Mówi: | Michał Przepiera |
Funkcja: | wiceprezydent Szczecina |
Szczecin z rekordowym w historii budżetem na inwestycje. Mimo wzrostu kosztów i stagnacji w dochodach
Zmiany w PIT uchwalone przez rząd – m.in. obniżka stawki z 18 do 17 proc. i zwolnienie z podatku osób do 26. roku życia – odbijają się na budżetach samorządów, dla których PIT stanowi główne źródło dochodów. W połączeniu z rosnącymi kosztami, na wielu z nich już wymusiło to cięcia inwestycyjne, co potwierdza spadek dynamiki inwestycji z 9,1 do 4,7 proc. w III kwartale br. Jednym z wyjątków pozostaje Szczecin, który przyjął właśnie nowy budżet na 2020 rok. Przyszłoroczne wydatki miasta zakładają rekordową, najwyższą jak dotąd kwotę 1 mld zł na inwestycje.
– Budżet miasta jest rekordowy, zarówno pod względem wydatków bieżących, jak i wydatków majątkowych. O ile plan zostanie zrealizowany, będzie to największy rok inwestycyjny,na kwotę miliarda złotych. Takiej do tej pory w historii Szczecina nie było – mówi zastępca prezydenta miasta Michał Przepiera.
W budżecie Szczecina na 2020 roku po raz pierwszy dochody miasta przekroczyły 3 mld zł (w tym 400 mln zł z rządowego programu 500+). Wydatki przekraczają nieznacznie 3,5 mld zł, co oznacza deficyt w wysokości 439 mln zł. Rekordowa jak dotąd kwota 1 mld zł zostanie przeznaczona na inwestycje.
– To przede wszystkim kontynuacja tych inwestycji, które już realizujemy, jak budowa stadionu (Pogoni Szczecin – przyp. red.), budowa Fabryki Wody, naszego szczecińskiego aquaparku oraz kontynuacja przebudów ulic, jak węzeł Łękno czy węzeł Granitowa. Ale to także rozpoczęcie nowych inwestycji, które w tej chwili są po rozstrzygnięciu przetargowym albo w fazie przygotowania przetargów. Co do zasady są to projekty z unijnym dofinansowaniem, podobnie jak w innych miastach Polski – mówi Michał Przepiera.
Jak podkreśla, dla liczącego 400 tys. mieszkańców Szczecina – który jest 3. miastem w Polsce pod względem zajmowanej powierzchni – wyzwaniem jest przede wszystkim transport i taka organizacja komunikacji, które pozwoli mieszkańcom sprawnie się po nim poruszać.
Dlatego wśród, kluczowych planowanych przez miasto inwestycji na lata 2020-2024 jest wiele projektów komunikacyjnych, m.in. kolejny etap Trasy Północnej, modernizacja kilkudziesięciu ulic, przebudowa torowisk tramwajowych (na które zarezerwowano ponad 470 mln zł) i węzłów komunikacyjnych.
– Rośnie liczba samochodów, więc musimy rozwijać komunikację miejską i zachęcać mieszkańców, żeby się do niej przesiadali. Oczywiście, tak jak w wielu miastach, problemem jest też szeroko pojęta ekologia. Tu Szczecin stawia na swoją strategię Floating Garden – zielonego miasta nadwodnego i wszystkie inwestycje zmierzają ku temu, by ten standard miasta utrzymać. Trzeci aspekt to polityka skupiona wokół mieszkańców, czyli właściwa edukacja, żłobki i przedszkola, a z drugiej strony dbanie o seniorów, ponieważ mamy starzejące się społeczeństwo – mówi Michał Przepiera.
Przyszłoroczny budżet inwestycyjny Szczecina będzie rekordowy, mimo rosnących kosztów i stagnacji w dochodach. Te będą niższe od planowanych m.in. wskutek uchwalonych przez rząd zmian w podatku PIT – który dla samorządów stanowi główne źródło dochodów – oraz zbyt niskiej subwencji oświatowej, która nie pokrywa wszystkich kosztów ponoszonych przez miasto. Wiceprezydent Szczecina podkreśla jednak, że budżet został skonstruowany w sposób bezpieczny.
– Co do zasady jest to budżet zbilansowany, prorozwojowy, ale również bezpieczny i zrównoważony, z kontrolowanym deficytem i takim podziałem kosztów, w których udział środków unijnych, własnych oraz środków z kredytów rozkłada się po 1/3 – mówi Michał Przepiera.
W przyszłorocznym budżecie miasto musiał jednak odłożyć kilka ważnych inwestycji, m.in. modernizację Trasy Zamkowej i wartą 150 mln zł budowę Teatru Współczesnego. W sumie „do zamrażaki” trafiły na razie projekty warte 800 mln zł. Wzrost kosztów i niższe od planowanych dochody pociągnęły też za sobą cięcia w wydatkach bieżących. Mieszkańcy odczują z kolei wzrost czynszów w mieszkaniach komunalnych oraz podwyżki opłat za śmieci - ale akurat z tym problemem borykają się w tej chwili wszystkie miasta w Polsce.
– Naturalnym jest, że rosną nam w tej chwili koszty usług świadczonych na rzecz mieszkańców. Wzrasta wynagrodzenie krajowe, inflacja, coraz trudniej jest pozyskać pracownika. My te usługi zamawiamy i siłą rzeczy potem ich koszt przekłada się na mieszkańca. Dla przykładu w komunikacji miejskiej ciągle brakuje nam kierowców i motorniczych. Stale ich poszukujemy, a jedną z zachęt jest oczywiście płaca. To powoduje, że koszty tych usług są wyższe. Staramy się to rekompensować z budżetu na ile się da, ale musimy również wspólnie z mieszkańcami składać się na rosnące koszty tych usług – mówi Michał Przepiera.
Wiceprezydent miasta zauważa też, że w Szczecinie ma w ostatnich latach miejsce boom inwestorski – zwłaszcza są to inwestycje logistyczne, spedycyjne, budowa hal montażowych, etc. Natomiast miasto dotkliwie odczuwa brak jednego, kluczowego podmiotu – jakim jest np. PKN Orlen dla Płocka – który byłby gwarantem wysokich dochodów z podatku CIT.
– Mamy oczywiście dużych przedsiębiorców, związanych głównie z Zarządem Portów Morskich Szczecin i Świnoujście oraz przemysłem offshore’owym. Obszarem, w którym Szczecin chce funkcjonować jest też rozwój branży BPO i IT, chociażby w sferze automotive. To silne przedsiębiorstwa, stawiające na ludzi młodych, którzy są biegli w informatyce i potrafią się sprawnie posługiwać językami obcymi – mówi Michał Przepiera, zastępca prezydenta miasta Michał Przepiera.
Czytaj także
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-03-11: Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł
- 2025-03-04: Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-03-03: Rusza nowy sezon rowerów publicznych. Na ten element zrównoważonej mobilności stawia coraz więcej polskich miast [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.