Newsy

Skomplikowane procedury utrudniają rozwój polskim portom, ale są szanse na utworzenie linii do Chin

2013-03-15  |  06:25
Mówi:Teresa Kamińska
Funkcja:Prezes
Firma:Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
  • MP4
  • Skomplikowane procedury utrudniają polskim portom z rywalizację z zagranicznymi portami, głównie z Hamburgiem. Teraz zamiast w u nas, duża część ładunków jest odprawiana za granicą, mimo że towary są przeznaczone dla polskich odbiorców. Armatorzy narzekają m.in. na zbyt długi czas odprawy i dużą liczbę formularzy. Uproszczenie procedur może pozwolić na uruchomienie bezpośredniej linii z Gdyni do Chin, a co za tym idzie, również przyciągnąć do kraju nowych inwestorów. Rozmowy o połączeniu trwają.

    Port w Hamburgu odprawia duże ilość towarów dla Polaków, bo niemieckie procedury celne są dużo prostsze niż polskie. Tamtejsze agencje celne oferują nawet polskojęzyczną obsługę, żeby sprostać zainteresowaniu przewoźników. Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, przekonuje, że uproszczenie formalności jest konieczne i zyskają na tym wszyscy.

     – Tym zainteresowani są wszyscy, również służby celne i rząd. Po to, żebyśmy byli atrakcyjni i otwarci na morze, żeby nasze porty się rozwijały, a przecież na tym nam zależy, musimy się dostosowywać do oczekiwań przedsiębiorców, armatorów, do oczekiwań tych, którzy te towary przewożą i chcą, by one były w jak najkrótszym czasie dostarczane do odbiorcy – podkreśla Teresa Kamińska w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

    Jednym z połączeń, o które Pomorze zabiega w szczególności, jest bezpośrednia linia z portu w Gdyni do chińskiego Zhuhai. Rozmowy się toczą, lecz w dość powolnym tempie. Ważna jest wspólna strategia obydwu portów, która zachęci armatorów do korzystania z ich usług. Kamińska podkreśla, że to właśnie uproszczone procedury pozwolą wygrać rywalizację z Hamburgiem, bo infrastruktura w polskich portach jest na porównywalnym poziomie.

     – Może właśnie przy okazji wypracowywania tych procedur dla współpracy z Chinami, dorobimy się bardzo atrakcyjnych procedur celnych w naszym portach – mówi prezes Pomorskiej SSE.

    Podkreśla, że – jak pokazuje przykład Hamburga – nie można braku rozwoju portów tłumaczyć przepisami unijnymi. 

    Teresa Kamińska dodaje, że przyciągnięcie armatorów do Gdyni to nie tylko zysk dla portu. Wokół znajdują się liczne tereny inwestycyjne, które po ukończeniu autostrady A1 będą dogodnie połączone z resztą kraju. Możliwość budowy centrów logistycznych w pobliżu portu może zachęcić armatorów, bo w połączeniu z szybką drogą skróci czas transportu towarów.

    Rozwój portów i gospodarki morskiej, a w ślad za nimi centrów logistycznych, może przyciągnąć też innych inwestorów.

     – Za nimi najprawdopodobniej mogą przyjść bezpośrednie inwestycje, dlatego że inwestorzy z różnych krajów przekonają się, że być może transport jest zbyt drogi, dlatego zainwestują tutaj w produkcje. To są klocki domino, ale wszyscy po jednym musimy dołożyć – mówi Teresa Kamińska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.