Newsy

Żegluga śródlądowa prawie niewykorzystywana w systemie transportowym. Polska zaczyna nadrabiać wieloletnie zaniedbania

2018-07-25  |  06:25

Transport towarów rzekami odgrywa obecnie marginalną rolę w polskim systemie transportowym. Ich udział oscyluje wokół 0,3 proc., a wymagania stawiane  drogom o znaczeniu międzynarodowym spełnia w Polsce niecałe 6 proc. długości dróg wodnych. Z drugiej strony wodny transport śródlądowy to jedna z najbardziej ekologicznych i najtańszych form transportu. Aby rozwinąć ją w Polsce, trzeba najpierw nadrobić wieloletnie zaległości w rozbudowie, modernizacji i rewitalizacji infrastruktury. Jedną z takich inwestycji jest warta 32 mln zł rozbudowa nowoczesnego sytemu informacji rzecznej na Dolnej Odrze. 

– Projekt zakłada wdrożenie nowoczesnego systemu zarządzania transportem wodnym i śródlądowym. Są to urządzenia takie, jak kamery, czujniki hydrometeorologiczne, urządzenia do identyfikowania statków AIS i radary. Te urządzenia, które dostarczają informacji i danych, są później wykorzystywane do świadczenia usług informacji rzecznej. To są np. elektroniczne mapy nawigacyjne w żegludze śródlądowej, Notice to Skippers, czyli komunikaty dla kapitanów, elektroniczne raportowanie statków – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Durajczyk, p.o. dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.

System Informacji Rzecznej (River Information Services, RIS) służy do gromadzenia i przetwarzania danych dotyczących m.in. pogody, stanu wód i statków znajdujących się w jego zasięgu. Informacje zbierane w ramach RIS są kluczowe dla poprawy bezpieczeństwa przewozów w żegludze śródlądowej, zarządzania ruchem statków i usprawnienia współpracy z innymi gałęziami transportu.

Mówi się, że żegluga śródlądowa jako gałąź transportowa nie jest nowoczesna ani przyszłościowa, ale to nieprawda. W każdym systemie transportowym jest miejsce na autostrady, drogi kolejowe, a także na żeglugę śródlądową i transport morski, które są uzupełnieniem podstawowego systemu transportowego. One sprawiają, że system transportowy i gospodarka danego kraju są bardziej konkurencyjne, bo żegluga śródlądowa jest najtańszą, najbardziej ekologiczną i niezawodną formą transportu – podkreśla Piotr Durajczyk.

System RIS, który wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i efektywności przewozów śródlądowych, jest w Polsce wdrażany na podstawie dyrektywy unijnej z 2005 roku dotyczącej śródlądowych dróg wodnych o znaczeniu międzynarodowym.

Rozbudowa RIS na Dolnej Odrze jest wartą 32 mln zł inwestycją realizowaną przez Urząd Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie. Projekt dostał w ubiegłym tygodniu unijne dofinansowanie z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014–2020 w wysokości 17 mln zł. Obecnie system RIS na Odrze działa tylko do miejscowości Ognica, w której rzeka łączy się z kanałem Schwedt. Po zakończeniu inwestycji długość objętych nim dróg wodnych wydłuży się o prawie 243 km.

Jak podkreśla Piotr Durajczyk, rozbudowa systemu to jedna z szeregu inwestycji, które muszą zostać zrealizowane na Odrze nie tylko w celu usprawnienia żeglugi śródlądowej, lecz także w celu poprawy bezpieczeństwa, m.in. przeciwpowodziowego.

– Mówimy też o inwestycjach infrastrukturalnych, którymi zajmują się Wody Polskie. Przywrócenie żeglugi śródlądowej będzie wymagało przebudowy Odry, podniesienia niektórych mostów, przebudowy śluz – wydłużenie ich, pogłębienie i naprawy, bo wiele z nich jest w słabym stanie technicznym, który nie gwarantuje niezawodnego działania. Będzie to też wymagać budowy zbiorników retencyjnych, żeby poziomy wody były bardziej stabilne niż obecnie. Inwestując w rzekę, inwestujemy w swoje bezpieczeństwo, zapobiegamy powodziom i stratom w przypadku wielkiej wody – wymienia Piotr Durajczyk.

Jak zauważa, w Polsce dopiero od niedawna mówi się o rozwoju żeglugi śródlądowej, ponieważ wcześniej przez wiele lat priorytetem były drogi, autostrady i kolej. Natomiast rozwój żeglugi śródlądowej i odbudowa dróg wodnych to długotrwały proces, który wymaga bardzo dużych nakładów finansowych, decyzji środowiskowych i administracyjnych.

Jak wynika z danych GUS, niedostateczne zagospodarowanie dróg  żeglownych  w  Polsce – zarówno  pod  względem  charakteru, jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokość i szerokość  szlaku, wysokości mostów) – powoduje, że żegluga śródlądowa odgrywa w tej chwili marginalną rolę  w polskim systemie transportowym. Udział transportu śródlądowego w przewozie ładunków zmniejszył się z 0,8 proc. w 2000 roku do poziomu 0,3 proc. w 2016 roku.

Drogi wodne w Polsce mają bardzo słabe parametry techniczne, co uniemożliwia transport ładunków. Mówimy tu o głębokościach tranzytowych, prześwitach pod mostami, szerokości toru wodnego czy szlaku żeglownego. Należy także wyremontować infrastrukturę punktową, śluzy, jazy – to wszystko przez ostatnie 60 lat było tylko w nieznaczny sposób modernizowane, a teraz wymaga przebudowy. Będzie ona oznaczała zmianę parametrów, tak żeby mogły pływać większe statki, bo im większy statek, tym bardziej ekonomiczny transport. To wszystko wymaga z jednej strony bardzo dużych nakładów finansowych, z drugiej – dużo czasu – mówi Piotr Durajczyk.

Wodny transport śródlądowy to jedna z najtańszych i najbardziej ekologicznych form transportu. Przy tym samym nakładzie energii tonę ładunku można przewieźć ciężarówką na odległość 100 km, natomiast barki – około 370 km. Jednak aby rozwinąć tę formę transportu w Polsce, trzeba nadrobić wieloletnie zaległości w rozbudowie, modernizacji i rewitalizacji infrastruktury.

Najważniejsze w tej chwili jest zlikwidowanie wąskich gardeł, które uniemożliwiają prowadzenie regularnego transportu, np. pomiędzy Wrocławiem a Szczecinem. Taki transport był realizowany jeszcze w latach 70., kiedy żegluga śródlądowa odgrywała ogromną rolę – choćby w transportowaniu węgla z Górnego i Dolnego Śląska do portu w Szczecinie. Inwestycje polegające na tym, że te wąskie gardła są zminimalizowane, spowodują, że żegluga wróci – podkreśla p.o. dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.

Według danych GUS w 2016 roku długość śródlądowych dróg wodnych wynosiła 3 655  km. Wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym spełniało raptem 5,9 proc. długości dróg wodnych (214 km). Udział dróg zapewniających parametry niezbędne do nowoczesnej żeglugi nie zmienił się od 2007 roku. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.