Newsy

Innowacje w farmacji mogą być motorem napędowym polskiej gospodarki. Branża farmaceutyczna jednym z najbardziej innowacyjnych sektorów gospodarki

2017-09-15  |  06:55
Mówi:prof. Ewelina Nojszewska, Katedra Ekonomii Stosowanej, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie

Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska

  • MP4
  • Popyt na innowacje w branży farmaceutycznej może być jednym z motorów polskiej gospodarki. Polska ma wystarczające zasoby i wykwalifikowane kadry, żeby móc rozwijać innowacyjność w tym obszarze. Koniecznie jest jednak zwiększanie nakładów na ochronę zdrowia i wypracowanie regulacji prawnych, które umożliwią szybkie wdrażanie innowacji na rynek. Przełoży się to zarówno na korzyści dla pacjentów, jak i całej gospodarki. 

    – Popyt na innowacje może być motorem napędowym naszej gospodarki. Szczególnie, że przekłada się on na rozwój nowych, innowacyjnych firm, w tym oczywiście start-upów. Wydaje się, że na ten moment popyt jest trochę niewystarczający, co wynika po prostu z poziomu nakładów na ochronę zdrowia w Polsce. Jako kraj jesteśmy pod tym względem dość daleko w rankingach, ale rząd ma plany, aby je zwiększyć. Myślę, że podstawowym zadaniem jest działać tak, żeby te nakłady zwiększyły się jak najszybciej i do jak najwyższego poziomu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska.

    Według opublikowanego w końcówce ubiegłego roku raportu Komisji Europejskiej i OECD Polska znacząco odbiega od państw rozwiniętych pod względem nakładów na służbę zdrowia. Na jednego pacjenta przypada szacunkowo 1 259 euro rocznie. Wśród krajów UE mniej na ten cel wydają jedynie Chorwacja, Bułgaria, Łotwa i Rumunia. Dla porównania, Luksemburg wydaje średnio ok. 6 023 euro na pacjenta rocznie.

    Statystyki pokazują też, że sytuacja na razie nie poprawia się znacząco: w latach 2009-2015 wydatki na służbę zdrowia w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca wzrosły zaledwie o 0,7 procent.

    Mimo to, w Polsce branża farmaceutyczna jest jednym z najbardziej innowacyjnych sektorów gospodarki. Na rynku działa ok. stu przedsiębiorstw, których szacunkowe, łączne obroty przekraczają ok. 15 mld zł rocznie. Cechuje je jeden z najwyższych wskaźników rentowności, duża liczba patentów i współpraca z ośrodkami naukowymi i akademickimi. Firmy farmaceutyczne inwestują też znaczną część swoich przychodów w działalność badawczo-rozwojową, czego efektem są innowacje w całym systemie ochrony zdrowia i korzyści dla pacjentów.

    – Koszty bezpośrednie, czyli koszty leczenia pacjentów, pokazują jak ważną inwestycją w zdrowie są innowacyjne działania sektora farmaceutycznego. Musimy wziąć pod uwagę wartość niewytworzonego PKB, bo ludzie chorują, odchodzą czy przechodzą na renty inwalidzkie. Należy też spojrzeć na skutki dla finansów publicznych. Gdy ludzie chorują i zajmują się nimi opiekunowie, maleją dochody, płacone podatki, maleją oszczędności, które są napędem inwestycji. Z drugiej strony, państwo wypłaca świadczenia socjalne, chorobowe czy rehabilitacyjne. Jeżeli będziemy wpuszczali na rynek innowacyjne, metody leczenia - w długim okresie będzie zdecydowanie taniej – ocenia Ewelina Nojszewska z katedry ekonomii stosowanej na SGH.

    Dyrektor generalny Roche Polska Wiktor Janicki ocenia, że Polska ma wystarczające zasoby kadrowe i wykwalifikowanych specjalistów, aby móc rozwijać innowacyjność w obszarze farmacji. Jednak - poza zwiększeniem nakładów na służbę zdrowia i innowacje w tym obszarze - ważne jest też otwarcie rynku, wykreowanie popytu i stworzenie takiego środowiska, które umożliwi szybkie wdrażanie innowacyjnych rozwiązań.

    – Mamy świetne zasoby lekarzy, biotechnologów. Mamy informatyków, którzy z nimi współpracują po to, aby tworzyć innowacyjne rozwiązania i start-upy, które będą dostarczały innowacji. Jednak długoterminowo - nawet przy olbrzymiej ilości grantów - te start-upy nie będą się tworzyć, jeżeli nie będą widziały, że jest szybki popyt na innowację. Z jednej strony mówimy o poziomie nakładów, ale z drugiej strony o szybkim dostępie do rynku, abyśmy innowację dopuszczali do rynku szybko i szybko konsumowali – podkreśla Wiktor Janicki.

    Eksperci oceniają, że ze względu na fakt, iż do ochrony zdrowia i branży farmaceutycznej wprowadzanych jest coraz więcej innowacyjnych rozwiązań, rząd powinien jak najszybciej stworzyć dla nich długookresową strategię i wypracować przyjazne regulacje prawne. Ewelina Nojszewska z katedry ekonomii stosowanej na SGH ocenia, że w tworzeniu innowacji w branży farmaceutycznej i biotechnologicznej państwo odgrywa rolę nie tylko jako regulator, ale inwestor.

    – Innowacje w ochronie zdrowia są najważniejszą inwestycją dla gospodarki i całego społeczeństwa. Aby mogły być realizowane, trzeba – wbrew obiegowym opiniom – podkreślić znaczącą, dominującą rolę państwa, publicznego pieniądza. Sektor prywatny, venture capital czy firmy farmaceutyczne wchodzą już na pewnym etapie, kiedy można określić, że istnieje jakieś sensowne prawdopodobieństwo osiągnięcia zysku. Z prób stworzenia nowych związków chemicznych, do produkcji wchodzi 1/100 procenta, a więc 99,9 proc. to pieniądze wyrzucone w błoto. Tutaj jest rola dla cierpliwego inwestora publicznego, dopiero potem wchodzą firmy farmaceutyczne czy prywatny kapitał – podkreśla Ewelina Nojszewska.

    Głównym podmiotem, który kreuje obecnie popyt na innowacje, jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który jest dysponentem większości środków przeznaczanych na ochronę zdrowia.

    – Wierzymy, że przykłady takie jak specustawa, która aktualnie jest rozważana i która ma dofinansować ochronę zdrowia dodatkowymi trzema miliardami, są jednym ze sposobów na zwiększenie tego finansowania. Czeka nas jeszcze dyskusja na temat poziomu składek zdrowotnych w Polsce. Warto zapytać polskich pacjentów i obywateli, czy chcieliby płacić wyższe składki na ochronę zdrowia po to, aby dostać lepszy standard opieki zdrowotnej – mówi Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna

    Rozwój cyberprzestępczości postępuje w kierunku budowania powiązań o charakterze mafijnym i wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, po jakie sięgają służby specjalne. Coraz częściej służy do tego także sztuczna inteligencja, która przyniosła ze sobą szereg nowych zagrożeń. Choć w ślad za technologicznym zaawansowaniem cyberprzestępców rozwijają się też narzędzia zapobiegające atakom, to wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek. Atrakcyjnym celem ataków dla hakerów są jednostki publiczne, infrastruktura krytyczna i samorządy, również te małe, którym brakuje zasobów finansowych i kadrowych, by zapewnić wystarczającą ochronę. 

    Handel

    Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

    Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.

    Problemy społeczne

    Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem

    Niemal co czwarty pracownik chciałby, by jego przełożony częściej go doceniał. Blisko połowa jest gotowa odejść z pracy z powodu szefa, nawet mimo zadowolenia z firmy i zarobków – wynika z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee. – Liderzy pełnią kluczową rolę w budowaniu zespołu – są też coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja i cel, do którego można angażować ludzi – ocenia Monika Reszko, psycholożka biznesu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.