Newsy

Rośnie nieznacznie dobrobyt Polaków, ale nie ma co liczyć na ożywienie w konsumpcji

2013-09-18  |  09:00

Wskaźnik dobrobytu, liczony przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, wzrósł we wrześniu o 0,1 pkt i wynosi 93,8 pkt. Kondycja ekonomiczna polskiego społeczeństwa poprawia się z miesiąca na miesiąc, głównie dzięki nieco lepszej sytuacji na rynku pracy i niskiej inflacji, ale dynamika wzrostu wskaźnika nie jest tak znacząca jak na początku roku. Wpłynęło na to m.in. wyhamowanie wzrostu wynagrodzeń.

 Dynamika wzrostu wskaźnika na początku roku była znacznie wyższa niż ta, którą obserwujemy obecnie. Teraz jest bliska stagnacji – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Maria Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

Ostatnie minimum wskaźnik osiągnął w styczniu br. Od tego czasu systematycznie rośnie, choć tempo wzrostu nieco osłabło. Wciąż daleko mu do ostatniego maksimum ze stycznia 2011 roku (102,8 pkt).

 – W pierwszych miesiącach 2013 r. wskaźnik rósł szybciej, ponieważ malała inflacja, co zwiększało siłę nabywczą gospodarstw domowych – wyjaśnia ekonomistka. – Co ważne, cały czas utrzymywała się dodatnia dynamika wynagrodzeń  rosły powyżej 1 proc. w skali roku, już po uwzględnieniu inflacji. Natomiast teraz ten wzrost jest słabszy.

W sierpniu inflacja wyniosła 1,1 proc., czyli utrzymała się na poziomie z lipca. Dlatego nie miała wpływu na wartość wskaźnika. Dynamikę poprawy dobrobytu społecznego wyhamował za to wolniejszy niż oczekiwano wzrost wynagrodzeń. Z danych GUS wynika, że wynagrodzenia w ubiegłym miesiącu wzrosły o 2 proc. w ujęciu rocznym i spadły o 1,8 proc. w ujęciu miesięcznym.

W ostatnich miesiącach wskaźnik dobrobytu rósł również pod wpływem nieco lepszej sytuacji na rynku pracy, związanej częściowo z ożywieniem sezonowym.

 – Wskaźnik dobrobytu pokazuje, że przedsiębiorstwa cały czas borykają się z problemami finansowymi. Przechowują wprawdzie siłę roboczą, bo nie mamy spadku wielkości zatrudnienia, natomiast bardzo ograniczają tempo wzrostu płac – zauważa ekonomistka.

Ożywienie jest, ale niemrawe

Jak podkreśla prof. Drozdowicz-Bieć, fakt, że dobrobyt społeczeństwa poprawia się wolniej niż kilka miesięcy temu, nie oznacza wcale, że mamy się czym martwić. 

 – Wręcz przeciwnie, wszystkie wskaźniki opisujące to, co się dzieje w przedsiębiorstwach, czyli w sferze realnej, pokazują, że mamy gospodarcze ożywienie. Niestety postępuje bardzo niemrawo – wyjaśnia prof. Maria Drozdowicz-Bieć.

Wolniejszy wzrost wskaźnika oznacza więc, że w najbliższym czasie raczej nie nastąpi ożywienie konsumpcji.

 – To z kolei oznacza, że wzrost PKB będzie niewielki, gdyż konsumpcja jest istotnym czynnikiem wpływającym na jego dynamikę. W 60-70 proc. PKB zależy od tego, ile wydajemy jako konsumenci – mówi ekonomistka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Targi Bezpieczeństwa

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej

Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.

Przemysł spożywczy

Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.

Transport

Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.