Newsy

Polska jest zagłębiem produkcji i konsumpcji karpi. Hodowcy chcą odejść od stereotypu karpia jako typowo świątecznej ryby

2022-10-19  |  06:20
Mówi:Tomasz Siwiec, wiceprezes zarządu Organizacji Producentów – Polski Karp
Kamil Klekowski, szef kuchni
  • MP4
  • Polska jest zagłębiem hodowlanym ryb słodkowodnych i największym wytwórcą karpia w Unii Europejskiej, odpowiadającym za ok. 28 proc. produkcji tej ryby. Nad karpiem ciąży jednak jednoznaczne skojarzenie ze świętami Bożego Narodzenia. Niewielu konsumentów wie, że jest on dostępny przez cały rok i świetnie się sprawdzi w różnorodnych potrawach – nie tylko tych wigilijnych. Zaletą ryby jest jej tradycyjny, naturalny sposób hodowli, wytwarzający niski ślad węglowy, a także wysokie wartości odżywcze, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Producenci systematycznie poszerzają ofertę, wprowadzając coraz bardziej oryginalne produkty na bazie karpia, by każdy konsument mógł wybrać odpowiednią dla siebie formę ryby.

    Jak wynika z danych Organizacji Producentów – Polski Karp, w 2017 roku produkcja karpia w Polsce wyniosła 18,3 tys. t, dwa lata później – już 21,3 tys. t. W 2019 roku Polska z tym poziomem produkcji odpowiadała za 28 proc. unijnego rynku, którego wielkość to ok. 73,5 tys. t.

    – Karp jest hodowany w cyklu trzyletnim, czyli przez trzy lata ryba dorasta do wagi, w której finalnie jest później sprzedawana do klientów zewnętrznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Siwiec, wiceprezes zarządu Organizacji Producentów – Polski Karp. – Jest to ryba żyjąca najbliżej natury, wykorzystująca naturalny pokarm ze stawu i dokarmiana zbożami. Stawy karpiowe to enklawy różnych gatunków zwierząt, ptaków, a także setek gatunków roślin. Gdyby nie stawy karpiowe, takich enklaw bioróżnorodności by nie było.

    Tradycyjny sposób hodowli nie zmienia się od wieków. W czasie trzyletniego okresu wzrostu karpie osiągają wagę handlową, zazwyczaj od 1,5 do 3 kg. W Polsce działa ponad 850 gospodarstw rybackich o łącznej powierzchni stawów około 70 tys. ha zlokalizowanych na terenie całego kraju.  Dzięki sposobom organizacji i zarządzania łańcuchem dostaw ryba jest dostarczana do punktów sprzedaży w cyklu 24-48 godzin, co przekłada się na wysoką gwarancję świeżości dla konsumenta.

    – Karp absolutnie nie jest rybą przypisaną wyłącznie do świąt Bożego Narodzenia. Obecnie w coraz większej liczbie gospodarstw można go dostać przez cały rok. Z racji tego, że te gospodarstwa zlokalizowane są w całej Polsce, gwarancja świeżości jest ogromnym atutem – mówi Tomasz Siwiec. – Po karpia warto sięgać dlatego, że jest to ryba bliska naturze, hodowana w naturalnych warunkach, a do tego produkcja karpia zostawia bardzo mały ślad węglowy – a to jest niezwykle ważne dla środowiska i zachodzących zmian klimatycznych.  

    Karp należy do ryb średnio tłustych – w 100 g mięsa jest ok. 4 g tłuszczów. Dlatego ryby karpiowate, do których należą także amur i tołpyga, są zalecane w profilaktyce m.in. cukrzycy, ale także chorób układu sercowo-naczyniowego, nerwowego oraz nowotworów. Wysoka zawartość wapnia w mięsie karpia czyni go dobrą alternatywą dla produktów nabiałowych. W ich mięśniach jest ponad dwa razy więcej wapnia niż w tkance pstrąga i ponad 3,5 raza więcej niż w mięsie łososia.

    – Ryby mają dużo wartości odżywczych, dlatego nie powinno ich zabraknąć w naszej codziennej diecie. Karp zawiera m.in. witaminy z grupy B, bardzo ważne dla zdrowia kwasy omega-3 oraz dużo kolagenu, niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania układu kostno-stawowego – mówi Kamil Klekowski, szef kuchni.

    Polacy jedzą około 14 kg ryb rocznie. To niewiele, zważywszy na to, że wieprzowiny jemy ok. 40 kg, a drobiu ok. 30 kg.

    – Powinniśmy zdecydowanie częściej jeść ryby. Uważam, że karp jest taką rybą, która przede wszystkim gwarantuje nam wysoką jakość oraz świeżość, dlatego powinniśmy odejść od tego stereotypu, że to jest ryba świąteczna, i sięgać po nią przez cały rok – mówi Kamil Klekowski.

    Polska jest największym rynkiem konsumpcji karpi w całej UE. Nad tą rybą ciąży jednak jednoznaczne skojarzenie z bazą potraw wigilijnych, stąd na co dzień Polacy chętniej sięgają po śledzia, mintaja czy dorsza. Organizacja Producentów – Polski Karp, zrzeszająca hodowców, próbuje „odczarować” ten świąteczny wizerunek i zachęcić Polaków do spożywania karpia na co dzień.

    – Staramy się pokazywać, że potrawy z karpia są naprawdę proste, różnorodne i niebanalne, a sama ryba uniwersalna pod kątem kulinarnym – dodaje szef kuchni. – Z karpia możemy przygotowywać zarówno potrawy słodkie, jak również wytrawne, orientalne oraz oczywiście tradycyjne, polskie potrawy. Ryba świetnie łączy się z grzybami, warzywami okopowymi, bakaliami, owocami czy cytrusami.

    W ciągu ostatniej dekady sklepy wycofały się ze sprzedaży żywego karpia. Producenci starają się dostosować do potrzeb konsumenta i oferują karpie schłodzone, tuszki, płaty, dzwonka, filety, a także karpie wędzone czy takie delikatesy jak np. polędwica wędzona i szynka z karpia. Jednocześnie podpowiadają konsumentom, że z mięsa tej ryby można wyczarować nowoczesne specjały: burgery, karpia grillowanego, pulpety, pierogi czy nawet faworki smażone w głębokim tłuszczu.

    – Karpia możemy kupić w wielu postaciach, począwszy od ryby patroszonej, przez tuszkę, dzwonki, filety, polędwicę. Największe zapotrzebowanie, które w tej chwili obserwujemy, jest na filety nacinane i filety bez skóry, czyli produkty gotowe do szybkiego i prostego przyrządzenia – mówi Tomasz Siwiec.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    European Financial Congress 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    Rozwój zielonego transportu wciąż zablokowany. Główna przyczyna to brak odpowiedniej infrastruktury energetycznej

    Ponad połowa sieci napowietrznych i stacji elektroenergetycznych ma powyżej 40 lat. Brak modernizacji infrastruktury energetycznej przekłada się na słabe moce przesyłowe i blokuje rozwój zielonego transportu. Tymczasem według nowych przepisów w 2034 roku 90 proc. wszystkich nowych pojazdów ciężkich rejestrowanych w UE miałyby stanowić te bezemisyjne. – Bez odpowiedniej infrastruktury, zwłaszcza przy transporcie na duże odległości, zielona transformacja w transporcie będzie utrudniona – ocenia Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.

    Handel

    Producenci owoców i warzyw: Zielony Ład to bardziej ideologia niż idea. Dotknie nie tylko rolników, ale też inne grupy społeczne

    Rolnicy obawiają się, że unijne regulacje, mające w założeniu chronić klimat, uderzą nie tylko w ich biznes, ale z czasem także w inne grupy społeczne, a entuzjazm związany z ekologicznym podejściem do produkcji rolnej zostanie przygaszony. – Zielony Ład to bardziej ideologia niż idea – uważa Witold Boguta, prezes zarządu Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw. Jak podkreśla, część Zielonego Ładu to nic nowego, bo pewne jego elementy są wdrażane w Polsce od ponad dwóch dekad.

    Infrastruktura

    Prezydent Łodzi: Wbrew danym GUS Łódź się zaludnia. Szczególnie przybywa nam młodych osób

    Lepsza infrastruktura i mieszkania na wynajem to kluczowe zagadnienia, które znajdują się wśród priorytetów na najbliższe lata. Prezydent Łodzi zapowiada inwestycje i wchodzi w polemikę z danymi GUS, które wskazują, że położone w centrum Polski miasto dramatycznie się wyludnia. Hanna Zdanowska powołuje się na liczby, które sugerują odwrotny trend.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.