Mówi: | dr hab. inż. Ryszard Szczygieł |
Funkcja: | profesor Instytutu Badawczego Leśnictwa |
Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.
– Dane satelitarne są bardzo istotne przy dużych pożarach. Takich zdarzeń na szczęście w kraju mamy bardzo mało. Ostatnim takim dużym pożarem, gdzie w zasadzie była pierwsza próba wykorzystania zdjęć satelitarnych, był pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym w 2020 roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. inż. Ryszard Szczygieł, profesor Instytutu Badawczego Leśnictwa, kierownik Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Lasu.
W kwietniu 2020 roku w Biebrzańskim Parku Narodowym doszło do największego pożaru w historii tego obszaru. Gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny. Kolejny pożar odnotowano tam w październiku 2023 roku.
– Wówczas Państwowa Straż Pożarna z systemu Copernicus pozyskała zdjęcia palącego się terenu. Kierujący działaniami ratowniczymi miał możliwość określenia taktyki gaszenia, kierunku rozprzestrzenia się ognia, tzw. hotspotów, miejsc, gdzie należało przede wszystkim podawać środki gaśnicze – wyjaśnia prof. Ryszard Szczygieł w rozmowie podczas Forum Obserwacji Ziemi. – Polska jest krajem, gdzie bardzo dobrze funkcjonuje system ochrony przeciwpożarowej lasu i jego podstawowe elementy to szybkie wykrycie pożaru, niezwłoczne zaalarmowanie sił ratowniczych i podjęcie działań na wczesnym etapie rozprzestrzenia się pożaru. To powoduje, że pożary gasimy w bardzo krótkim czasie i w dziewięćdziesięciu kilku procentach one nie przekraczają 1 ha.
Jak podkreśla, dane satelitarne są szczególnie pomocne przy dużych pożarach, ponieważ pomagają w prognozowaniu kierunków rozprzestrzeniania się pożaru.
– Obrazowanie satelitarne jest również później istotne z powodu zagospodarowania terenu, przywrócenia terenów spalonych do stanu przed pożarem. Jest to bardzo istotne dla leśników, gospodarzy terenu. Również te zdjęcia mogą pokazać wielkość strat, określić też potencjalne straty w drzewostanie, czyli są istotne z punktu zagospodarowania tych pożarzysk – podkreśla ekspert Instytutu Badawczego Leśnictwa.
Dane satelitarne pozwalają też globalnie określać skalę zjawiska, jakim są pożary lasów. O ile w latach 90. XX wieku szacowano, że rocznie płonie ok. 10 mln hektarów lasów na świecie (dla porównania powierzchnia leśna Polski to ok. 9 mln ha), o tyle dziś na podstawie dokładnego obrazowania satelitarnego Globalne Centrum Monitorowania Pożarów we Freiburgu szacuje, że jest to między 300 a 600 mln ha, w zależności od warunków pogodowych w danym roku. W Europie takich informacji dostarczają systemy Copernicus i EFFIS (Europejski System Informacji o Pożarach Leśnych), ustanowiony przez Komisję Europejską we współpracy z krajowymi administracjami przeciwpożarowymi. EFFIS składa się z modułowego internetowego systemu informacji geograficznej, który dostarcza informacji w czasie zbliżonym do rzeczywistego i historycznych danych na temat pożarów lasów i pożarów lasów w regionach Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Monitorowanie pożarów w systemie EFFIS obejmuje pełny cykl pożarowy, dostarczając informacji na temat warunków przed pożarem i oceniając szkody powstałe po pożarze.
Informacje pochodzące z orbity przydają się leśnikom nie tylko w sytuacjach klęsk żywiołowych. Pomagają także w diagnozowaniu kondycji obserwowanego obszaru leśnego pod kątem zdrowotnym, a nawet w wykrywaniu przypadków kradzieży drewna.
– One pozwalają nam śledzić, co jest bardzo istotne z punktu widzenia prawa międzynarodowego, zmniejszanie się powierzchni leśnej, czyli nielegalne pozyskanie drewna – tłumaczy prof. Ryszard Szczygieł.
W ocenie zdrowotności terenów leśnych pomagają także inne formy obserwacji, np. technologia skaningu laserowego z powietrza. Dzięki jej wykorzystaniu w Puszczy Białowieskiej udało się określić skalę rozpadu drzewostanów świerkowych na skutek działania kornika drukarza. Gwałtowny wzrost ilości martwego drewna w tym parku narodowym powodował znaczący wzrost zagrożenia pożarowego.
– Te zobrazowania nie tylko satelitarne, ale też z niższych odległości od Ziemi są bardzo istotne z punktu widzenia oceny stanu zdrowotności naszych lasów, nie tylko naszych – mówi prof. Ryszard Szczygieł. – Jako leśnicy prowadzimy stały monitoring stanu zdrowotności lasów i niestety trzeba stwierdzić, że on się pogarsza ze względu na zmiany klimatu, głównie susze. Drzewostany potrzebują wody do życia i ze względu na obniżenie się poziomów wód gruntowych gatunki, które do tej pory wydawały się odporne na susze, mam na myśli tutaj sosnę, też zaczynają nam usychać. W związku z tym brakiem wody warunki meteorologiczne sprzyjają również rozwojowi innych chorób w lasach. Przykładem jest kornik drukarz w Puszczy Białowieskiej i inne szkodniki, które atakują osłabiony las.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.