Newsy

Misje na Marsa i Jowisza przy wsparciu polskich wynalazków. Polscy inżynierowie projektują mechanizmy, które wyruszą na podbój kosmosu

2017-04-27  |  06:30

Pierwsza europejska zrobotyzowana misja na Marsa z odbędzie się z udziałem polskich inżynierów. Specjaliści firmy Sener Polska projektują rozwiązania, które zapewnią zasilanie marsjańskiego łazika. Polskie urządzenia wezmą udział także w misji JUICE, która będzie badała Jowisza i jego księżyce.

Rozwiązanie zaprojektowane przez polskich inżynierów ma pełnić rolę „pępowiny” łączącej łazik marsjański z lądownikiem. Mechanizm ten odegra kluczową rolę dla powodzenia pierwszej europejskiej misji marsjańskiej. 

Po wylądowaniu na Marsie łazik musi się uruchomić. Nie będzie miał własnego zasilania, więc musimy skorzystać z zasilania lądownika. Na tym właśnie polega zadanie naszego mechanizmu. Ma on zapewnić stabilne zasilanie łazika po to, by mógł on otworzyć panele słoneczne, nakierować anteny, nawiązać kontakt z Ziemią, uruchomić komputer pokładowy czy przejść z pozycji spakowanej do operacyjnej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Aleksandra Bukała, dyrektor generalna firmy Sener Polska.

Europejska Agencja Kosmiczna planuje wysłanie misji ExoMars na Czerwoną Planetę w 2020 roku. Jej zadaniem będzie poszukiwanie śladów życia oraz zbadanie geochemicznych właściwości Marsa. Całe przedsięwzięcie jest olbrzymim wyzwaniem zarówno pod względem technicznym, jak i organizacyjnym. Pierwsza poważna kwestia to trudna podróż międzyplanetarna.

Nie dość, że musimy przetrwać start z Ziemi, to jeszcze czeka nas 9 miesięcy podróży w przestrzeni międzyplanetarnej pomiędzy Ziemią a Marsem, gdzie występuje bardzo wysokie promieniowanie, a magnetosfera Ziemi nas już nie chroni. Najpierw jesteśmy wystawieni na wiatry słoneczne, a następnie czeka na nas bardzo gwałtowne lądowanie na obcej planecie. Potem ten mechanizm będzie musiał działać w warunkach środowiskowych obcej planety, w innej atmosferze, z innym składem pyłów – komentuje Aleksandra Bukała.

Kolejnym wyzwaniem będą wyśrubowane standardy ochrony międzyplanetarnej.

To oznacza, że nie możemy zanieczyścić żadnymi ziemskimi organizmami powierzchni Marsa. To są wszystko dodatkowe wyzwania i ograniczenia, które musimy wziąć pod uwagę – podkreśla Aleksandra Bukała. – W dodatku ostatnia faza będzie wymagała od nas niezwykłej precyzji – musimy elastycznie unieść mechanizm, a następnie po zakończeniu całej procedury odłączyć go w sposób ściśle kontrolowany, tak by opadł na dno lądownika, nie przeszkadzając łazikowi w opuszczeniu platformy.

Urządzenie rozmiarami zbliżone jest do ludzkiego ramienia. Mimo niewielkich gabarytów, projekt budowy mechanizmu pochłonie kilka milionów złotych. Wysokie koszty wynikają z faktu, że jest to pierwszy tego typu projekt. Konieczność zapewnienia temu mechanizmowi stuprocentowej niezawodności wymusza prace nad kilkoma wariantami.

Zbudowaliśmy już pierwszy prototyp, poddaliśmy go testom, które ujawniły pewne błędy i teraz produkujemy drugi, usprawniony model. On też będzie musiał przejść testy. Potem jeszcze budujemy tzw. model kwalifikacyjny, który poddany zostanie różnym testom funkcjonalnym, w tym również niszczącym, a dopiero na samym końcu dostarczymy dwa modele, tzw. lotne – wyjaśnia Aleksandra Bukała. – Muszą być dwa, ponieważ jest to krytyczny mechanizm dla całej misji. Jeżeli zawiedzie, cała misja zakończy się fiaskiem, stąd nasz klient podjął decyzję o zdublowaniu tego mechanizmu.

Inny mechanizm, nad którym również pracują inżynierowie z firmy Sener Polska, poleci na Jowisza, a konkretnie na orbity jego lodowych księżyców. Misja JUICE jest o tyle skomplikowana, że będzie bardzo rozciągnięta w czasie, co niesie za sobą kolejne wyzwania. To pierwsza tak duża misja w ramach programu naukowego ESA „Kosmiczna Wizja”. Jednym z jej głównych celów jest zbadanie księżyców Jowisza, a wszystko po to, by sprawdzić, czy występuje na nich życie. Sonda zostanie wystrzelona z Ziemi w 2022 roku, a do Jowisza dotrze w 2030 roku. 

Szacuje się, że jeśli wszystko odbędzie się bez komplikacji, to sama podróż potrwa 7,5 roku. W tym czasie nasze mechanizmy będą musiały przetrwać w takim stanie, by być w pełni gotowe do pracy przez kolejne 4 lata. To, co jest dla nas najtrudniejsze, to zapewnienie wysokiej żywotności projektowanych mechanizmów oraz to, że urządzenia te są duże i ciężkie. Jeszcze takich sprzętów lotnych nie wykonywaliśmy – mówi dyrektor generalna firmy Sener Polska.

W misji znaczącą rolę odegra specjalny wysięgnik, na którym będą umieszczone instrumenty naukowe, badające między innymi wpływ grawitacji Jowisza na jego lodowe księżyce: Ganimedesa, Europę i Kallisto. Naukowcy podejrzewają, że naprężenia powstające w jądrach tych księżyców spowodowane bliskością ogromnego Jowisza generują ciepło pozwalające na występowanie wody w stanie płynnym. Zbadanie tych podpowierzchniowych oceanów będzie głównym zadaniem instrumentów. Jako że same czujniki są bardzo czułe na zakłócenia wynikające z bliskości statku kosmicznego, wysięgnik umożliwi im uzyskanie dokładnych pomiarów.

Projektowany przez nas we współpracy z partnerami zagranicznymi specjalny wysięgnik o długości 11 metrów ma za zadanie odsunąć instrumenty jak najdalej od sondy JUICE. Chodzi o to, żeby oddalić te czujniki od zakłóceń wynikających np. z przepływu prądu w obwodach satelity. Nasz wysięgnik też nie może być namagnetyzowany, więc musimy zachować tzw. magnetyczną czystość, co w przypadku mechanizmów projektowanych z elementów metalowych i łatwo przewodzących prąd wcale nie jest takie proste – podkreśla Aleksandra Bukała.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Firma

Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.