Newsy

Wiele firm pozornie „zazielenia” swoją działalność i strategię. Planowane sankcje mogą ukrócić greenwashing

2023-05-08  |  06:30
Mówi:Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland
Aleksandra Zybała, menedżerka ds. komunikacji VELUX Polska
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska zarządu, Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi
  • MP4
  • Greenwashing, czyli pozorowane działania na rzecz środowiska, to domena zarówno globalnych korporacji, jak i mniejszych firm i producentów, którzy stosują dezinformację, żeby poprawić swój wizerunek. Takie praktyki mogą być bardzo szkodliwe społecznie – konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. Zjawisku greenwashingu mają przeciwdziałać sankcje, które chce wprowadzić Unia Europejska.

    Greenwashing jest niestety zjawiskiem powszechnym, ponieważ jeszcze do niedawna nie było nawet narzędzi, które pozwoliłyby mu przeciwdziałać. Jeżeli marka chwaliła się jakimiś osiągnięciami albo działaniami proekologicznymi, to nie było żadnych sankcji za nieprawdę, bo czas pokazał, że większość takich planów okazała się niezrealizowana. Co więcej, bardzo często nie podejmowano nawet próby ich realizacji – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland. – Europejska taksonomia i powiązane z nią regulacje dadzą temu odpór, ponieważ pojawi się osobista odpowiedzialność rad nadzorczych i członków zarządów za tego rodzaju informacje. Trzeba będzie wziąć prawną odpowiedzialność za nieprawdę bądź półprawdę oraz wprowadzenie w błąd klientów i akcjonariuszy.

    Greenwashing oznacza, że firma wprowadza konsumentów w błąd odnośnie do swojej działalności na rzecz ochrony środowiska albo ekologicznych właściwości swojego produktu bądź usługi. Innymi słowy, greenwashing to po prostu pozorowane, fałszywe działania „proekologiczne” podejmowane tylko dla poprawy wizerunku firmy. Sam termin ukuty został z dwóch słów: „green” (w odniesieniu do ekologii, a nie koloru) oraz „whitewash” oznaczającego mydlenie oczu, wybielanie.

    – Mamy obecnie wysyp pseudostrategii, takich pudrowanych strategii zrównoważonego rozwoju, które są jedynie deklaracjami, ale nie są rzeczywiście realizowane. Z badań wynika, że już ok. 90 proc. firm deklaruje posiadanie strategii zrównoważonego rozwoju, ale tylko 60 proc. z nich jest rzeczywiście wdrażanych w życie – mówi Aleksandra Zybała, menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska.

    Tegoroczna edycja „Corporate Climate Responsibility Monitor” pokazuje, że firmy lubią się chwalić swoimi działaniami na rzecz klimatu i ekologii, ale na ogół kończy się tylko na deklaracjach i marketingu. W raporcie przeanalizowano transparentność i uczciwość zobowiązań podjętych przez 24 największe globalne korporacje, których łączne przychody sięgają około 3,16 bln dol., a całkowite emisje gazów cieplarnianych wynoszą ok. 2,2 GtCO2e, czyli ok. 4 proc. wszystkich globalnych emisji. Pomimo obietnic dążenia do neutralności klimatycznej i twierdzenia, że analizowane firmy są liderami w dziedzinie ochrony klimatu, żadna z nich nie uzyskała wysokiej oceny uczciwości.

    Co istotne, przyjmuje się, że do 2050 roku korporacje powinny zredukować swoje emisje o 90–95 proc. w porównaniu z obecnymi poziomami, żeby osiągnąć cele neutralności klimatycznej. Jednak według szacunków CCRM liczone łącznie zerowe deklaracje netto 24 analizowanych korporacji wyniosą raptem 36 proc. do połowy stulecia.

    Jeżeli się dobrze wczytać w plany inwestycyjne konkretnych firm, to z nich wynika, czy rzeczywiście tam są realnie zaplanowane cele redukcyjne, bo to po prostu się łatwo przekłada na nakłady versus inwestycje, później konkretny efekt w postaci redukcji zanieczyszczeń czy redukcji innych szkodliwych elementów związanych z łańcuchem dostaw – mówi Kamil Wyszkowski.

    To, że zjawisko greenwashingu jest powszechne nie tylko wśród globalnych gigantów, potwierdza również raport opublikowany na początku tego roku przez UN Global Compact („Etyczna i odpowiedzialna komunikacja w biznesie"). Przytaczane w nim badanie, przeprowadzone przez amerykańską agencję consultingową TerraChoice, pokazało, że na ponad 1 tys. produktów oferowanych klientom przez amerykańskie hipermarkety i promowanych jako zgodne z zasadami ochrony środowiska całkowicie wolny od greenwashingu był tylko jeden.

    Greenwashing rozpowszechnił się, kiedy ekologia zaczęła stawać się modna, a firmy się zorientowały, że dodanie tego elementu do komunikacji buduje ich pozytywny wizerunek i zwiększa popyt. Działania ekologiczne są też ważnym elementem oceny dla agencji ratingowych, co przekłada się na liczby i notowania spółek.

    – Naszym sztandarowym przykładem jest walka z ekogroszkiem. To jest drobny węgiel używany do ogrzewania gospodarstw indywidualnych, który poprzez dodanie nazwy eko, zielonego koloru i elementów roślinnych na opakowaniach wprowadza konsumentów w błąd. Dlatego podjęliśmy szereg działań, od napisania do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby wszczął postępowanie, po wytoczenie powództwa sądowego przeciwko jednemu z producentów ekogroszku – mówi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska zarządu Fundacji ClientEarth.

    Z raportu UN Global Compact wynika, że w celu „zazielenienia” swojej działalności firmy stosują dziś cały wachlarz praktyk dezinformacyjnych. To m.in. sugerowanie, że produkt jest zgodny z zasadami ochrony środowiska przy jednoczesnym prezentowaniu tylko fragmentu jego cyklu życia, a także ekologiczne deklaracje niemożliwe do zweryfikowania i niepotwierdzone przez jakiekolwiek uznane instytucje certyfikujące. Zdarzają się także: nieprecyzyjna, umyślnie wprowadzająca w błąd komunikacja, stosowanie pojęć naukowych niezrozumiałych dla przeciętnego nabywcy albo barw sugerujących ekologiczne walory produktu, takich jak zieleń czy tzw. kolory ziemi, czy wreszcie działania, które są wręcz niezgodne z prawem, jak np. nieuprawnione używanie znaków certyfikacji czy podawanie nieprawdziwych danych o zawartości materiału z recyklingu lub przydatności produktu do recyklingu.

    Greenwashing dotyczy nie tylko nazw produktów, konsumenci powinni zwracać uwagę także na ich skład, ślad węglowy producenta etc. Jednak mam wrażenie, że polscy konsumenci i konsumentki oraz polskie firmy są coraz bardziej świadomi, że na „ekościemę” nie ma miejsca – dodaje Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

    W Polsce taka „ekościema” może trafić na podatny grunt, ponieważ rodzimi konsumenci przykładają do ochrony środowiska coraz większą wagę. Według przytoczonego w raporcie badania Kantar prawie 1/3 Polaków ma wyrzuty sumienia z powodu ignorowania wymogów ekologii, a 16 proc. stara się żyć ekologicznie, segregować śmieci, oszczędzać wodę i sięgać w sklepie po produkty oznaczone jako bio, eko czy green, nawet jeśli ich cena jest wyższa niż nieekologicznych odpowiedników. Polscy konsumenci są też coraz bardziej świadomi greenwashingowych praktyk stosowanych przez biznes.

    Świadomy konsument jest w stanie rozróżnić, czy dany produkt bądź usługa jest podszyta fałszem, czy rzeczywiście jest wysokojakościowa. Za tą wysoką jakością najczęściej idzie też wyższa cena, ale konsumenci chętniej płacą za dobrze wykonany produkt. To ma też konsekwencje dla środowiska, bo taki produkt posłuży dłużej i nie będzie zwiększać problemu związanego z odpadami – mówi Kamil Wyszkowski.

    Co istotne, greenwashing jest zjawiskiem bardzo szkodliwym społecznie. Konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. Dlatego długofalowo takie praktyki są dla rynku zwyczajnie nieopłacalne.

    Coraz więcej klientów zwraca w tej chwili uwagę na to, czy produkty i rozwiązania, które wybierają, są ekologiczne i zrównoważone. Jeśli więc jako producenci przyłożymy do tego realną wagę, to możemy też liczyć, że popyt na nasze produkty będzie większy. To jest sytuacja win-win – mówi Aleksandra Zybała.

    Jak wskazuje, ekologia i dbałość o klimat mogą być dla firm opłacalne, jeżeli działaniom na tym polu będzie przyświecać rzeczywista chęć zmian na lepsze.

    – Rozwiązania proekologiczne to oczywiście z jednej strony koszt, ale z drugiej przede wszystkim inwestycja. Na takie inwestycje trzeba patrzeć długofalowo, ponieważ realizacja strategii zrównoważonego rozwoju i ESG zawsze oznacza dla firmy rozwój, innowacje, postęp, myślenie o tym, co możemy zrobić inaczej – mówi menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska. – W pierwszej kolejności niezbędne jest jednak opracowanie takiej strategii, która rzeczywiście będzie realizowana. Nie wszystkie organizacje mają w tym doświadczenie i wiedzę, dlatego warto skorzystać ze wsparcia instytucji, które się tym zajmują i mogą wesprzeć biznes w realizacji ich zobowiązań klimatycznych i środowiskowych.

    Wierzę, że kropla drąży skałę i ta zmiana będzie zachodzić, zarówno facylitowana przez regulacje prawne, jak i zmiana mentalnościowa. Wszyscy uznamy, że ta zmiana się nam opłaca wobec zachodzących zmian klimatycznych i konieczności odejścia od paliw kopalnych – podkreśla prezeska Fundacji ClientEarth.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia

    Rok 2025 powinien być dobrym okresem na rynku kredytów mieszkaniowych. – Zainteresowanie nadal będzie rosło i paradoksalnie przyczyni się do tego niedawna zapowiedź ministra rozwoju i technologii, że nie będzie Kredytu 0 proc. – ocenia dr Jacek Furga, prezes Centrum Procesów Bankowych i Informacji. Jak wskazuje, pomimo braku kolejnego programu wsparcia dla kredytów mieszkaniowych 2024 rok również zakończył się dobrym wynikiem, a jakość obsługi złotowych kredytów mieszkaniowych pozostaje na bardzo wysokim poziomie.

    Prawo

    W Polsce brakuje ośrodków interwencji kryzysowej. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie i zwiększenie finansowania

    W 2023 roku w Polsce funkcjonowało 170 ośrodków interwencji kryzysowej, ale w wielu powiatach tego typu wsparcie wciąż nie jest dostępne. NIK już w 2021 roku alarmował, że ponad połowa powiatów nie powołała takich ośrodków. Tylko część istniejących placówek świadczy całodobowo wsparcie dla osób doświadczających kryzysów, a zapotrzebowanie na takie usługi stale rośnie. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie dotyczącym interwencji kryzysowej oraz finansowaniu tych usług.

    Finanse

    Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

    Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.