Newsy

Koszt całkowity zamiast najniższej ceny i większa przejrzystość. Branża budowlana postuluje zmiany w Prawie zamówień publicznych

2015-05-27  |  06:20
Mówi:Ryszard Kowalski
Funkcja:prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa
  • MP4
  • W nowym Prawie zamówień publicznych powinny znaleźć się przepisy definiujące koszty życia obiektów budowlanych. Dzięki nim zamawiający nie tylko będą kierować się ceną wybudowania np. drogi, lecz także będą musieli uwzględnić koszty utrzymania i napraw przez wiele lat. Nad nowelizacją ustawy pracuje już rząd.

    Trzeba pamiętać o rzeczy podstawowej: inwestycje publiczne to inwestycje nasze, podatników, i nie wolno marnować publicznych pieniędzy – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa. – Trzeba wprowadzić liczenie kosztów życia obiektu budowlanego, czyli nie tylko kosztu jego wybudowania, lecz także kosztów remontów i eksploatacji. Wtedy będziemy wiedzieli, że czasami warto więcej zainwestować, by per saldo móc taniej eksploatować, bo to będzie nam się opłacało.

    Jak podkreśla Kowalski, niezbędne jest też zwiększenie jawności zamówień publicznych. Obecnie zamawiający podają najczęściej kwotę, którą zamierzają przeznaczyć na inwestycję, a potem tylko informują o ostatecznym koszcie. Brakuje jednak zdawania relacji ze zmian wyceny, które są spowodowane nieprzewidzianymi zdarzeniami.

    Gdy już dochodzi do zmiany wartości umowy, często pojawiają się podejrzenia dotyczące niewłaściwego przebiegu inwestycji lub nieuczciwego postępowania budującego. Najczęściej takie zmiany są jednak w pełni uzasadnione.

    Występują różne nieprzewidziane lub przewidziane zdarzenia i trzeba na końcu podatnikom powiedzieć, co nam wyszło, ile to kosztowało, jak się udało zrealizować cel, co nam się nie udało. Nie trzeba robić od razu z tego problemu, mówiąc, że ktoś oszukał. To jest życie. Bywa, że po prostu nie wychodzi tak, jak zamierzyliśmy. Wszystko musi być po prostu jawne – postuluje Kowalski.

    Dodaje, że powinien poprawić się także standard zarządzania zamówienia publicznymi w Polsce. Szerzej wykorzystywane powinny być dostępne już systemy informatyczne.

    Wszystkie te zmiany można wprowadzić w nowelizacji Prawa zamówień publicznych. Projekt nowej ustawy trafił 21 kwietnia do konsultacji publicznych i międzyresortowych. Ma zostać przyjęty jeszcze w tej kadencji, a część nowych przepisów wejdzie w życie już w przyszłym roku. Jak przypomina Kowalski, nowe prawo w dużej mierze wynika z wymogów regulacji unijnych.

    Liczy, że dzięki nowelizacji zwiększy się elastyczność zamawiających i mniej sporów będzie kończyć się w sądzie.

    Nie możemy problemów rozstrzygać wyłącznie w sądzie. Spróbujmy się dogadać – przekonuje Kowalski. – Przedsięwzięcie budowlane zawsze wiąże się ze zjawiskami, których się nie udało przewidzieć. Nie dlatego, że ktoś postanowił kogoś oszukać, nie dlatego, że ktoś był niekompetentny, taka jest po prostu istota procesu budowlanego. To nie jest powtarzalna produkcja.

    Przekonuje, że prawo powinno przewidywać taki podział ryzyka, aby w przypadku nieprzewidzianych kłopotów zamawiający mógł zapłacić więcej lub wydłużyć czas realizacji kontraktu. Obecnie przepisy są na tyle sztywne, że nawet w przypadku kłopotów niezawinionych przez żadną ze stron, jak choćby wystąpienia nieznanych utrudnień geologicznych, sprawa często kończy się sporem sądowym.

    Dla świętego spokoju i bezpieczeństwa urzędniczego idziemy do sądu albo KIO i nieważne, jakie będzie rozstrzygnięcie, urzędnik ma wtedy podkładkę. A dzisiaj, jeżeli on by się próbował dogadać, porozumieć, a jeszcze uwzględnić opinię wykonawcy, to natychmiast będzie zarzut, że jeżeli nawet nie wziął łapówki, to że na pewno wspiera wykonawcę. To jest po prostu aberracja – krytykuje Kowalski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.