniu ulega przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków. Będzie on dopuszczalny tylko wtedy, gdy inne przeprowadzone dowody, np. dokumenty, opinie biegłych, nie dadzą pełnej jasności sprawy, czyli pozostaną pewne fakty bądź wątpliwości, które trzeba ustalić – wyjaśnia Łukasz Dubicki. – To jest bardzo ważna zmiana dlatego, że świadkowie w nowym postępowaniu gospodarczym zostali przez przepisy potraktowani tak jak strony w zwykłym postępowaniu. Czyli strony przywołuje się na rozprawę dopiero wtedy, gdy materiał dowodowy zebrany w toku postępowania nie dał jasności sądowi i chce on o coś dopytać.

Powiązany z kwestią świadków jest prymat dowodu z dokumentu. Oznacza on, że strona w pierwszej kolejności powinna udowadniać swoje twierdzenia dowodem z dokumentu w rozumieniu Kodeksu cywilnego, czyli każdego nośnika, który zawiera informację.

Wyłączeniu mają podlegać również inne instytucje zwyczajnego postępowania cywilnego, np. te, które pozwalały sądowi bądź stronom naprawiać błędy popełnione przez powoda w pozwie co do oznaczenia stron, czyli wniesienia sprawy przeciwko niewłaściwej osobie lub przez osobę nieuprawnioną. W efekcie błędy w pozwie będą skutkować negatywnie po stronie powoda, nawet uzyskaniem niekorzystnego wyroku.

Co istotne, postępowania w sprawie gospodarczej mogą dotyczyć nie tylko firm, lecz także osób, które nie są przedsiębiorcami. Rozstrzygający jest bowiem rodzaj umowy. Przykładowo wszystkie sprawy z umów o roboty budowlane będą sprawami gospodarczymi, nawet jeżeli dotyczą prywatnej budowy domu wykonywanej przez firmę budowlaną. Podobnie dzieje się w przypadku umów leasingu konsumenckiego. Sprawami gospodarczymi będą także sprawy z umów o dług, za który odpowiada osoba trzecia niebędąca przedsiębiorcą, np. poręczyciel czy żyrant.

Ustawodawca wprowadził mechanizm, który pozwala złożyć takiemu podmiotowi wniosek o wyłączenie jego sprawy z trybu gospodarczego i rozpoznawanie jej na gruncie normalnych, ogólnych przepisów postępowania. Taki wniosek może złożyć osoba fizyczna, która nie jest przedsiębiorcą, bądź jednoosobowy przedsiębiorca, który jest osobą fizyczną – zaznacza Łukasz Dubicki. – Ten wniosek nie wymaga szczególnego uzasadnienia i sąd jest związany tym wnioskiem, więc to jest prawo strony.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.