Newsy

Białoruska gospodarka płaci za wspieranie Rosji w konflikcie z Ukrainą. Recesja może w tym roku sięgnąć 15 proc.

2022-05-18  |  06:05

Udostępnienie terytorium kraju wojskom rosyjskim do dodatkowego ataku na Ukrainę spowodowało wprowadzenie kolejnych sankcji na reżim Alaksandra Łukaszenki, co znacząco uderza w białoruski eksport. Rosja i kraje Azji nie są w stanie zapewnić popytu na zablokowane towary, zwłaszcza paliwa i nawozy. Skutkiem jest inflacja szybsza niż w Polsce, wysokie bezrobocie i coraz większe niezadowolenie społeczne, z czym Mińsk stara się walczyć administracyjnymi posunięciami. Rozwój sytuacji zależy od dalszych decyzji Łukaszenki w sprawie wojny w Ukrainie. Aktywne włączenie się Białorusi w walki po stronie Rosji nie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Recesja białoruskiej gospodarki jest kwestią pewną, otwartym pytaniem pozostaje, o ile procent spadnie PKB – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kamil Kłysiński, ekspert ds. Białorusi w Ośrodku Studiów Wschodnich. – Bank Światowy, który jest moim zdaniem zbyt optymistyczny w swojej ocenie, daje 6,5 proc. Bliższa prawdzie, chociaż może nieco za bardzo pesymistyczna, jest agencja Standard & Poor’s, która daje 15 proc. Ale już nawet 6 proc. jest poważnym załamaniem gospodarczym, Białoruś od lat takiej recesji nie notowała, w zeszłym roku miała niewielki wzrost. Tak że będzie to katastrofa, która będzie się przejawiała w praktycznie każdym sektorze gospodarczym i która będzie miała przełożenie na białoruskie finanse, kondycję przedsiębiorstw i sytuację obywateli.

W I kwartale 2022 roku białoruska gospodarka zmalała o 0,4 proc. rok do roku, najmocniej od siedmiu kwartałów, czyli początku pandemii. Problemy nie zaczęły się wraz z wybuchem wojny w Ukrainie, w której Białoruś opowiedziała się po stronie agresora. Część z nich to efekt restrykcji nakładanych przez Zachód po brutalnym rozprawieniu się przez Mińsk z protestującymi po sfałszowaniu wyborów prezydenckich w 2020 roku.

Pod koniec czerwca 2021 roku weszły w życie sankcje Unii Europejskiej dotyczące po raz pierwszy nie zakazu wjazdu na teren wspólnoty konkretnych osób, ale eksportu produktów z konkretnych branż. Przede wszystkim chodziło o paliwa czy szerzej produkty ropopochodne, ale też nawozy sztuczne, którego Białoruś była dużym globalnym dostawcą. Do tego doszły amerykańskie sankcje na eksport nawozów potasowych, które zaczęły obowiązywać tuż przed agresją Rosji na Ukrainę. W efekcie przed Mińskiem zamknęła się Kłajpeda, litewski port będący białoruskim „oknem na świat”, co opóźniło dostawy m.in. na rynki Chin czy Brazylii. Po dołączeniu sankcji wprowadzonych po 24 lutego br. na świat zachodni zablokowane zostało praktycznie 70 proc. białoruskiego eksportu do Unii Europejskiej, który w ubiegłym roku wyniósł 9 mld dol.

Reżim Łukaszenki może mieć także problem z obsługą długu zagranicznego, ponieważ trzy największe banki zajmujące się rozliczeniami z zagranicą zostały odcięte od sytemu SWIFT, a trwają rozmowy nad rozciągnięciem sankcji na resztę sektora bankowego, tak by rosyjskie banki nie mogły obchodzić sankcji za pośrednictwem białoruskich instytucji.

– Mińsk wewnętrznie wprowadza regulacje w swoim stylu, czyli z zakresu gospodarki centralnie planowanej, administracyjnie zarządzanej. Wprowadzane są różne zakazy, np. zamrażanie cen na podstawowe produkty, ograniczenia wywozu produktów, które mogą być deficytowe: soli, kaszy, mąki pszennej i innych produktów spożywczych. Są nakładane również sankcje bądź na razie kierowane groźby wobec inwestorów, którzy chcieliby wyjść z Białorusi – wymienia ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich. – Zewnętrznie władzom białoruskim pozostaje Rosja i kraje azjatyckie, takie jak Indie czy Chiny, ale niektóre podmioty, np. hinduskie, obawiają się sankcji amerykańskich. One mogą uderzyć również w pośredników.

Poza tym główny odbiorca, czyli rosyjska gospodarka, również solidnie ucierpi przez sankcje. Prognozy mówią o spadku PKB w tym roku o 11 proc. Nie jest więc w stanie zrekompensować ustania dużej części handlu z Zachodem. Dla Unii Europejskiej czy Polski skutki ograniczeń w imporcie będą zdecydowanie mniej odczuwalne, mogą się pojawić pewne braki np. w przemyśle meblarskim czy budowlanym, w dostępności elementów drewnianych i drewnopochodnych, cementu czy prętów zbrojeniowych.

Z kolei jednym z dotkliwych skutków w Białorusi jest inflacja, rozpędzająca się jeszcze szybciej niż w Polsce. W kwietniu wyniosła 16,8 proc. po 15,9 proc. w marcu i niespełna 10 proc. w lutym. Oznacza to realny spadek siły nabywczej, deficyt towarów i wzrost bezrobocia. Na razie władze białoruskie próbują administracyjnie blokować bezrobocie poprzez wysyłanie ludzi na urlopy, system zmianowy czy redukcję pensji. Długofalowo można się więc spodziewać rosnącego niezadowolenia społecznego i pauperyzacji społeczeństwa, co może skutkować masowymi protestami. Wiele zależy także od dalszego stanowiska Białorusi wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. 

– Umiarkowanie pozytywny scenariusz zakłada pasywność wojsk białoruskich, nieuczestniczenie w działaniach wojennych. To jest w interesie Białorusi i wynika również z białoruskiej mentalności i sytuacji społecznej: ani białoruskie wojska, ani społeczeństwo nie jest gotowe do tej wojny. To jest sytuacja zupełnie inna niż w Rosji – mówi Kamil Kłysiński. – Wejście wojsk białoruskich wywołałoby olbrzymi kryzys społeczny, jeszcze większy niż obecnie w Białorusi. Również pęknięcia bądź napięcia w białoruskiej nomenklaturze – byłby to duży problem dla Alaksandra Łukaszenki. Gotowość i zdolność bojowa białoruskiej armii też pozostawiają wiele do życzenia. To nie jest armia ofensywna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]

Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.

Edukacja

Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami

Niski poziom wynagrodzenia nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedobór kadr pedagogicznych w różnych krajach. Z analizy naukowców z Wielkiej Brytanii wynika, że popularne strategie szybkich rozwiązań, takie jak programy stypendialne, nie działają w długiej perspektywie. Potrzebne jest więc nie tylko zwiększenie płac, ale i budowanie prestiżu tego zawodu, by osoby, które mają predyspozycje do jego wykonywania, nie bały się obierać takiej ścieżki kariery zawodowej.

Fundusze unijne

Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty

Do 2030 roku rynek budownictwa modułowego ma osiągnąć wartość 7 mld zł – szacuje firma Spectis. Szczególnie ten i przyszły rok będą dla niego korzystne ze względu na duży napływ środków z KPO, których wydatkowanie wiąże się z ograniczeniami czasowymi. Presja kosztowa i czasowa oraz otwartość na nowe technologie może skłonić inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych do zwrotu w kierunku budynków modułowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.