Mówi: | Leszek Miętek |
Funkcja: | prezydent |
Firma: | Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce |
Związki domagają się zmian na kolei. Problemem jest rozdrobnienie rynku i nieefektywne zagospodarowanie czasu pracy maszynistów
W spółkach kolejowych od tygodni trwają strajki maszynistów, którzy domagają się przede wszystkim wyższych płac, ale wśród postulatów związkowców są też inne. – Bardzo mocno doskwierają nam też kwestie bezpieczeństwa ruchu kolejowego, nacisków na zwiększenie czasu pracy, pracę w nadgodzinach, duże obciążenia tego środowiska – wymienia Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. Jak wskazuje, od lat mówi się o tym, że przewoźnicy kolejowi borykają się z problemem niedoboru maszynistów, ale w tej chwili problemem jest raczej nieefektywne zagospodarowanie ich czasu pracy. – Średnio 40 proc. czasu maszyniści poświęcają na to, do czego zostali przeszkoleni – zauważa ekspert.
W Polsce protestują obecnie nie tylko rolnicy. W ostatnim czasie doszło też do fali strajków maszynistów, m.in. w spółce WDK i PKP Cargo, gdzie niedawno zakończyło się referendum strajkowe. Groźba strajku wisi też nad Polregio w województwie warmińsko-mazurskim, ponieważ dyrekcja tej spółki ogłosiła zamiar wypowiedzenia pracownikom warunków pracy i wycofania podwyżek wprowadzonych w ubiegłym roku. Protesty na kolei mają głównie podłoże płacowe. Jak informował niedawno prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek, rynkowe wynagrodzenie w tym zawodzie sięga ok. 14 tys. zł, podczas gdy realne płace maszynistów wahają się w granicach ok. 7–8 tys. zł. Jednak wśród postulatów związków zawodowych są również te, które dotyczą bezpieczeństwa na kolei.
– Płace to nie jest największa bolączka samych maszynistów, bo bardzo mocno doskwierają nam kwestie bezpieczeństwa ruchu kolejowego, nacisków na zwiększenie czasu pracy, pracę w nadgodzinach, duże obciążenia tego środowiska. Mamy również zagrożenia związane z placami budowy – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Miętek. – Trzeba pamiętać, że maszynista odpowiada za bezpieczeństwo setek ludzi i taka ciągła presja na pracę w nadgodzinach powoduje wiele zagrożeń. Wypadki na przejazdach kolejowych, potrącenia osób postronnych na kolei to jest coś, z czym mamy do czynienia na co dzień.
Jak wskazuje, w Polsce od lat mówi się o tym, że przewoźnicy kolejowi borykają się z problemem niedoboru maszynistów. Według analizy Urzędu Transportu Kolejowego (UTK) w 2019 roku na tym stanowisku było zatrudnionych blisko 16,8 tys. osób, ale – żeby w pełni pokryć zapotrzebowanie na maszynistów – na rynku powinno być ich przynajmniej o tysiąc więcej. Co więcej, w Polsce prawie połowa osób pracujących jako maszyniści ma 50 lat wzwyż i zbliża się do wieku emerytalnego, co oznacza, że problem może się znacznie pogłębić. Według prognoz UTK do końca obecnej dekady z zawodu może odejść nawet 7 tys. osób, czyli ok. 41,5 proc. obecnie czynnych zawodowo maszynistów. Tymczasem rocznie szkoli się zaledwie ok. 200 nowych przedstawicieli tego zawodu, a popyt rośnie – szacuje się, że w sektorze transportu kolejowego w najbliższych latach wzrost przewozu osób oraz ładunków będzie się wahał w granicach 10–15 proc. Dlatego według UTK zapotrzebowanie na maszynistów z każdym kolejnym rokiem będzie wzrastać minimum o 1,5 proc. w stosunku do poprzedniego, a do 2031 roku do tego zawodu powinno wejść 4732 nowych pracowników (średniorocznie 364 osoby).
– Jest zmiana pokoleniowa, wielu maszynistów odchodzi na emeryturę, cały czas potrzeba młodych kadr. Natomiast nie przesadzałbym z tym niedoborem maszynistów, bo oni są po prostu bardzo nieefektywnie wykorzystywani – zauważa prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. – Dla przykładu u jednego z przewoźników maszynista prowadzi pociąg średnio przez 16–18 proc. swojego czasu pracy, a pozostały jest nieefektywny i obejmuje np. oczekiwanie na stacjach zwrotnych na pociąg ze swojej spółki. Średnio ok. 40 proc. czasu maszyniści poświęcają na to, do czego zostali przeszkoleni.
Jak ocenia, wynika to głównie z podziału kolei na małe spółki regionalne, co powoduje konieczność zwiększenia zatrudnienia i spadek efektywności.
– Trzeba zoptymalizować wykorzystanie maszynistów, usprawnić współpracę między spółkami w tym zakresie i spróbować w pewnym sensie odwrócić ten trend podziałów i ćwiartowania kolei na małe kawałeczki – postuluje Leszek Miętek. – Kolej działa korzyścią skali, dzięki temu mamy przewagi konkurencyjne nad innymi środkami transportu. Podziały nam nie służą, a kwestia maszynistów jest tego znamienitym dowodem.
Prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych podkreśla, że w tym celu konieczne są jednak odpowiednie zmiany w przepisach.
– Dzisiaj mamy prawo, które mówi o autoryzacji na tabor. Świadectwo maszynisty jest wydawane w danej spółce i nawet jeśli on mógłby i chciałby poprowadzić pociąg innej spółki, to nie może tego zrobić – podkreśla ekspert. – Podam przykład sytuacji z historii, kiedy defektował pospieszny pociąg pasażerski, pierwszą dostępną lokomotywę od pociągu towarowego odpinano i przypinano ją do tego pociągu pasażerskiego, który jechał dalej. Dzisiaj to niemożliwe, ponieważ jeśli tę lokomotywę odepną od pociągu towarowego i przypną do pasażerskiego, to maszynista nie ma już autoryzacji, żeby go poprowadzić. Maszynista ze zdefektowanej lokomotywy z pociągu pasażerskiego też nie przesiądzie się na lokomotywę towarową, bo nie ma na nią autoryzacji. Tak więc ten pociąg musi oczekiwać na podesłanie lokomotywy ze swojej spółki i często to jest kilkaset kilometrów, zanim ona dojedzie. W efekcie mamy system, który jest szkodliwy dla funkcjonowania kolei. Należy to odwrócić, po pierwsze, jeśli chodzi o przewozy, po drugie, o umowy między spółkami i zarządcami infrastruktury, który będzie rozstrzygał tego typu rzeczy.
Czytaj także
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-01-31: Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-01-28: Europa bierze bezpieczeństwo w swoje ręce. Potencjał obronny może być nawet kilkukrotnie większy niż Rosji
- 2025-01-27: Polska prezydencja skupi się na bezpieczeństwie. Kluczowe ma być też zwiększenie konkurencyjności całej Unii Europejskiej
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-01-21: Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy
- 2025-01-29: Karolina Pilarczyk: To jest karygodne, że ktoś ma kilkukrotnie zabrane prawo jazdy, a dalej pijany wsiada za kierownicę. Taka osoba powinna iść do więzienia
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.