Mówi: | prof. Bogna Gawrońska-Nowak |
Funkcja: | dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania, kierownik Katedry Ekonomii |
Firma: | Uczelnia Łazarskiego |
Zakończyła się kolejna runda negocjacji ws. porozumienia o wolnym handlu między UE a USA. TTIP budzi i nadzieje, i obawy
Umowa Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji może być szansą dla Polski poprzez napływ wzmożonych inwestycji lub otwarcie wielkiego, amerykańskiego rynku dla polskich firm, które udowodniły, że skutecznie walczą o rynki eksportowe. Należy jednak pamiętać, że ta umowa jest negocjowana niejawnie, przez co wzbudza wielkie kontrowersje. Byłaby również pierwszą umową tego typu na świecie. W efekcie trudno jednoznacznie ocenić jej przyszły wpływ m.in. na Polskę. W Nowym Jorku właśnie zakończyła się 15. runda negocjacji.
– Wiemy, że wokół TTIP jest wiele kontrowersji, które biorą się stąd, że korzyści związane z jej przyjęciem nie są takie oczywiste. Przewidywane wzrosty PKB w okresie 10–20 lat są szacowane raptem w granicach 0,3 proc. albo 1,2 proc. średnio dla całej Unii Europejskiej. Trzeba przyznać, że nie są to bardzo „obezwładniające” wyniki. Wyniki oszacowań różnią się w zależności od przyjętych założeń dla modeli, które te wyniki dostarczają. Warianty obejmują stopień otwartości gospodarek partnerskich i zakres liberalizacji przepisów. Wszystkie modele należą do klasy modeli równowagi ogólnej. Najbardziej znane opracowania obejmujące te projekcje to te autorstwa CEPR, IFO/Bertelsmanna oraz Ecorys’u – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Bogna Gawrońska-Nowak, dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania, kierownik Katedry Ekonomii Uczelni Łazarskiego.
Od 2013 roku rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i Komisja Europejska negocjują Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Zakłada ono utworzenie strefy wolnego handlu między USA a Unią Europejską. Zgodnie z założeniem wzmocnienie gospodarczych relacji transatlantyckich ma stymulować wzrost gospodarczy oraz powstawanie nowych miejsc pracy.
– Trudno jest mówić o tych korzyściach w sposób jednoznaczny, dlatego że liberalizacja w ogóle może przynieść bardzo strukturalne, jakościowe przemiany. Mówi się dość powszechnie o tym, że to jest taki zastrzyk, nowa presja konkurencyjna dla Europy – stwierdza prof. Gawrońska-Nowak. – Ale znów kiedy patrzymy na wskaźniki dotyczące konkurencyjności gospodarek europejskich, okazuje się, że w porównaniu do Stanów Zjednoczonych wcale nie wypadają one aż tak źle.
Zwolennicy TTIP przekonują, że wejście w życie porozumienia przyniesie korzyści zarówno Stanom Zjednoczonym, jak i krajom Unii Europejskiej. Skutki umowy dla poszczególnych państw członkowskich UE będą jednak zróżnicowane w zależności od struktury ich gospodarek, wielkości i struktury eksportu oraz ogólnie powiązań handlowych ze Stanami Zjednoczonymi.
– Skutki dla Polski zależą od tego, jaki będzie ostateczny wynik negocjacji. Jest to sytuacja, w której następuje otwarcie gospodarki i unifikacja przepisów. W jakim zakresie Polska będzie musiała to przyjąć, to również zależy od finału rozmów, które są trudne. Bo z jednej strony jest model socjalny Europy chroniący prawa pracownicze i bardzo dbający o normy środowiska, a z drugiej mamy gospodarkę amerykańską, która działa nieco inaczej – dodaje prof. Gawrońska-Nowak.
W ostatnim czasie amerykański sekretarz stanu John Kerry przekonywał, że TTIP zmniejszy koszty eksportu dla milionów małych i średnich przedsiębiorstw oraz stworzy podstawy do przyszłego wzrostu w handlu euroatlantyckim.
– Myślę jednak, że napływ wzmożonych inwestycji jest czymś, co może dobrego przytrafić się Polsce. Ponadto polskie firmy, te najbardziej konkurencyjne, już w tej chwili się bronią. Jeśli zyskałyby dostęp do nowych rynków poprzez liberalizowanie przepisów, to myślę, że potrafiłyby to wykorzystać – stwierdza prof. Gawrońska-Nowak.
Wcześniej pojawiały się szacunki mówiące o tym, że Polska na zniesieniu barier z USA zyskałaby około 3 proc. wzrostu PKB. Te symulacje dotyczyły jednak braku barier w handlu i inwestycjach, a nie konkretnej umowy o wciąż nieznanej treści.
– Jaki będzie bilans netto, czyli jak to wypadnie ostatecznie dla gospodarki, to myślę, że szacunki, które mówią o wzroście PKB w granicach 1–3 proc. w ciągu 10–20 lat są realistyczne. Dodatkowo pewne przekształcenia jakościowe, czyli zwiększenie konkurencyjności, pewne przemiany strukturalne w gospodarce – myślę, że również mogą się okazać pozytywne – wskazuje prof. Bogna Gawrońska-Nowak z Uczelni Łazarskiego.
Przeciwnicy TTIP obawiają się wzmocnienia negatywnych efektów globalizacji i twierdzą, że jego beneficjentami będą głównie wielkie koncerny międzynarodowe. W tym kontekście niepokój budzi przede wszystkim ewentualne włączenie do TTIP kwestii ochrony inwestycji i mechanizmu ISDS (mechanizmu rozstrzygania sporów na linii inwestor–państwo). Wśród zastrzeżeń, jakie są wysuwane w Europie wobec TTIP, jest także m.in. obawa o zagrożenie dla standardów żywnościowych, zalanie rynków produktami GMO, ochrona praw pracowniczych czy kwestie ochrony danych osobowych.
– Na świecie nie ma jeszcze podpisanej tego typu umowy przez żadną grupę państw. Zagadnienie jest bardzo skomplikowane. Ostatnio przeglądałam wyniki Eurobarometru i badania przeprowadzone przez Fundację Bertelsmanna, które pokazują, że Austria i Niemcy są wyraźnie przeciwni TTIP, ale patrząc na pozostałe kraje, widać, że większa część Europy umowę popiera. Poza tym jest spora presja ze strony organizacji pozarządowych, a z drugiej strony Europa potrzebuje integracji, potrzebuje czegoś wspólnego, co może powodować presję na przyspieszenie tych zapisów. Do tego mamy stanowisko Baracka Obamy, który podkreśla, że chciałby tę sprawę dokończyć jeszcze za swojej kadencji – wymienia prof. Gawrońska-Nowak.
Sekretarz stanu USA zaznaczał ostatnio, że celem TTIP jest nie jest tylko zwiększenie handlu między UE a USA. Zaznaczał, że jeszcze „ważniejszy będzie sygnał, jaki zostanie wysłany światu” w efekcie zawarcia TTIP. Jednocześnie w jego ocenie Europa w tym porozumieniu nie obniży swoich wysokich standardów zatrudnienia, ochrony środowiska i ochrony konsumentów.
Czytaj także
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-03-15: Powrót Trumpa do władzy może oznaczać kłopoty dla wszelkich sojuszy USA. Winne jest jego transakcyjne myślenie
- 2024-03-05: Kluczowy moment dla prawyborów prezydenckich w USA. O poparciu decydują kwestie gospodarcze i głosy mniejszości
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-02-01: Europejska Prokurator Generalna: Nie jesteśmy obcą instytucją. Po przystąpieniu Polski do EPPO dochodzenia będą prowadzone w oparciu o prawo krajowe i przed miejscowymi sądami
- 2024-02-02: Mark Brzezinski: To jest dobry czas dla polsko-amerykańskiej współpracy. Jest duże zainteresowanie inwestycjami po obu stronach
- 2024-01-12: Tajwańczycy idą do urn. Wynik wyborów może przesądzić nie tylko o przyszłości wyspy, ale i światowej gospodarki
- 2024-01-04: Ateiści należą do najbardziej dyskryminowanych grup społecznych w USA. Do głosu coraz mocniej dochodzi nacjonalizm chrześcijański [DEPESZA]
- 2023-12-15: Problem nielegalnej migracji do UE znów się nasila. Statystyki najwyższe od 2016 roku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.
Problemy społeczne
W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym
– Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.
Konsument
Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.