Newsy

Korporacje zainteresowane start-upami. Dzięki ich wsparciu mogą zaistnieć globalnie

2016-09-19  |  06:35
Mówi:Piotr Bucki
Funkcja:wykładowca, trener, specjalista od komunikacji
Firma:Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku
  • MP4
  • Duże firmy potrzebują start-upów. Dzięki nim zwiększają swoje szansę, aby nadążyć za zmianami w branży i reagować na nowe sytuację na rynku. Modeli współpracy jest wiele, korporacje mogą występować w roli klienta, partnera biznesowego czy inwestora. Obecnie jednak niewielki odsetek przedsięwzięć jest finansowany przez fundusze venture capital. Piotr Bucki z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku wskazuje, że zainteresowanie start-upami wzrośnie, jeżeli rynek będzie bardziej dojrzały.

    – Polskie firmy interesują się start-upami, chociaż więcej inicjatyw w Polsce jest organizowanych przez międzynarodowe korporacje. Wiele firm, w tym np. z branży telekomunikacyjnej, zdaje sobie sprawę, że ich model biznesowy jest na wymarciu. Trudno będzie za jakiś czas zarabiać na dzwonieniu i na SMS-owaniu, dlatego te korporacje cały czas szukają innych ścieżek dla swoich biznesów. Dlatego zaczynają interesować się start-upami, które mogą wejść technologicznie w obszar ich zainteresowań – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Bucki, wykładowca, trener, specjalista od komunikacji z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

    Dlatego korporacje coraz częściej nawiązują współpracę z innowacyjnymi start-upami. Na Zachodzie duże firmy już dawno postawiły na taką możliwość rozwoju, ale i w Polsce firmy widzą w tym szansę dla własnego rozwoju. Modeli współpracy ze start-upami może być wiele, korporacje mogą występować w roli klienta, partnera biznesowego lub inwestora. W ten sposób zyskują dostęp do innowacyjnych rozwiązań, a start-upy – możliwość rozwoju i zaistnienia na rynku.

    – Coraz częściej polskie firmy mądrze szukają finansowania. Z jednej strony najbardziej kontrowersyjnym finansowaniem było to płynące z Unii. Nie zawsze kończyło się dobrze. Start-upy zdają sobie sprawę z tego, że dopóki można, to warto inwestować własne środki. Z własnego doświadczenia i inwestorów, z którymi pracowałem wynika, że inwestorzy najchętniej inwestują w te start-upy, które widzą, że dałyby sobie radę bez ich finansowania. To oznacza, że jest w nich dojrzałość biznesowa i są w stanie zaryzykować własny kapitał – wskazuje Bucki.

    Z raportu „Polskie startupy 2015” wynika, że 60 proc. z nich rozwija się w oparciu o własne środki. Innym źródłem finansowania są środki z Unii Europejskiej w formie dotacji (23 proc.) lub funduszu zalążkowego (7 proc.). Tylko jeden na pięć start-upów dostał środki od polskich lub zagranicznych funduszy venture capital. Co 12 start-up może liczyć na kredyt bankowy, crowdfunding stanowi zaś 3 proc.

    – Pojawiają się też zupełnie nowe formy finansowania, jak platformy do obrotu wekslowego, np. Syngrapha, która niedawno wystartowała w Poznaniu. Jest wiele możliwości finansowania, ale polskie firmy będą się interesowały start-upami, jeżeli ten rynek będzie bardzo dobrze zdefiniowany – ocenia ekspert.

    Jak podkreśla Bucki, kluczem do współpracy jest też ten sam kod językowy i umiejętność przyjmowania negatywnych ocen przez start-upy. Nowe firmy rzadko też korzystają z mentoringu, tylko 12 proc. korzysta z podpowiedzi doświadczonych przedsiębiorców.

    – Ważnym krokiem będzie stopniowe dojrzewanie tego rynku, odporne na wiele czynników zewnętrznych, choć tego nie można przewidzieć. Start-upy są zależne od koniunktury gospodarczej, od tego, jak chętnie inwestorzy będą lokowali swoje pieniądze w tym segmencie. Sądzę, że po okresie dużej swobody przetrwają najsilniejsi, ci słabsi, którym się nie udało, odrobią lekcję i wrócą z większą świadomością biznesową. Dzięki temu, mam nadzieję, będziemy mieli większą umiejętność łączenia sił z innymi ośrodkami startupowymi w Europie – prognozuje wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

    Niewielkie jest prawdopodobieństwo, że Polska stanie się kolejną Doliną Krzemową, ale zdaniem Piotra Buckiego szansą dla polskich przedsiębiorstw może być znalezienie własnej specjalizacji.

    – Tak jak można o Londynie mówić jako o ośrodku związanym z branżą fintech, to moim marzeniem jest, żeby Polska słynęła ze start-upów ściśle powiązanych z branżą medycyny i tzw. segmentu lifestyle and health solutions, czyli rozwiązań dotyczących stylu życia, medycyny i profilaktyki, internetu rzeczy. Takie naukowe, mądre projekty startupowe, które mają szansę globalnie – mówi Piotr Bucki.

    Według wyliczeń Deloitte do 2023 roku polskie start-upy mają przynieść polskiej gospodarce ponad 2,2 mld zł wartości dodanej. Na tę kwotę składa się nie tylko wartość wypracowana bezpośrednio przez młode polskie firmy technologiczne, lecz także ich pośredni wpływ na gospodarkę. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Szkolenie Online IMM

    Ochrona środowiska

    PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej

    Rekordowe w historii zyski Grupy PGE pozwolą na dalszą transformację energetyczną i kolejne inwestycje. Spółka planuje budowę bateryjnych magazynów energii, będzie też intensywnie rozwijać inwestycje w odnawialne źródła energii, szczególnie offshore, a także sieci dystrybucyjne. Analizuje też możliwość budowy elektrowni jądrowej w Bełchatowie. – Nasze plany to dalsza transformacja grupy zmierzająca w stronę tego, czego oczekuje od nas rynek – zapowiada Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

    Handel

    Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów

    Chaotyczna polityka celna administracji Donalda Trumpa, polegająca na zapowiadaniu, wprowadzaniu, a potem zawieszaniu ceł na różne sektory działalności i kraje, utrudnia planowanie działalności gospodarczej i inwestowanie w warunkach rosnącej niepewności. W tej sytuacji wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami bądź gromadzi zapasy surowców i półproduktów na kolejne tygodnie działalności. Amerykańskie cła powodują wprowadzenie taryf odwetowych ze strony dotkniętych nowymi przepisami krajów. W efekcie globalny handel wyhamuje, a wraz z nimi spowolni rozwój gospodarczy.

    Bankowość

    Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

    Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.