Mówi: | Jakub Borowski |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | Crédit Agricole |
Tylko co trzecia firma planuje w tym roku rozpocząć nową inwestycję. To najgorszy wynik od czasów kryzysu finansowego
Ubiegłoroczne spowolnienie w inwestycjach publicznych i przedsiębiorstw pociągnęło za sobą niższy wzrost PKB. Polska była jednym spośród wielu krajów regionu, które mocno odczuły spadek w inwestycjach. W tym roku sytuacja powinna się poprawiać, przynajmniej w sektorze publicznym. Wśród prywatnych firm inwestycje planuje rozpocząć w tym roku ledwie co trzecia – wynika z ankiety NBP. To najgorszy wynik od czasów kryzysu.
– Ubiegły rok rozczarował, jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy i wzrost inwestycji. To właśnie inwestycje, które spadły o ponad 5 proc., pociągnęły ten wzrost gospodarczy bardzo wyraźnie w dół. Są tego dwie przyczyny: po pierwsze, silny spadek inwestycji publicznych. Drugi element to inwestycje przedsiębiorstw, które również spadły, co było po części spowodowane niższą absorpcją środków unijnych, a po części zmianą sytuacji politycznej w Polsce – mówi agencji Newseria Jakub Borowski, główny ekonomista Crédit Agricole.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że PKB za ubiegły rok liczony w cenach stałych wzrósł realnie o 2,8 proc. To najsłabszy wynik od trzech lat i duży spadek w porównaniu z 2015 rokiem, w którym wzrost PKB wyniósł 3,9 proc. Początkowe prognozy budżetowe rządu na 2016 rok zakładały dużo lepszy wynik, na poziomie 3,8 proc.
Głównym hamulcem wzrostu PKB były inwestycje. Zapaść inwestycyjna była zauważalna już od początku ubiegłego roku i mocno nasiliła się w drugim kwartale (spadek o 7,7 proc.). W drugiej połowie roku zaczęła hamować, jednak w skali roku inwestycje spadły w sumie o 5,5 proc. To najgorszy wynik w ciągu ostatnich lat.
W sektorze publicznym inwestycje spadły przez niską absorpcję środków unijnych z perspektywy na lata 2014–2020. Główny ekonomista banku Crédit Agricole zwraca jednak uwagę na to, że Polska nie jest pod tym względem osamotniona.
– W regionie ten problem był wszechobecny i wystąpił również w Czechach, na Węgrzech, w Rumunii oraz w tych krajach, które są beneficjentami środków unijnych i w porównaniu z krajami rozwiniętymi absorpcja środków unijnych jest relatywnie duża. Tam cykl środków unijnych był bardzo wyraźny i wpłynął na dynamikę inwestycji i na dynamikę PKB – mówi Jakub Borowski.
Za spadek inwestycji prywatnych odpowiada w największym stopniu niepewne otoczenie legislacyjne. Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawiły się rządowe zapowiedzi nałożenia nowej daniny publicznej na sieci handlowe, wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę, repolonizacji banków, zawirowania wokół ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego, podniesienia kwoty wolnej od podatku, wprowadzenia jednolitego podatku i zapowiedzi wzmożonych kontroli skarbowych. Ponieważ otoczenie legislacyjne i podatkowe jest niestabilne, przedsiębiorcy boją się inwestować własne środki.
– To efekt, miejmy nadzieję, przejściowego negatywnego wpływu sytuacji politycznej w Polsce na otoczenie biznesu. Zmiana rządu zwiększyła niepewność dotyczącą nowych regulacji i podatków, które mogłyby wpłynąć na rentowność biznesu. Przykładem jest podatek handlowy, który wciąż czeka w zawieszeniu i nadal jest dyskutowany. Ta niepewność jest wskazywana przez polskie firmy jako czynnik, który będzie ograniczał inwestycje również w 2017 roku – mówi Jakub Borowski.
Potwierdzają to przeprowadzone przez Narodowy Bank Polski badania koniunktury, z których wynika, że w tym roku nowe inwestycje zamierza rozpocząć zaledwie co trzecie przedsiębiorstwo. To najgorszy spadek od czasów kryzysu finansowego z lat 2008–2009. Obniżył się także optymizm w rocznych planach dotyczących wydatków inwestycyjnych.
Główny ekonomista Crédit Agricole zauważa jednak, że ubiegły rok był dobry dla konsumpcji. Według danych GUS spożycie ogółem wzrosło o 3,6 proc. (wobec 3 proc. w 2015 roku), natomiast spożycie gospodarstw domowych zwiększyło się o 3,6 proc. (wobec 3,2 proc. w ubiegłym roku).
– Trzeba powiązać to z poprawą sytuacji na rynku pracy. Ponieważ więcej osób miało pracę, ich łączna siła nabywcza była większa. Fundusz płac zwiększył się w ujęciu realnym, w czym pomogła deflacja. Ten czynnik przyspieszał realny wzrost wynagrodzeń – mówi Jakub Borowski.
Dodatkowym elementem, który w ubiegłym roku nakręcał konsumpcję, był rządowy program Rodzina 500 plus. W ramach wsparcia na drugie i kolejne dziecko rząd wypłacił Polakom w ubiegłym roku łącznie około 17 mld zł.
– Program 500 plus był ważnym elementem, który wspierał konsumpcję. Te kwoty w pewnym stopniu zostały przeznaczone również na oszczędności i na dobra z importu, co ograniczało wpływ tego czynnika na produkt krajowy brutto – mówi Jakub Borowski.
Konsumpcja dla gospodarstw domowych jest ważniejszym czynnikiem, o większym przełożeniu na jakość życia niż wzrost PKB. Wartość wytworzonych przez gospodarkę towarów i usług jest jednak ściśle powiązana z konsumpcją i jest podstawowym wyznacznikiem oceny tego, czy gospodarstwom domowym powodzi się lepiej.
– Istnieje silna korelacja pomiędzy PKB a konsumpcją. Patrząc na dane Eurostatu dotyczące PKB per capita wyrażonego według parytetu siły nabywczej, można zauważyć, że ta miara współgra z konsumpcją na mieszkańca. Zatem im więcej dóbr i usług wytwarza dany kraj, tym z większym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że konsumpcja przypadająca na mieszkańca będzie większa. PKB zawsze będzie tą miarą, której przyglądamy się najdokładniej i na bazie której oceniamy, czy gospodarstwom domowym wiedzie się lepiej – mówi Jakub Borowski.
Główny ekonomista banku Crédit Agricole prognozuje, że w tym roku czynniki, które dotąd niekorzystnie wpływały na gospodarkę i przyczyniały się do spowolnienia, będą ustępować.
– Efekt obniżonej absorpcji środków unijnych będzie ustępował, na co już mamy potwierdzenie w danych z końcówki ubiegłego roku. Mam nadzieję, że ustąpi również efekt związany z niepewnością dotyczącą warunków prowadzenia działalność gospodarczej – mówi Borowski.
Czytaj także
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
- 2025-03-11: Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł
- 2025-03-04: Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
- 2025-03-11: Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
- 2025-03-03: Unia Europejska spóźniona w wyścigu AI. Eksperci apelują o szybsze inwestycje i zaprzestanie regulacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Autostrada A4 może być rozbudowana o trzeci pas ruchu szybciej niż planowano. Jej zarządca proponuje niezwłoczne rozpoczęcie prac
O przyspieszenie prac związanych z rozbudową A4 na odcinku Kraków – Katowice o trzeci pas ruchu apeluje spółka Stalexport Autostrady do przedstawicieli strony publicznej. Według zarządcy autostrady projektowanie mogłoby się zacząć niezwłocznie, co znacząco skróciłoby czas realizacji całego przedsięwzięcia. W innym wypadku już za dwa lata użytkownicy trasy będą musieli mierzyć się z problemem korków.
Prawo
Tylko co piąty nakaz powrotu migranta do kraju pochodzenia jest realizowany. UE chce wprowadzić nowe skuteczne procedury

Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje 27 różnych systemów odsyłania migrantów. W efekcie tylko co piąty nakaz powrotu jest faktycznie realizowany. Komisja Europejska zaproponowała wspólny europejski system powrotów, który ma na celu szybsze, prostsze i skuteczniejsze procedury. Nowe przepisy uzupełnią pakt o migracji i azylu przyjęty w zeszłym roku. – Nie rozwiązuje to jednak wszystkich problemów. Konieczna jest restrykcyjna kontrola i wsparcie krajów, żeby zapobiec dalszej migracji – ocenia europoseł Arkadiusz Mularczyk.
Handel
Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu

W 2024 roku eksport polskich produktów i przetworów rolno-spożywczych wzrósł w porównaniu z rokiem poprzednim do rekordowej wartości w euro. Pozytywną dynamikę odnotował handel zarówno z krajami Unii, jak i spoza wspólnoty. Dalsze sukcesy polskich eksporterów będą zależały m.in. od zwiększania udziału produktów wysokoprzetworzonych w zagranicznej sprzedaży. Wszystko zależeć jednak będzie od popytu i międzynarodowych regulacji.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.