Mówi: | Jakub Ananicz |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Faktorama |
Faktury mogą być lepszą inwestycją niż obligacje. Rynek finansowy odpowiada na problemy z zatorami płatniczymi
Rośnie zainteresowanie nową formą inwestycji. Są nią faktury z odroczonym terminem płatności, które pod względem rentowności i poziomu ryzyka mogą stanowić alternatywę np. dla obligacji korporacyjnych. Mowa o faktoringu – czyli usłudze, która pojawiła się na rynku finansowym w odpowiedzi na problem, jakim są zatory płatnicze. Pod względem ich występowania Polska znajduje się w niechlubnej czołówce Europy.
Z badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw” Krajowego Rejestru Długów wynika, że w II kwartale tego roku na zapłatę od kontrahentów polskie firmy czekały średnio 3,5 miesiąca. O ile dla dużych przedsiębiorstw nie jest to ogromny problem – ze względu na łatwiejszy dostęp do kredytowania i większą płynność finansową, wynikającą z większej liczby kontrahentów, o tyle dla mniejszych graczy nieopłacone na czas faktury są prawdziwą zmorą i niejednokrotnie mogą decydować o ich przetrwaniu na rynku. Z pomocą przychodzi faktoring, czyli usługa polegająca na opłaceniu zaległych faktur przez firmę trzecią, która pieniądze odzyskuje od oryginalnego kontrahenta. Firma taka opłaca zaległą fakturę jej wystawcy – ale tylko w pewnej części – na przykład w 95 czy 98 procentach. Całą kwotę, na jaką opiewała faktura, odzyskuje od fakturobiorcy. Kilka procent różnicy to zarobek firmy.
– Możemy sobie wyobrazić faktury, i to są realne transakcje, gdzie płatnikiem jest gmina, czyli Skarb Państwa, a wykonawcą jest firma budowlana. Ta firma, potrzebując wcześniej płatności za faktury, zgadza się na koszt finansowania rzędu 2 proc. Jeżeli te 2 proc. finansowania za fakturę 60-dniową ekstrapolujemy na cały rok, to już mamy rentowność takiej transakcji na poziomie 12 proc., a ryzyko jest porównywalne do obligacji skarbowych, ponieważ to Skarb Państwa stoi za zapłatą tej faktury, a rentowności są dużo większe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jakub Ananicz, prezes zarządu firmy Faktorama.
Faktoring przynosi tym samym na rynek nowy instrument finansowy. Faktury z odroczonym terminem płatności stają się alternatywą dla obligacji skarbowych i korporacyjnych, i w dodatku szybko zdobywającą przewagę nad nimi. Od obu rodzajów obligacji różni ich przede wszystkim znacznie krótszy okres realizacji zysku, co też wpływa na poziom bezpieczeństwa
– Jeżeli porównamy inwestycję w faktury do obligacji korporacyjnych, poziom bezpieczeństwa jest dużo większy. Obligacje korporacyjne cechują się tym, że ich okres inwestycji to 2–3 lata, czyli kiedy decydujemy się na inwestycję, musimy przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja danego podmiotu i jego otoczenia na 2–3 lata do przodu. Bardzo ciężko było przewidzieć, kupując obligacje firm budowlanych, jak dramatyczny wzrost cen wynagrodzeń ich czeka – tłumaczy Jakub Ananicz.
Kolejną zaletą faktury jako instrumentu finansowego jest możliwość natychmiastowego wyjścia z inwestycji w razie przewidywanych problemów płatnika. Wystarczy nie nabywać kolejnych faktur, wystawionych przez tę konkretną firmę.
– W sytuacji kiedy terminy płatności są 45-dniowe czy 60-dniowe, jeżeli widzimy jakieś oznaki spowolnienia gospodarczego, problemów tej firmy, możemy bardzo szybko reagować i zamknąć ekspozycję, nie kupując kolejnej faktury. Jeżeli kupiliśmy obligacje, to jesteśmy skazani na 2-letnią współpracę – przekonuje Ananicz.
Inwestorów przyciągają także wciąż wysokie rentowności, w niektórych przypadkach jest to nawet 20 proc.
– Rentowności transakcji faktoringowych to jest między 10 a 20 proc., jeżeli mówimy o dobrych dużych płatnikach. W przypadku transakcji, w których my pośredniczymy, to głównie spółki giełdowe są po drugiej stronie jako płatnicy i tutaj te rentowności przekraczają 10 proc. Jeżeli to porównamy z obligacjami korporacyjnymi, które dają 10 proc., to po drugiej stronie są firmy, które są bardzo ryzykowne, bardzo małe podmioty. Jednocześnie jeżeli byśmy chcieli skupić się na poziomie ryzyka, który oferuje dług dużych spółek, to te rentowności są na poziomie 3–4 proc., czyli parokrotnie niższe – mówi prezes Faktoramy.
Jak podkreśla, rentowność faktur notuje jednak ostatnio spadki. Jest to bezpośrednim wynikiem faktu, że na rynku pojawia się coraz więcej firm zajmujących się faktoringiem, a konkurencja pomiędzy nimi staje się coraz silniejsza. Część firm umożliwia też współpracę inwestorom indywidualnym, dzieląc się z nimi zyskami – przez co realna rentowność tych inwestycji spada.
Zainteresowanie mimo to rośnie, ponieważ obniża się bariera wejścia w ten typ inwestycji. Osoby zainteresowane tym instrumentem finansowym mogą zacząć inwestowanie, dysponując kwotą 10 tys. zł. Na rynku obecni są też gracze instytucjonalni, którzy na inwestycje w faktury przeznaczają kwoty rzędu kilku milionów złotych.
– Jeszcze 4 lata temu to była bardzo wielka nisza. Wynikało to z tego, że aby inwestować w faktury, trzeba było mieć własną firmę faktoringową, czyli bariera wejścia to było co najmniej 10 mln złotych i kilku dobrze wykwalifikowanych pracowników, którzy znają się na ocenie transakcji faktoringowych i pozyskiwaniu klientów. Teraz każdy, kto ma 10 czy 15 tys. zł może znaleźć platformę umożliwiającą inwestycję w faktury, która wszystko robi za nich – wyjaśnia Jakub Ananicz.
Jak podkreśla, duży wzrost zainteresowania tą formą inwestycji dało się odczuć po tzw. aferze GetBack, która spowodowała spadek zaufania inwestorów do obligacji korporacyjnych.
– Wtedy wielu inwestorów zaczęło szukać alternatywnych form inwestowania i poprzez znajomych znajomych, znajomych doradców dowiedzieli się o inwestycjach w faktury z odroczonym terminem płatności. U nas było odczuwalne lawinowe zainteresowanie inwestycjami w faktury – mówi prezes Faktoramy.
Czytaj także
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-03-27: Zakończenie wojny w Ukrainie poprawiłoby klimat inwestycyjny w Polsce. Inwestorzy cenią stabilność i bezpieczeństwo
- 2025-03-11: Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
- 2025-02-21: Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
- 2025-01-30: Duża inwestycja w browarze w Elblągu. Nowa linia produkuje piwo z prędkością 60 tys. puszek na godzinę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Prawo
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.