Newsy

Warszawska giełda ma szanse na odbicie jeszcze w tym roku. Spółkom pomogłaby wyższa inflacja

2018-07-20  |  06:25

Wysoki wzrost gospodarczy w Polsce i korzystna koniunktura na amerykańskich giełdach powinny się przełożyć jeszcze w tym roku na wzrost wartości firm na warszawskim parkiecie. Pierwsza połowa roku nie była jednak dla inwestorów korzystna. Według dyrektora Departamentu Inwestycji w Investors TFI pesymizm inwestorów na GPW sięgnął już tak głębokich poziomów, że teraz sytuacja może się odwrócić tylko na dobre.

W tym roku – w przeciwieństwie do poprzedniego – na naszej giełdzie nie radzą sobie żadne segmenty rynku, ani duże spółki, ani średnie, ani małe, wszystkie indeksy spadają – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jarosław Niedzielewski, dyrektor Departamentu Inwestycji w Investors TFI. – W zeszłym roku dzięki hossie na rynkach wschodzących przynajmniej duże spółki radziły sobie bardzo dobrze. W ostatnich tygodniach nastąpił odpływ kapitału z rynków wschodzących, w związku z tym nawet nasze większe spółki z WIG20 sobie nie radzą.

Od początku roku indeks największych dwudziestu spółek stracił niemal 13 proc., a od rekordowych poziomów z końca 2007 roku wciąż dzieli go ponad 1700 punktów. Średnie spółki z indeksu mWIG40 poszły w dół o ponad 13 proc., podobnie jak sWIG80. Indeks szerokiego rynku ma wartość o niemal 11,5 proc. niższą niż na początku roku.

Mniejsze i średnie spółki stały się ofiarą sukcesu polskiej gospodarki. To już było widać w ubiegłym roku, kiedy dane finansowe wskazywały z kwartału na kwartał coraz mniejszą rentowność. Firmy nie są w stanie przerzucić wzrostu kosztów pracy i surowców na swoich klientów, nie są w stanie utrzymać marż z poprzednich lat – wyjaśnia Jarosław Niedzielewski. – Wysoki wzrost polskiego PKB nie przekłada się na zyski w tym segmencie, w którym zazwyczaj się przekładał. W każdym poprzednim cyklu spółki należące do indeksów sWIG i mWIG zachowywały się zdecydowanie lepiej niż duże spółki, rosły ze względu na to, że siła polskiej gospodarki oznaczała też siłę firm.

W pierwszym półroczu 2018 roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w ujęciu rocznym o 3,8 proc., natomiast średnie płace zwiększyły się o 7,3 proc. To wyraźnie więcej niż wskazywałby wskaźnik inflacji: ceny towarów i usług wzrosły w tym czasie średnio tylko o 1,6 proc., a według lipcowej projekcji inflacji NBP w całym 2018 roku ceny mają pójść w górę tylko o 1,8 proc. wobec 2 proc. w 2017 roku. Jeszcze w marcu ekonomiści oczekiwali na ten rok wzrostu cen o 2,1 proc.

To się może zmienić, jeżeli inflacja w Polsce zacznie wracać, pobudzi możliwości zwiększenia marż i przychodów przez te firmy i pokrycia wzrastających wcześniej kosztów – ocenia dyrektor Departamentu Inwestycji w Investors TFI. – Natomiast jeżeli chodzi o całą giełdę i duże spółki, dopóki jest nadzieja na kontynuowanie trendu wzrostowego na amerykańskiej giełdzie, dopóty mamy jeszcze szanse jako polska giełda z tej słabości jakoś wyjść, bo bez hossy na Wall Street niestety za wiele nie zdziałamy.

W przeciwieństwie do warszawskiego parkietu amerykański indeks S&P 500 wciąż jest blisko rekordowych poziomów ze stycznia br., a technologiczny Nasdaq bije rekordy wszech czasów. Nieco niżej niż na początku roku znalazł się Dow Jones, jednak i on od początku lipca odnotowuje trend wzrostowy.

Świetnie ma się także polska gospodarka. Według najnowszych prognoz NBP polskie PKB wzrośnie w tym roku o 4,6 proc., podobnie jak w roku ubiegłym. To wzrost o 0,4 pkt proc. wobec przewidywań sprzed czterech miesięcy. Tylko w I kwartale br. gospodarka urosła o 5,2 proc. Według Jarosława Niedzielewskiego musi to w końcu spowodować wzrost cen na tyle wyraźny, by firmy zaczęły odczuwać poprawę rentowności.

Mam nadzieję, że inflacja powróci na tyle, żeby tym mniejszym czy średnim spółkom pomóc w odbudowie marżowości. W każdym cyklu to następowało. Wydaje mi się, że powinno to w końcu nastąpić, nawet jeżeli nie na taką skalę jak zazwyczaj. Przy takim wzroście gospodarczym inflację powinno być bardziej widać nie tylko u nas, lecz także na całym świecie – mówi Niedzielewski.

Negatywne nastroje na stołecznym parkiecie odzwierciedlają także obroty: w I półroczu wyniosły one 104,9 mld zł, o ponad jedną czwartą mniej niż rok wcześniej. Najmocniej spadły one w przypadku najmniejszych spółek – o niemal jedną trzecią. Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego pora już jednak na odwrócenie trendu.

– Wśród inwestorów pesymizm jest duży, na tyle duży, że może być już tylko lepiej. Liczę na to, że jest to kontrariański sygnał, zazwyczaj tak bywało, że indeksy zaczynały rosnąć i ten pesymizm zmieniał się w optymizm inwestorów. Mam nadzieję, że dokładnie też tak będzie jeszcze w tym roku również na naszej giełdzie – podkreśla Jarosław Niedzielewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.