Newsy

Handel internetowy w Polsce wart blisko 8 mld dol. Rośnie dwa razy wolniej niż globalnie, ale szybko dogania tradycyjną sprzedaż

2018-09-26  |  06:25
Mówi:Marcin Glogowski
Funkcja:dyrektor generalny
Firma:PayPal w Europie Środkowo-Wschodniej
  • MP4
  • Polski e-commerce wart jest blisko 8 mld dol. i rośnie w tempie ok. 10 proc. rocznie – wynika z danych PayPal. To mniej więcej dwukrotnie wolniej niż na świecie, ale i tak szybko goni tradycyjną sprzedaż. Polscy internauci kupują w e-sklepach te same kategorie, które konsumenci w innych krajach, czyli głównie odzież, buty, elektronikę czy zabawki. Za to nietypowe jest wysokie miejsce produktów do ogrodu. Jedna czwarta zakupów wykonywana jest z urządzeń mobilnych.

    – Konsumenci coraz chętniej kupują w sieci. E-commerce rośnie globalnie o około 20 proc. rok do roku, a klasyczna sprzedaż detaliczna tylko o około 5–6 proc. Co to oznacza? E-commerce uzyskuje udział w stosunku do klasycznej sprzedaży, czyli klienci kupują w internecie coraz chętniej i przestawiają swoje przyzwyczajenia zakupowe z kanału klasycznego na kanał online – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Glogowski, dyrektor zarządzający PayPal na Europę Środkowo-Wschodnią.

    Ten trend widać także w Polsce, ale tempo wzrostu e-handlu w ostatnich latach nieco wyhamowało. Jak podkreśla Glogowski, może to wynikać z faktu, że nie wykorzystujemy jeszcze do końca potencjału związanego z zakupami transgranicznymi.

    – Z jednej strony nasi klienci kupują coraz chętniej międzynarodowo. Jeszcze 2 lata temu niewiele ponad 20 proc. naszych klientów przyznawało się do robienia zakupów w sklepach zagranicznych, a według naszego badania z tego roku jest to już 38 proc. – mówi dyrektor zarządzający PayPal na Europę Środkowo-Wschodnią. – Klienci zaczynają poszukiwać produktów i usług poza geograficznymi granicami swoich krajów. Z drugiej strony nasi przedsiębiorcy nie do końca chyba korzystają z tych możliwości, które internet im daje w kontekście ekspansji międzynarodowej.

    Jak wynika z raportu Gemius, prawie co czwarty polski internauta robi zakupy na zagranicznych portalach, takich jak AliExpress czy Ebay. Korzysta z nich szczególnie młodsza część internautów – w wieku od 15 do 24 lat, oraz osoby z wyższym wykształceniem i mieszkające w największych miastach.

    W zagranicznych e-sklepach Polacy najczęściej kupują ubrania i buty (60 proc.), zabawki i sprzęt hobbystyczny (50 proc.) oraz biżuterię i zegarki (50 proc.) – wynika z danych Paypal. W innych krajach wysoko jest także elektronika (53 proc.). Te kategorie pokrywają się zresztą z najczęściej wybieranymi produktami w sieci.  

    – Wśród pięciu najczęściej kupowanych kategorii w internecie jest coś specyficznego dla Polski, co nie pojawia się w globalnym TOP5. To są różne narzędzia i produkty związane z utrzymaniem ogrodu. Tego też często szukamy w internecie – mówi Marcin Glogowski.

    Z danych PayPal wynika, że Polaków wyróżnia także stosunkowo niski udział urządzeń mobilnych w zakupach internetowych. Wartość mobilnych zakupów w 31 badanych krajach stanowi 32 proc. wszystkich płatności online. W takich krajach jak Chiny, Indie czy Stany Zjednoczone udział oscyluje wokół 50 proc. W Polsce jest to 27 proc. – większość konsumentów wciąż jednak zamawia przez urządzenia stacjonarne.

    – Każdy użytkownik kupujący w internecie szuka metod płatności, które są z jednej strony wygodne, a z drugiej bezpieczne. Zwłaszcza jeżeli mówimy o płatnościach międzynarodowych. Klienci zagraniczni chętniej wybierają płatności, dzięki którym wiedzą, ile zapłacą w swojej walucie. Około 75 proc. klientów na świecie, kupując zwłaszcza międzynarodowo, chce mieć taką wiedzę i Polacy pod tym względem bardzo się nie różnią – podkreśla dyrektor zarządzający PayPal na Europę Środkowo-Wschodnią.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.