Newsy

Internetowa wymiana walut coraz popularniejsza. Obroty sięgają 10 mld zł rocznie

2013-08-13  |  06:35
Mówi:Piotr Kiciński
Funkcja:członek zarządu
Firma:Dom Maklerski Cinkciarz.pl
  • MP4
  • Rynek kantorów internetowych w Polsce wciąż się rozwija. Waluty wymieniane w nich służą nie tylko do spłaty kredytów w bankach, ale też do sfinansowania wyjazdów zagranicznych czy oszczędzania. Szacunkowa wartość obrotów na tym rynku to 10 mld zł rocznie.

     – Mogę śmiało powiedzieć, że okres wzrostu trwa – mówi Piotr Kiciński, członek zarządu Domu Maklerskiego Cinkciarz.pl. – Cały czas widzimy bardzo duży napływ nowych klientów, chociaż na rynku dochodzi już do procesów konsolidacyjnych.

    Jedną z ważniejszych ostatnich konsolidacji było połączenie dwóch znanych kantorów internetowych – Walutomat.pl i InternetowyKantor.pl. Ten drugi, razem z Cinkciarzem.pl był jednym z pierwszych polskich kantorów w sieci. Dzisiaj jest ich około 30.

     – Kantory internetowe to mimo wszystko tylko drobna część rynku wymiany, gdyż głównym beneficjentem tego rynku wciąż są banki. Natomiast obserwujemy migracje klientów, głównie związaną z tym, że jako kantory internetowe dostarczamy lepszą i tańszą usługę – wyjaśnia Kiciński. – Jest to zazwyczaj oszczędność rzędu kilku procent w zależności od kwoty przewalutowania.

    Cinkciarz.pl przeprowadził ankietę wśród 23 tys. użytkowników największych portali internetowych w Polsce pytając, w jakim celu wymieniają waluty. Połowa odpowiedzi dotyczyła podróży zagranicznych, po ok 10 proc. – spłaty kredytów walutowych i oszczędzania, a prawie 15 proc. wskazało pracę zagranicą i wysyłanie rodzinie pieniędzy do Polski.

     – Jeśli chodzi o wielkość spreadu walutowego w kredytach hipotecznych walutowych, ten rynek kilka lat temu był szacowany na 1,5 mld zł zysku generowanego w bankach. Natomiast wielkość wszystkich przewalutowań to jest wielokrotność tej kwoty – wylicza Kiciński. Wartość rynku samych kantorów internetowych w Polsce jest trudna do wyliczenia, ale ogóle szacunki mówią o 10 mld złotych obrotu rocznie.

    Zdaniem Kicińskiego klienci zwracają uwagę nie tylko na to, gdzie mogą walutę najtaniej kupić lub najdrożej sprzedać.

     – Klienci też poszukują wśród kantorów zaufania – wyjaśnia. – Jest to rynek technologiczny, rynek internetowy, w którym poza ceną, która jest jednym z kluczowych czynników, także poziom zaufania gra kluczową rolę.

    Obecnie nie ma w prawie definicji kantoru internetowego, a więc działają one według tych samych przepisów, które regulują rynek tradycyjnych kantorów. Każda taka firma musi być wpisana przez prezesa NBP do Rejestru Działalności Kantorowej, a właściciele i pracownicy muszą być niekarani.

     – Dziś kantor internetowy to jest dostarczenie waluty w najkrótszym możliwym czasie po najniższych kosztach. W zasadzie zgoda NBP na działalność kantorową obejmuje praktycznie ten sposób. Natomiast różne są sposoby dostarczania i wykonywania tej usługi – mówi Kiciński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.