Newsy

J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć

2024-10-02  |  06:30

Wciąż nie milkną echa po publikacji raportu byłego premiera Włoch i eksszefa Europejskiego Banku Centralnego dotyczącego konkurencyjności UE. Zdaniem byłego komisarza UE ds. budżetu Janusza Lewandowskiego jest to wyzwanie, ale i szansa dla zbliżającej się polskiej prezydencji w UE na zwiększenie środków na inwestycje w nowym budżecie UE na lata 2028–2034, zwłaszcza w obliczu nominowania Polaka Piotra Serafina na komisarza do spraw budżetowych.

– Nadchodzi polska prezydencja, nadchodzi komisarz Serafin, a w raporcie Draghiego jest dużo o budżecie i finansowaniu Unii Europejskiej, musimy wziąć to bardzo poważnie pod uwagę – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Janusz Lewandowski, poseł do Parlamentu Europejskiego. – Chociaż rzeczywiście nie jest łatwo, bo w tym raporcie zawarte jest marzenie, żeby odtworzyć unikalny ekosystem, Doliny Krzemowej na przykład, gdzie są start-upy, innowacyjna młodzież z uniwersytetów Berkeley czy Stanforda, finanse gotowe wchodzić w najbardziej ryzykowne operacje, czy tak samo unikalny system innego wybrzeża, czyli Massachusetts, gdzie wszystkie nowe firmy żywią się zamówieniami publicznymi, przede wszystkim zbrojeniowymi. Wyraźnie Draghi jest inspirowany przez wschodnie i zachodnie Stany Zjednoczone, usiłując odtworzyć w Europie tego typu unikalny ekosystem, na razie to się nie udawało.

Z przedstawionego po rocznych pracach przeprowadzonych na rzecz Komisji Europejskiej raportu Mario Draghiego wyłania się niezbyt korzystna dla Unii diagnoza jej konkurencyjności w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz postulat zwiększenia wspólnego budżetu wobec wyzwań związanych z demografią, przeregulowaniem i protekcjonizmem drążącymi UE. Efektem jest stagnacja większości gospodarek Starego Kontynentu, zwłaszcza tych największych, czyli Włoch i Francji. Zdaniem byłego premiera Włoch Europie grozi powolna agonia, jeśli nie podejmie walki o doinwestowanie i stworzenie warunków do rozwoju nowoczesnych technologii, które zdecydują o być albo nie być globalnych liderów w nadchodzących latach.

Główny wniosek stanowi, że UE potrzebuje dodatkowo do 800 mld euro rocznie, by zapewnić sobie wzrost gospodarczy. Zdaniem autorów dokumentu można je pozyskać m.in. poprzez emisję wspólnego europejskiego długu.

– Mario Draghi jest gotów zadłużać dalej Unię Europejską, na co nie zgadzają się Niemcy i parę innych krajów, które są płatnikami nettoOby komisarzowi ds. budżetu, który przedstawi ten budżet w czerwcu–lipcu przyszłego roku na lata po 2027 roku, ułatwiło to zwiększenie tego budżetu – mówi Janusz Lewandowski, który pełnił tę funkcję w latach 2010-2014. – To jest budżet bardzo skromny, to jest 1 proc. produktu krajowego brutto krajów członkowskich, ale jednocześnie budżet bardzo inny, bardzo inwestycyjny. Pieniądza inwestycyjnego brakuje w budżetach krajowych, również w budżecie polskim i oby ten raport ułatwił robotę komisarzowi do spraw budżetu. Życzę mu tego, był moim zastępcą, jak ja byłem komisarzem do spraw budżetu, udało się osiągnąć dość rekordowe wyniki dla Polski i oby to się udało Serafinowi.

Parę dni po prezentacji raportu Draghiego przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała podział stanowisk europejskich komisarzy na swoją drugą kadencję. Rozpocznie się ona w listopadzie 2024 roku, na dwa miesiące przed początkiem drugiej polskiej prezydencji w Radzie UE. W nowym rozdaniu ważna funkcja przypadnie Polakowi Piotrowi Serafinowi, który zostanie bezpośrednio odpowiedzialnym przed szefową KE unijnym komisarzem ds. budżetu, zwalczania oszustw i administracji publicznej. Uważany jest jednocześnie za polityka znakomicie poruszającego po brukselskich korytarzach i zarazem polityka cieszącego się zaufaniem premiera Donalda Tuska. Jego kandydaturę poparł też prezydent Andrzej Duda. Ten skumulowany polski głos w czasie, gdy przygotowywany będzie nowy budżet Wspólnoty, może wspomóc inwestycje zadłużonych polskich samorządów.

– Na tym polega natura i zaleta pieniądza europejskiego, że to jest pieniądz wieloletni, przewidywalny, umożliwia finansowanie wieloletnich inwestycji, zresztą te zeszłoroczne triumfy, które celebrował PiS, na przykład tunel na Zakopiance czy tunel w Świnoujściu, to jeszcze brało się z budżetów, które ja projektowałem. Ale na tym polega przewaga tego pieniądza, że to jest pieniądz inwestycyjny, jego brakuje w budżetach miejskich, regionalnych czy krajowych, które mają naturę konsumpcyjną, są zużywane w cyklu rocznym, nie ma pieniądza, który wybiega w przyszłość – podkreśla były komisarz ds. budżetu– Krajowy Plan Odbudowy dla Polski jest dosyć skromny, 24 mld euro grantów, jest niezwykle użyteczny, oczywiście nie do porównania z włoskim, który ma 69 mld euro, czy hiszpańskim, który też jest wielokrotnością polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Ale akurat ma taką przewagę, że nie wymaga współfinansowania, co jest problemem zadłużonych samorządów.

Według deklaracji wiceministra rozwoju i technologii Ignacego Niemczyckiego w rozmowie z PAP Polska popiera apel Mario Draghiego o zwiększenie budżetu europejskiego. Były szef EBC proponuje emisję wspólnego długu, wobec tej propozycji wiele krajów jest jednak sceptycznych. Polski wiceminister również woli mówić o mobilizowaniu prywatnych funduszy na wzór amerykański. Według Janusza Lewandowskiego Polska nie ma powodów, by się obawiać korzystania ze wspólnych instrumentów.

– My sobie z tym poradzimy, dlatego że Polska wykorzystywała już programy jak JEREMIE czy JESSICA, myśmy naprawdę w sposób bardzo sprytny korzystali z instrumentów finansowych, jesteśmy na poziomie regionalnym i krajowym do tego przygotowani, inne kraje mniej niż my, ale na uzupełnienie grantów, uzupełnienie budżetu europejskiego o lewarowanie tego budżetu jesteśmy przygotowani, damy sobie radę – przekonuje ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Praca

Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób

Baza magazynowa zbóż w Witoldowie to obiekt zarządzany od 30 lat przez spółkę Top Farms Wielkopolska, która prowadzi działalność na gruntach dzierżawionych z Zasobów Skarbu Państwa. Teraz baza ma zostać rozebrana, a wydzierżawiona ziemia – trafić do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Spółka Top Farms wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich strategicznych obiektów rolniczych. Brak decyzji KOWR jest zagrożeniem dla stabilności dużych, nowoczesnych gospodarstw towarowych, a tym samym również dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.

Konsument

Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.

Bankowość

Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne

Na podstawie ostatnich wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, ekonomiści oczekują, że już na posiedzeniu 7 maja może zapaść pierwsza od ponad półtora roku decyzja o zmianie poziomu stóp procentowych w dół. RPP dostosuje się w ten sposób do polityki głównych banków centralnych oraz słabnącej presji inflacyjnej. Zdaniem prezesa Q Value będzie to działanie w dobrym kierunku, choć spóźnione i być może spowodowane czynnikami politycznymi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.