Mówi: | Marek Ociepka |
Funkcja: | były radca handlowy Ambasady RP w Moskwie |
Rosyjski rynek jednym z najbardziej perspektywicznych dla polskich firm. Brakuje jednak wsparcia politycznego
Eksport polskich produktów do Rosji powoli odrabia straty wywołane wprowadzeniem unijnych sankcji i rosyjskiego embarga. Od stycznia do października firmy sprzedały tam towary warte 6,9 mld dol. Rosja pozostaje jednym z kluczowych rynków eksportowych, mimo że nie możemy sprzedawać tam owoców, warzyw, nabiału czy wędlin. Rośnie za to sprzedaż wyrobów przemysłowych i budowlanych. – Żeby skorzystać z potencjału rosyjskiego rynku, firmy powinny tam więcej inwestować – ocenia Marek Ociepka, były radca-minister Ambasady RP w Moskwie. Jego zdaniem brakuje jednak wsparcia politycznego.
– Polski eksport do Rosji doszedł do poziomu blisko 11 mld dol. w 2013 roku, w 2014 spadł do około 5 mld, w ostatnich latach ponownie się podnosi do około 7 mld dol., a więc jeszcze mu daleko do tego poziomu, który już był – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marek Ociepka, były radca handlowy Ambasady RP w Moskwie.
Z danych GUS wynika, że po dziewięciu miesiącach tego roku Rosja jest na siódmym miejscu wśród największych rynków eksportowych Polski i na trzecim miejscu wśród krajów importujących – z udziałem na poziomie odpowiednio 3,1 proc. oraz 6,1 proc. W 2018 roku eksport polskich produktów do Rosji sięgnął 8 mld dol., przy 6,9 mld dol. w 2017 roku. Wynik sprzed dwóch lat został osiągnięty po dziewięciu miesiącach tego roku. To wzrost o 3 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2018 roku (jednak w eksporcie liczonym w złotych lub euro wzrost jest zdecydowanie wyższy – odpowiednio o 11,1 proc. i 9,7 proc.).
Wprowadzone w 2014 roku rosyjskie embargo na część polskich produktów sprawiło, że obroty spadły. Raport „Rosyjskie embargo a polski eksport” Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wskazuje, że bilans handlowy Polski po wprowadzeniu embarga systematycznie się poprawiał, a struktura eksportu nie uległa szczególnej zmianie. Niemniej jednak nadal nie został odbudowany jej poziom z 2013 roku. W pewnej mierze wynika to z utrzymującego się rosyjskiego embarga na produkty rolno-spożywcze, w tym na polskie jabłka, które przed laty stanowiły czołową pozycję wśród towarów sprzedawanych do Rosji (druga pozycja w 2013 roku).
– Jesteśmy na 3.–4. miejscu wśród eksporterów z UE do Rosji. Na świecie na ponad 200 państw jesteśmy na 11.–12. miejscu. To pokazuje naszą moc, jesteśmy dla Rosji bardzo silnym partnerem – ocenia ekspert.
Analiza Warsaw Enterprise Institute pokazuje, że eksportujemy do Rosji więcej niż Holandia czy Wielka Brytania. Gdyby uwzględnić wielkość gospodarek, to w eksporcie do Rosji jesteśmy lepsi niż europejski lider, jakim są Niemcy. Sprzedali oni w ubiegłym roku do Rosji towary o wartości 25,5 mld dol., mają gospodarkę 7 razy większą od naszej.
– Rosja importuje za setki miliardów dolarów rocznie i w tych setkach miliardów powinien być coraz większy udział towarów z Polski – podkreśla Ociepka.
Rocznik statystyczny GUS wskazuje, że eksportujemy przede wszystkim maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy (3,2 mld dol.) oraz chemikalia (1,6 mld dol.).
– Podstawowym produktem, który sprzedajemy do Rosji, są artykuły przemysłowe. To produkty do zapisu i odtwarzania dźwięku, obrazu, techniczne wyposażenia fabryk, zakładów, wszystko to, co służy produkcji przemysłowej. Dodatkowo nieźle sprzedają się materiały budowlane i szeroko rozumiana budowlanka – wymienia Marek Ociepka.
Zdaniem Ociepki na rosyjskim rynku mogłoby być znacznie więcej produktów polskich firm. Mogłyby w tym pomóc m.in. większe inwestycje bezpośrednie krajowych przedsiębiorstw w Rosji. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w raporcie „Biznes w Rosji” wskazuje, że polskie firmy powinny próbować sił w Rosji. Rosyjskie firmy – partnerzy handlowi Polski – mają swe siedziby głównie w Moskwie, Petersburgu i obwodzie kaliningradzkim. Szczególnie ten ostatni region może się stać perspektywicznym obszarem zwiększenia aktywności krajowych przedsiębiorców. Autorzy raportu przekonują, że polski biznes powinien być elementem soft power, szczególnie właśnie w obwodzie kaliningradzkim.
– Polskie inwestycje w Rosji są prawie żadne, na poziomie 300–400 mln dol., kiedy świat inwestuje tam 200–300 mld dol. Jest zakaz importu artykułów żywnościowych z Polski, ale gdyby znalazł się producent, np. pomidorów, kwiatów czy wyrobów mlecznych, który chciałby rozwijać produkcję na rynku rosyjskim, to nie ma ograniczeń, a nawet jest wsparcie ze strony rosyjskiej – przekonuje Marek Ociepka.
Kluczowe przy rozwoju polskich inwestycji w Rosji jest wsparcie polskich władz, tego zaś – zdaniem eksperta – brakuje.
– Jak było wsparcie polityczne, to handel się rozwijał i przedsiębiorcom było łatwiej, jak tego wsparcia zabrakło, to przedsiębiorcy pozostali sami sobie. W innych krajach władza wspiera wszystkich przedsiębiorców bardzo mocno i w ten sposób gwarantuje bezpieczeństwo obrotu towarami, jak również rozwój inwestycji. Wątpię, żeby bez tego wsparcia nasi przedsiębiorcy zbyt hojnie chcieli lokować pieniądze na rynku rosyjskim – podkreśla Marek Ociepka. – Mamy wielką szansę, jako sąsiedzi tak olbrzymiego rynku, mamy trudne do przecenienia możliwości lokowania produktu i inwestycji pod bokiem. To jest kraj, który jeszcze długo będzie potrzebował się rozwijać i jeśli polscy przedsiębiorcy chcą na tym zarobić, to na pewno będą mieli szansę.
Czytaj także
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-07-07: Kończy się 90-dniowe moratorium na cła nałożone przez Donalda Trumpa. Negocjacje UE–USA na razie bez porozumienia
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-07-07: Branża budowlana przygotowuje się na boom w inwestycjach infrastrukturalnych. Wyzwaniem może być dostęp do kadr i materiałów
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
Firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw otrzymają kompleksowe wsparcie na potrzeby zwiększania konkurencyjności na arenie międzynarodowej. Taki jest cel wspólnej inicjatywy instytucji zrzeszonych w Grupie PFR pod szyldem Team Poland. Obejmuje ona zarówno wsparcie kapitałowe, w postaci gwarancji, pożyczek czy ubezpieczenia, jak i doradztwo oraz wsparcie promocyjne i informacyjne, dzięki czemu mikro-, małym i średnim firmom łatwiej będzie podjąć decyzję o ekspansji zagranicznej. Pierwszy projekt dotyczy wsparcia dla firm zainteresowanych uczestnictwem w odbudowie Ukrainy.
Bankowość
RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji

W lipcu Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w tym roku obniżyła stopy procentowe, określając swój ruch mianem dostosowania. W kolejnych miesiącach można oczekiwać kolejnych obniżek, ale ich tempo i termin będą zależeć od efektów dotychczasowych decyzji i wzrostu płac. Docelowo główna stopa procentowa ma wynosić 3,5 proc. Te okoliczności sprzyjają kredytobiorcom.
Handel
Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania

– Polska podczas prezydencji w Radzie UE nie wykorzystała szansy na obronę swoich interesów w sprawie umowy z krajami Mercosur – ocenia europoseł PiS Waldemar Buda. W jego ocenie polski rząd, mimo sprzeciwu wobec zapisów umowy, nie zbudował w UE sojuszy niezbędnych do jej odrzucenia. Porozumienie o wolnym handlu spotyka się przede wszystkim z protestami europejskich rolników, którzy obawiają się zalania wspólnego rynku tańszą żywnością z krajów Ameryki Południowej. Według europosła wszystko może się rozegrać w najbliższych tygodniach.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.