Mówi: | Jan Kamoji-Czapiński |
Funkcja: | dyrektor Centrum Inwestycji Strategicznych |
Firma: | Polska Agencja Inwestycji i Handlu |
Amerykanie dadzą impuls polskiej gospodarce. Microsoft i Google zainwestują nad Wisłą ponad 3 mld dol.
Aktualizacja 10:10
Google i Microsoft zadeklarowały, że w najbliższych latach zainwestują w Polsce w sumie 3 mld dol., tworząc kilka tysięcy miejsc pracy. Dzięki inwestycjom big-techów – które dadzą impuls krajowej gospodarce – Polska ma stać się głównym hubem cyfrowym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Amerykanie już w tej chwili są drugim największym inwestorem nad Wisłą – zarówno pod względem zainwestowanych środków, jak i nowo utworzonych miejsc pracy. W ciągu ostatnich 20 lat dzięki inwestycjom firm z USA do Polski trafiło ok. 17 mld zł, a zatrudnienie znalazło ponad 70 tys. osób. Co istotne, średnio co czwarty projekt amerykańskiej firmy w naszym kraju jest związany z rozwojem nowych technologii.
– Stany Zjednoczone są drugim największym w Polsce inwestorem pod względem nakładów inwestycyjnych. To blisko 60 mld zł zainwestowanych od początku lat 90., choć nasze szacunki pokazują, że ta kwota może sięgać nawet 200 mld zł – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Kamoji-Czapiński, dyrektor Centrum Inwestycji Strategicznych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
PAIH obsługuje łącznie inwestycje o wartości kilkunastu miliardów złotych rocznie. W ciągu ostatnich trzech lat odnotowała ponaddwukrotny wzrost – z 6 mld zł w 2016 roku do blisko 13 mld zł w ubiegłym roku. Wśród 260 projektów, które wsparła w tym czasie, ponad 1/4 (26 proc.) pochodziła właśnie ze Stanów Zjednoczonych. To 70 amerykańskich inwestycji o łącznej wartości blisko 5 mld zł, dzięki którym powstało w Polsce 22 tys. nowych miejsc pracy. W tej chwili agencja wspiera ponad 30 kolejnych amerykańskich inwestycji nad Wisłą.
– Główne atuty polskiego rynku to z pewnością jakość pracowników, ich wykształcenie, znajomość języków obcych. To przyciągało dotąd wszystkich inwestorów, nie tylko amerykańskich. Akurat w ich przypadku atutem Polski jest również bliskość geopolityczna ze Stanami Zjednoczonymi. Nasze partnerskie stosunki są ważnym czynnikiem, podobnie jak dostępność i jakość infrastruktury, która znacząco poprawiła się w ostatnich latach – mówi Jan Kamoji-Czapiński.
W sumie, począwszy od 2000 roku, PAIH (wcześniej jako PAIiIZ) wsparła już ponad 200 amerykańskich inwestycji w Polsce, których łączna wartość przekroczyła 4 mld euro (17 mld zł) i dzięki którym powstało nad Wisłą blisko 70 tys. miejsc pracy.
– Szacujemy jednak, że ta kwota może być wielokrotnie wyższa i sięgać ok. 60 mld zł, ponieważ amerykańskie firmy wielokrotnie reinwestują tu swoje zyski – mówi dyrektor Centrum Inwestycji Strategicznych PAIH.
Tylko w tym roku Polska Agencja Inwestycji i Handlu wsparła już siedem amerykańskich inwestycji z takich branż jak nowoczesne usługi dla biznesu (BSS), elektronika i AGD. Wśród nich jest m.in. projekt firmy Hyland Software, która planuje utworzyć w Polsce centrum badawczo-rozwojowe, gdzie blisko 80-osobowy zespół inżynierów będzie rozwijać nowe produkty i usługi na potrzeby międzynarodowej grupy. Również w tym roku specjalizująca się w przetwarzaniu danych firma Mohawk zatrudniła 30 programistów i otworzyła swoje biuro w Krakowie. Tam też ruszył najnowszy projekt amerykańskiej spółki Aptiv. Należące do niej centrum badawczo-rozwojowe zatrudnia już ponad 2 tys. inżynierów i 900 specjalistów korporacyjnych i jest jednym z największych laboratoriów B+R firmy na świecie.
Prawie 60 proc. amerykańskich projektów nad Wisłą dotyczy sektora nowoczesnych usług dla biznesu, który odpowiada za ok. 340 tys. miejsc pracy. Jednak średnio co czwarta jest związana z rozwojem wysokich technologii (procesy IT i B+R). To istotne o tyle, że udział tego typu projektów wśród wszystkich obsłużonych przez PAIH od 2000 roku wyniósł raptem 10 proc.
– Branża nowoczesnych technologii IT z pewnością pozostaje perspektywiczna. Ogłoszona niedawno inwestycja Microsoftu i Google’a pokazuje, że będą to gigantyczne inwestycje w centra danych, ale również usługi z nimi związane. W przyszłości liczymy głównie na nowoczesne technologie czy sektor motoryzacyjny, w szczególności związany z elektromobilnością – mówi Jan Kamoji-Czapiński.
Jak poinformował w tym tygodniu szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, Google i Microsoft zadeklarowały, że w najbliższych latach zainwestują w Polsce w sumie 3 mld dol. Na początku przyszłego roku nad Wisłą ma wystartować najpierw warta 1,5–2 mld dol. inwestycja w Google Cloud, dzięki której powstanie kilka tysięcy nowych miejsc pracy. Z kolei Microsoft w maju podpisał z operatorem Chmury Krajowej porozumienie, na mocy którego utworzy w Polsce wart około 1 mld dol. regionalny hub technologiczny, czyli pierwszy region przetwarzania danych tej firmy w Europie Środkowo-Wschodniej. Oba projekty mają znacząco napędzić krajową gospodarkę i uczynić z Polski główny, cyfrowy hub w tym regionie Europy.
Jak dotąd trójkę największych pod względem nakładów inwestorów z USA stanowiły GM Manufacturing, Dell i Guardian Częstochowa. Z kolei największą liczbę nowych miejsc pracy nad Wisłą utworzyły Amazon, IBM i Dell.
Czytaj także
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.