Newsy

Handel gazem na giełdzie jeszcze w tym roku. URE i PGNiG czekają na decyzję KNF

2012-07-17  |  06:48
Tagi: URE, PGNiG, gaz, giełda
Mówi:Marek Woszczyk
Funkcja:Prezes
Firma:Urząd Regulacji Energetyki
  • MP4

    Zgodnie z planem handel gazem na giełdzie powinien ruszyć w IV kwartale.  Nie mam żadnych sygnałów, że jest to nierealny termin  mówi Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. W najbliższym czasie spodziewana jest opinia KNF w tej sprawie.

      Wniosek o zatwierdzenie regulaminu giełdowego rynku gazu został złożony w Komisji Nadzoru Finansowego. Z tego, co wiem, jest na końcowym etapie postępowania. Lada dzień powinniśmy się spodziewać zatwierdzenia, pozytywnej decyzji KNF w tym przedmiocie ocenia Marek Woszczyk, prezes URE.  Nie mam żadnych innych informacji, ani sygnałów, że nierealne jest, by w IV kwartale giełda była faktycznie gotowa do uruchomienia rynku gazu.

    Funkcjonowanie giełdowego obrotu gazem to konieczny warunek do uwolnienia cen surowca. Od 1 stycznia 2013 roku przedsiębiorstwa prawdopodobnie będą kupowały gaz po cenach ustalanych na rynku, a nie narzucanych przez regulatora, czyli URE.

    Na początek do obrotu trafią niewielkie ilości surowca, chociaż URE chciało, by już w tym roku na giełdzie znalazło się minimum 70 proc. rocznego krajowego zużycia surowca.

      PGNiG zadeklarowało, że jest gotowe oferować w obrocie giełdowym około 100 mln metrów sześciennych kwartalnie. Jeśli to porównamy z 10 mld metrów sześciennych gazu konsumowanego przez odbiorców przemysłowych w Polsce, to widać, że to jest niewiele. Jednak na początek to musi wystarczyć  stwierdza w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prezes URE.

    Jak podkreśla Marek Woszczyk, Urząd nie posiada instrumentów prawnych, które zobligowałyby PGNiG do większej aktywności na giełdzie gazu. Jednak wyraźnie zaznacza, że dzięki gazowym połączeniom transgranicznym, na rynku pojawia się więcej graczy.

     Zdolności przesyłowe na łączeniach w Lasowie i Cieszynie przejęli także inni gracze, inne przedsiębiorstwa. Myślę, że one też będą skłonne zaoferować gaz na giełdzie obok PGNiG. Wtedy handel zacznie się na nieco większą skalę. Od czegoś trzeba zacząć  mówi Marek Woszczyk.

    W dodatku jak naszybciej, bo na Polskę naciska Komisja Europejska, która chce byśmy szybko uwolnili ceny gazu dla odbiorców przemysłowych. Do tego potrzebna jest właśnie giełda. Prace nad zmieniającym się rynkiem prezes Woszczyk ocenia bardzo dobrze. Jest zadowolony z tempa i efektów.

      Patrzę z dużą nadzieją na rozwój rynku gazu, w tym rynku giełdowego. URE wciąż stara się nadawać maksymalnie wysokie tempo w pracach nad uruchomieniem rynku gazu w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że czwarty kwartał będzie punktem startu  podkreśla prezes Urzędu.

    Powstanie giełdy gazu to część Programu Uwolnienia Gazu, który został przygotowany przez PGNiG w oparciu o wytyczne URE. Program ma na celu stworzenie warunków konkurencji na rynku błękitnego paliwa. Tego wymaga od nas unijna Dyrektywa gazowa 2009/73/WE.

    Teraz krajowy rynek zdominowany jest przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Spółka ma ponad 98% udziałów w rynku. Powodzenie PUG jest warunkiem, by ceny gazu dla odbiorców przemysłowych zostały uwolnione od nowego roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.