Newsy

Polskie start-upy na celowniku inwestorów. Zysk z inwestycji w takie przedsięwzięcie może sięgnąć nawet kilkuset procent

2018-03-29  |  06:30

Dzięki współpracy z inwestorem start-up dostaje zwykle nie tylko kapitał na rozwój, lecz także wsparcie merytoryczne i know-how, do którego na co dzień nie ma dostępu. Korzyścią po stronie inwestora jest z kolei stopa zwrotu o wiele większa niż w przypadku tradycyjnych inwestycji, sięgająca nawet kilkuset procent. Blisko co piąty start-up w Polsce rozwija się w tempie przekraczającym 50 proc. miesięcznie. 

Inwestorzy zwracają uwagę na młode przedsiębiorstwa, ponieważ mają one bardzo dużą dynamikę wzrostu i tym samym zapewniają dużą dynamikę zwrotu z inwestycji. Jeżeli takie młode przedsiębiorstwo rozwija się zgodnie z założonym planem, to inwestor, który ulokował w nim kapitał, jest w stanie uzyskać stopy zwrotu nieporównywalne z tymi, które oferują tradycyjne rynki kapitałowe, czyli instrumenty dłużne, obligacje, o lokatach nawet nie wspominając – mówi agencji  informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Blichewicz, prezes zarządu Assay Investment.

Z ostatniego badania Fundacji Startup Poland, przeprowadzonego na grupie ponad 760 młodych innowacyjnych spółek, wynika, że aż 17 proc. z nich rośnie w tempie przekraczającym 50 proc. miesięcznie. Autorzy raportu „Polskie startupy 2017” podkreślili, że nie każda nowa firma jest automatycznie start-upem. Dotyczy to przedsięwzięć, które dzięki przewadze technologicznej lub niezagospodarowanej niszy rynkowej mają potencjał bardzo szybkiego wzrostu. Start-upy to firmy projektowane z zamierzeniem osiągnięcia olbrzymiej skali w krótkim czasie. To czyni je z kolei przedmiotem zainteresowania inwestorów.

Mimo to deficyt kapitału inwestycyjnego jest wciąż głównym problemem, z którym borykają się polskie start-upy. Brakuje zasobów inwestorskich, jakie mają do dyspozycji takie spółki w dojrzałych ekosystemach. Blisko dwie trzecie polskich start-upów finansuje się wyłącznie ze środków własnych. Najpopularniejszym źródłem zewnętrznego kapitału jest z kolei krajowy lub zagraniczny venture capital, a dalej – pieniądze publiczne pochodzące ze środków unijnych (PARP lub NCBiR).

Młode, innowacyjne przedsiębiorstwa potrzebują dwóch rzeczy. Pierwszą jest kapitał na rozwój spółki, drugą, wsparcie merytoryczne i wsparcie kontaktami, relacjami z podmiotami i inwestorami, do których te młode przedsiębiorstwa nie mają na co dzień dostępu. My staramy się zapewnić obie te rzeczy: dostarczyć kapitał w formie inwestycyjnej, czy to ze środków własnych, czy też pochodzących od inwestorów, oraz skontaktować młode przedsiębiorstwo z większą firmą już istniejącą na rynku, która może mocno wesprzeć jego rozwój – mówi Łukasz Blichewicz.

Korzyścią po stronie inwestora jest stopa zwrotu o wiele większa niż w przypadku tradycyjnych inwestycji, sięgająca nawet kilkuset procent.

Przykładem takiej inwestycji jest spółka Jeden Ślad, bardzo młode przedsiębiorstwo, które dopiero co ukończyło swój pierwszy rok działalności operacyjnej i rozwinęło się już do tego stopnia, że z punktu widzenia inwestora korzyść osiągnęła mocne kilkaset procent w ujęciu rocznym – mówi Łukasz Blichewicz.

Prezes Assay Investment ocenia, że w Polsce otoczenie rynkowe coraz bardziej sprzyja start-upom. Duża w tym zasługa programów uruchamianych przez NCBiR czy Polski Fundusz Rozwoju, który – w ramach pięciu funduszy venture capital – wpompuje 2,8 mld zł w start-upy na każdym etapie rozwoju i pomoże im w ekspansji. Z ostatniego badania Fundacji Startup Poland wynika, że już w tej chwili blisko połowa polskich start-upów sprzedaje za granicą. Polskie start-upy są też coraz bardziej innowacyjne, a 46 proc. współpracuje z instytucjami naukowymi i akademickimi.

– Trzeba przyznać, że przedsięwzięcia realizowane w Polsce są bardzo innowacyjne, jest do tego bardzo dobry klimat. Każdy nowy pomysł – czy to na skalę europejską, czy światową – który rozwiązuje jakiś rynkowy problem, bez względu na branżę, pozwala przedsiębiorstwom szybko się rozwijać. Generalnie, Polacy jako naród są bardzo otwarci na innowacje, są w stanie przyjąć na rynek bardzo wiele nowych usług czy towarów w krótkim okresie. Jesteśmy krajem, który chętnie przyjmuje nowości, ten proces zmiany zajmuje w Polsce krócej, niż ma to miejsce gdziekolwiek indziej w Europie, w szczególności w Europie Zachodniej – ocenia Łukasz Blichewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.