Newsy

Jest zgoda Komisji Europejskiej na uwolnienie internetu w 76 polskich gminach. Inwestycje mogą przyspieszyć

2014-08-05  |  06:55

Komisja Europejska zaakceptowała projekt decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie deregulacji na rynku telekomunikacyjnym. Powinna ona zachęcić prywatne firmy do inwestowania w rozwój internetu szerokopasmowego na terenie 76 gmin objętych deregulacją. Do 2020 roku na rozbudowę infrastruktury dostępowej potrzebne będzie ok. 20 mld zł. To konieczne inwestycje, bo pod względem dostępu do sieci szerokopasmowej Polska jest na szarym końcu Europy.

Zatwierdzenie przez Komisję Europejską wniosku Urzędu Komunikacji Elektronicznej to długo wyczekiwana i bardzo dobra wiadomość dla rynku usług dostępowych i jego graczy – konsumentów i inwestorów. Decyzja potwierdza proaktywną rolę regulatora, czyli UKE, a także konsekwentną politykę Komisji Europejskiej, która zawsze dbała o to, by zapewnić równe warunki konkurencji poprzez działania regulacyjne, by stworzyć równe warunki dla wszystkich inwestorów – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Blusz, wiceprezes demosEUROPA – Centrum Strategii Europejskiej.

Dotychczas obowiązująca regulacja miała zapobiegać dominującej pozycję TP SA (dziś Orange Polska), która miała 80 proc. udziału w rynku usług internetowych. Obecnie na terenie 76 gmin, których dotyczy deregulacja, nie przekracza on 30 proc., a w wielu miastach jest jeszcze niższy (np. w Warszawie niewiele ponad 23, a w Gdyni zaledwie 10 procent). Regulator doszedł więc do wniosku, że przepisy ingerujące w rynek przestały być potrzebne.

W komentarzu do opinii Komisja Europejska wskazała potrzebę doprecyzowania w finalnej decyzji kwestii związanych z różnicami w cenach detalicznych na poszczególnych obszarach Polski. Nawiązała też do konkurencji rynku hurtowego (fizycznego) dostępu do infrastruktury sieciowej na poziomie pętli abonenckiej LLU i zwróciła się o jak najszybsze dokonanie przeglądu w tym zakresie.

Wejście w życie decyzji deregulacyjnej powinno znacząco przyspieszyć nie tylko modernizację, lecz także rozbudowę sieci. Jak podkreśla ekspert demosEUROPA, przed Polską duże wyzwanie inwestycyjne, ponieważ obecnie tylko 70 proc. kraju ma dostęp do szybkiego internetu.

Z ostatniego raportu KE wynika, że w Polsce usługi o najniższej przepływności, czyli 144 kb/s, wyglądają co prawda nie najgorzej. Większe jednak prędkości, np. na poziomie 30 Mb/s, pokrywają mniej niż połowę kraju, w Unii Europejskiej jest to blisko 70 proc. Najszybsze usługi, czyli 100 Mb/s, to zaledwie 1,3 proc. w całym kraju. Europejska Agenda Cyfrowa zakłada natomiast, że do 2020 roku ponad połowa Polaków będzie w zasięgu tych usług – mówi Blusz.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ocenia, że do 2020 roku w Polsce będzie potrzebnych blisko 9 mln nowych łączy, a to oznacza wydatek rzędu 25 mld zł. Środki unijne i fundusze przewidziane w programie Polska Cyfrowa pozwolą na pokrycie około 20 proc. kosztów, pozostałą część, czyli ok. 20 mld zł będą musieli wyłożyć prywatni inwestorzy. Do tej pory ze względu na istniejące regulacje realizacja niektórych inwestycji nie była dla nich opłacalna.

Krzysztof Blusz ocenia, że zmobilizowanie inwestorów to trudne zadanie, ale możliwe do wykonania, a przyjęta deregulacja na pewno w tym pomoże. Jego zdaniem potrzebne są jednak kolejne zachęty, przede wszystkim dotyczące inwestowania w obszarach, gdzie ze względu np. na niewielkie transfery danych rentowność inwestycji nie jest wysoka.

– Jeżeli zostaną spełnione warunki ekonomiczne, także dzięki przyjaznym regulacjom, na pewno pojawią się inwestorzy. Istotna jest też kwestia możliwość operacyjnej realizacji takiej inwestycji – tu wielkie zadanie po stronie administracji państwowej, w związku z odbiurokratyzowaniem i  umożliwieniem lepszej koordynacji prowadzenia tych inwestycji – podkreśla Blusz.

Zdaniem ekspertów przyspieszenie cyfryzacji i ułatwienie dostępu do szybkiego internetu korzystnie wpłynie na gospodarkę: pojawią się nowe miejsca pracy, zwiększy się popyt i podaż na usługi oraz towary, zwiększy się też mobilność społeczeństwa. Według zapowiedzi władz nowej Komisji Europejskiej rozwój gospodarki cyfrowej będzie jednym z priorytetów Brukseli.

– Nowa KE będzie bardzo zachęcała do poszukiwania nowych źródeł wzrostu gospodarczego. Cyfryzacja gospodarki, dostęp do internetu, rozwój wspólnego rynku cyfrowego, to jeden z owoców, po który najłatwiej sięgnąć. Wiemy, co można i należy zrobić, ale nie wiemy jeszcze jak – podsumowuje ekspert demosEUROPA.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.