Newsy

Szybko przybywa pracowników zza wschodniej granicy. Zapotrzebowanie ze strony firm jest jednak znacznie większe

2018-04-03  |  06:20

W Polsce pracuje około miliona Ukraińców, a w ciągu najbliższych dwóch lat ich liczba będzie rosnąć o 200–300 tysięcy – ocenia NBP. Naszą granicę w poszukiwaniu pracy coraz częściej przekraczają też Gruzini czy Białorusini. Mimo takiej dynamiki to wciąż za mało, by zaspokoić zapotrzebowanie na pracowników ze strony firm. Wyzwaniem jest także zatrzymanie cudzoziemców w Polsce.

– Na rynku pracy obserwujemy bardzo wysoki popyt na pracę, jednocześnie widzimy już pewne ograniczenia po stronie podaży pracy, ale nie zmienia to faktu, że liczba pracujących nadal rośnie. Pocieszający jest fakt, że uruchamiają się rezerwy aktywności zawodowej, zwłaszcza wśród osób w wieku przedemerytalnym, 45–60 lat, gdzie nasza aktywność zawodowa była relatywnie nisko na tle UE, ale w ostatnich latach wzrosła o prawie 10 pkt proc. Tam cały czas są jeszcze dosyć duże rezerwy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Kotłowski, wicedyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Narodowym Banku Polskim.

W ostatnim czasie coraz ważniejszym źródłem pracowników na polskim rynku pracy stają się kraje za naszą wschodnią granicą. W 2017 roku pracodawcy złożyli ponad 1,7 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcom. Jak wynika z szacunków NBP, pracuje u nas już ponad 1 mln osób z Ukrainy, a w kolejnych latach ta liczba ma rosnąć o 200–300 tys. rocznie. Istnieje jednak szereg czynników, które mogą wpłynąć na te szacunki, jak np. polityka wizowa UE czy też sytuacja na Ukrainie.

– Ci pracownicy bardzo szybko integrują się z polskim społeczeństwem, a jednocześnie są bardzo dobrymi pracownikami – mówi Jacek Kotłowski. – Pewnie byłoby bardzo korzystne, gdyby można było łatwiej zatrudniać pracowników zagranicznych czy gdyby ułatwić im przyjazd i znalezienie zatrudnienia w Polsce. Te ułatwienia stopniowo wchodzą, ale podejrzewam, że są nadal jeszcze niewystarczające, żeby w pełni odpowiedzieć na popyt firm.

Kotłowski wskazuje, że najłatwiej jest pozyskać pracowników z rynków najbliższych. Zatrudnienia w naszym kraju, poza Ukraińcami, szukają także pracownicy z Mołdawii, Gruzji czy Białorusi. Pracodawcy mogliby także sięgać po kadry z dalszych rynków, ale w ich przypadku zarówno procedury związane z zatrudnieniem, jak i proces integracji ze społeczeństwem trwają dłużej niż w przypadku Ukraińców czy Białorusinów.

Dyrektor w NBP podkreśla, że istotne są zachęty do tego, by imigranci zarobkowi traktowali Polskę jako rynek docelowy.

– Pozostaniu w Polsce bardzo sprzyjają niewielka bariera językowa, bliskość geograficzna i kulturowa, więc grupa osób, która chce jechać dalej na Zachód, jest stosunkowo niewielka – podkreśla Jacek Kotłowski. – Poza tym w Polsce jest im dużo łatwiej podjąć pracę, w innych krajach UE te ograniczenia są dużo silniejsze, ale trzeba stwarzać różnego rodzaju bodźce i zachęty, żeby pracownicy zostali na dłużej, żeby nie byli tylko pracownikami sezonowymi.

Potwierdza to badanie „Barometr Imigracji Zarobkowej (I półrocze 2018)” Personnel Service. Ponad połowa Ukraińców wskazuje, że wybrała Polskę ze względu na niewielką odległość. 44 proc. wybrało nasz kraj z uwagi na wysokość zarobków – w porównaniu do minimalnej pensji na Ukrainie (w przeliczeniu ok. 480 zł) nasze minimalne wynagrodzenie (2000 zł brutto) jest dla nich bardzo atrakcyjne. Kolejne powody wskazywane przez co trzeciego pracownika to niska bariera językowa oraz obecność rodziny i znajomych w Polsce.  

Jednak tylko co dziesiąty pracownik z Ukrainy myśli o pozostaniu w Polsce na stałe. Zdecydowana większość zamierza jednak wrócić do ojczyzny. Tylko 0,5 proc. pracowników deklaruje, że posiadają w Polsce mieszkanie lub dom, a kolejne 3 proc. myśli o zakupie nieruchomości.

Istotnym czynnikiem, który mógłby zatrzymać pracowników z Ukrainy w Polsce, jest stabilna sytuacja ekonomiczna kraju.

– Polska gospodarka jest obecnie w fazie dojrzałej ekspansji. Bardzo korzystne jest to, że rozwijamy się nie tylko szybko, ale również bez narastania istotnych nierównowag – inflacja jest nisko, saldo rachunku obrotów bieżących jest korzystne, nie widzimy właściwie takich miejsc w gospodarce, gdzie powstawałyby jakieś nierównowagi i to jest najkorzystniejsze – ocenia Kotłowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Targi Bezpieczeństwa

Kongres Rady Podatkowej

Handel

Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie

Czas, jaki Donald Trump zostawił krajom obłożonym cłami na negocjacje, zbliża się do półmetka. Umowę podpisała Wielka Brytania, ogłoszono również porozumienie z Chinami. Unia Europejska, która jest czwartym partnerem handlowym USA, do niedawna zdawała się nie czynić żadnych postępów w rozmowach. Jednak negocjacje trwają. Zdaniem europosła Michała Szczerby z PO stanowisko Unii powinno być twarde, a przede wszystkim jednomyślne. Okazją do rozmów może być wizyta Trumpa na czerwcowym szczycie NATO w Hadze.

Przemysł

Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki

Prace nad uruchomieniem instrumentu pożyczkowego SAFE są na ostatniej prostej. Jak poinformował MON, po wielu tygodniach negocjacji został on przyjęty przez stałych przedstawicieli państw członkowskich przy UE. Wdrożenie SAFE oznacza uruchomienie 150 mld euro niskooprocentowanych pożyczek na finansowanie inwestycji państw członkowskich w obronność. Wysiłki krajowe i unijne koncentrują się teraz na zwiększaniu potencjału europejskiego przemysłu obronnego i budowaniu zdolności obrony i odstraszania.

Konsument

Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji

Sztuczna inteligencja i robotyka już dziś pomagają firmom ograniczać swój wpływ na środowisko. Korzyści z inwestycji w zaawansowaną automatyzację odczuwają także konsumenci. Przykładem może być automatyczny system pakowania wdrażany przez Amazon. Robot dostosowujący każdorazowo rozmiar papierowego opakowania do danego produktu pozwolił już zaoszczędzić 3 mln t materiału opakowaniowego, co oznacza dla kupujących mniej materiałów do utylizacji i prostszy recykling.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.