Mówi: | Zbigniew Bagiński, dyrektor ds. marketingu, Lucky Fish Rafał Tusznio, współwłaściciel Lucky Fish Andrzej Kalita, współwłaściciel Lucky Fish |
Kimchi podbija konsumenckie gusta na całym świecie. Prozdrowotne właściwości koreańskich kiszonek przekonują też Polaków
Popularność kimchi nad Wisłą szybko rośnie, choć w porównaniu z kuchnią włoską, chińską czy hiszpańską jest to produkt na naszym rynku młody. Sprawdza się zarówno jako samodzielna przekąska, jak i dodatek do dań, również tradycyjnych polskich. Polskich konsumentów przekonuje do kimchi nie tylko smak i upodobanie do kiszonek, ale też jego prozdrowotne właściwości. Charakterystyczny proces powolnej fermentacji, opracowany kilkanaście wieków temu, poprawia pracę jelit i układu odpornościowego.
– Kimchi to są fermentowane warzywa, głównie kapusta pekińska z różnymi dodatkami. Produkt cieszy się coraz większą popularnością, jeżeli chodzi o polski rynek. Polacy poszukują i kochają odkrywać nowe smaki – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Zbigniew Bagiński, dyrektor marketingu w firmie Lucky Fish, która jest dystrybutorem koreańskiej potrawy. – Kimchi ma bardzo charakterystyczny smak, który można łączyć z wieloma potrawami, dodawać do burgerów mięsnych lub wegetariańskich, do kiszu, a nawet pizzy. Świetnie też smakuje sauté – to jest lekko pikantna i kwaskowata potrawa.
Kimchi to nie tylko danie, ale też tradycja i podstawa koreańskiej kultury. Produkowane jest w tym kraju od co najmniej 1300 lat. Jest to naturalnie fermentowana mieszanka warzyw, której podstawą tradycyjnie były rzepa, kapusta pekińska albo ogórek. Dziś najczęściej spotykane jest kimchi na bazie kapusty pekińskiej, ale również występują produkty na bazie rzepy, liści fasoli, kapusty sarepskiej, a nawet rzepaku – produkowane na konkretnej wyspie.
Producenci z Korei Południowej stosują do kimchi wiele naturalnych dodatków. Najważniejsze z nich to rzodkiew japońska, mielona ostra papryka gochugaru, kapusta musztardowa, kapusta sarepska. Na finalny smak wpływają także inne przyprawy, np. czosnek, cebula dymka, ekstrakt ze śliwek, ekstrakt z owoców yuzu, sól, cukier, zielona herbata w proszku, pieprz syczuański, ale także suszone wodorosty. W wersjach niewegańskich często stosowany jest dodatek sosu rybnego
– Rynek kimchi na świecie to jest około 5 mld dol., z tego, co dowiedzieliśmy się od Koreańczyków. W Polsce notuje rosnącą popularność, choć ze względu na nasze kulinarne smakołyki, którymi są kiszonki polskie, typu kapusta, ogórki, rośnie wolniej niż w innych krajach – mówi Andrzej Kalita, współwłaściciel Lucky Fish.
Konsumentów w Polsce do kimchi przekonują – podobnie jak do polskich kiszonek – właściwości prozdrowotne. Najważniejszą rolę w długotrwałym procesie fermentacji odgrywają bakterie kwasu mlekowego (w tym Lactobacillus plantarum), a w Korei używa się specjalnie wyselekcjonowanych zakwasów.
– Tradycyjnie kimchi umieszczano w ceramicznych pojemnikach, solono i zakopywano w ziemi, dzięki temu podczas okresu jesienno-zimowego nie zamarzało, a podczas letniego odpowiednia temperatura w ziemi umożliwiała proces powolnej fermentacji – tłumaczy Rafał Tusznio, wspólnik firmy Lucky Fish. – Jeżeli chodzi o nasze kimchi, jest ono produkowane oryginalnie w Korei, w górzystej scenerii, gdzie kapusta ma optymalne warunki rozwoju i wzrostu. Produkowane jest przez rodzinną firmę, która zajmuje się tym od pokoleń. Wytwarzane jest wyłącznie z koreańskich składników, w stu procentach z naturalnych surowców w procesie powolnej fermentacji, co powoduje, że jest świeże i chrupkie w konsystencji.
W 2010 roku został w Korei powołany World Institute of Kimchi, którego zadaniem jest rozwój kimchi i badanie jego właściwości prozdrowotnych. Można wyróżnić pięć głównych obszarów takiego oddziaływania. Jednym z nich jest efekt immunoregulacyjny, który polega na tym, że bakterie kwasu mlekowego (Lactobacillus) oddziałują na komórki systemu odpornościowego. Kolejnym efektem prozdrowotnym jest profilaktyka cholesterolu oraz miażdżycy. Badania udowodniły, że spożywanie kimchi obniża tzw. zły cholesterol HDL i podwyższa dobry, czyli LDL.
Dodatkowo składniki zawarte w kimchi mają zdrowotny wpływ na kondycję naczyń krwionośnych, ponieważ rozbijają fibrynę – częstą przyczynę zakrzepów. Istotnym efektem spożywania kimchi jest także profilaktyka antynowotworowa. W jednym gramie tego produktu może znajdować się nawet do miliarda komórek kwasu mlekowego, który zapobiega rozwojowi nowotworów zarówno jelita, jak i żołądka.
– Składniki zawarte w kimchi mają zdrowotny wpływ na kondycję naczyń krwionośnych. Rozbijają fibrynę, która jest często powodem zakrzepów. Dodatkowo jeszcze ważnym efektem spożywania kimchi jest profilaktyka antynowotworowa. W jednym gramie kimchi może znajdować się nawet do miliarda komórek kwasu mlekowego, który, co jest udowodnione naukowo, zapobiega rozwojowi nowotworów jelita i żołądka – mówi Rafał Tusznio.
Do tego dochodzi efekt diety. Kimchi to produkt o niskiej kaloryczności, a ponadto kapsaicyna, która jest zawarta w jednym ze składników – wspomnianej papryczce gochugaru – wzmaga wydzielanie śliny oraz soków trawiennych w żołądku, przyspiesza przemianę materii i redukuje osadzanie się tłuszczu w organizmie.
Koreańska kiszonka zawiera także wiele antyoksydantów, takich jak witamina C czy chlorofil, co spowalnia starzenie się skóry.
– Z kimchi jest trochę tak jak z ogórkami kiszonymi: każdy je robi, ale tylko jedna babcia we wsi potrafi je zrobić dobrze. Albo tak jak z serem pleśniowym – wszystkie mleczarnie w Polsce próbują robić, ale tak naprawdę dopiero szczep bakterii, który ma nierzadko kilkaset lat, jest odpowiednio szlachetny, daje niezapomniane wrażenia smakowe, tzw. umami – mówi Andrzej Kalita. – Korea to jest kolebka kimchi. Dziś jest moda na kimchi własnej roboty, nierzadko jest to produkt bardzo dobry, częściej niestety przechodzi na fermentację octową, co zabija wszystkie walory i smakowe, i zdrowotne. My jesteśmy jedynym importerem oryginalnego kimchi na Polskę na dużą skalę, gdzie możemy go w zasadzie bez żadnych ograniczeń oferować do masowego rynku supermarketów.
Lucky Fish zajmuje się importem kimchi od trzech lat. Produkty sprowadzane przez firmę dostępne są na stałe w jednej sieci sklepów, a w formie akcji jeszcze w dwóch innych.
Czytaj także
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-10-17: Sztuczna inteligencja coraz mocniej wchodzi w medycynę. Potrzebna wielka baza danych pacjentów
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-10-03: David Gaboriaud: Żabie udka i ślimaki są dla turystów. Francuzi nie jedzą ich codziennie, sam jadłem je trzy razy w życiu
- 2024-10-11: David Gaboriaud: Polscy kucharze uwielbiają kuchnię znad Loary. Francuskimi technikami mocno inspirował się Modest Amaro
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-09-30: Mężczyźni w Polsce żyją średnio siedem lat krócej niż kobiety. Różnica ta należy do najwyższych w UE
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Sieci handlowe oferują coraz więcej ryb ze zrównoważonych połowów. Lidl i Kaufland wśród liderów
W Polsce 11 sieci handlowych prowadzi sprzedaż ryb i owoców morza ze zrównoważonych połowów w swoich markach własnych. Produkty z certyfikatem MSC znajdują się na półkach sklepowych w ponad 20 tys. lokalizacjach w kraju – zarówno w dużych marketach, jak i małych sklepach. Organizacja MSC opublikowała właśnie ranking sieci zaangażowanych w promocję zrównoważonych połowów. Na jego czele znalazły się Lidl, Kaufland, ALDI i Biedronka. Przedstawiciele MSC zwracają uwagę, że wciąż jest duży potencjał wzrostu.
Infrastruktura
Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.
Edukacja
Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
Menstruacja wciąż jest w Polsce tematem tabu. Co trzecia dziewczynka nie jest przygotowana na pierwszą miesiączkę, co oznacza, że w rodzinach rzadko rozmawia się na ten temat – wynika z badania przeprowadzonego dla Kulczyk Foundation w 2020 roku. Eksperci wskazują także na wciąż obecne ubóstwo menstruacyjne, na które składa się m.in. brak dostępu do podpasek czy tamponów, a także piętnowanie menstruacji. Nowy program resortu edukacji ma z tym zjawiskiem walczyć.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.