Newsy

Kończą się prace nad ustawą wprowadzającą centra usług wspólnych. Mają dać nawet 1 mld zł oszczędności rocznie

2013-11-15  |  06:50

Jeszcze około dwóch miesięcy potrwają prace resortu administracji i cyfryzacji nad tzw. ustawą samorządową. Jej wdrożenie, które nastąpi prawdopodobnie na początku 2015 roku, może przynieść samorządom nawet 1 mld zł oszczędności rocznie. M.in. dzięki centrom usług wspólnych, umożliwiającym samorządom wspólną obsługę administracyjną, finansową czy IT.

 – Wychodzimy z tą ustawą do konsultacji społecznych, do konsultacji ze stroną samorządową, komisji wspólnej rządu i samorządu. W ciągu miesiąca, dwóch będzie odbywała się faza konsultacji, po czym trafimy na Komitet Stały i Radę Ministrów – mówi Magdalena Młochowska, wiceminister administracji i cyfryzacji.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, ustawa wejdzie w życie za niespełna półtora roku. 

 – Centra usług wspólnych umożliwią samorządom wspólną obsługę – mówi Młochowska. – Od samorządów zależało będzie, czy stworzą wspólną obsługę dla wszystkich jednostek organizacyjnych w ramach danego samorządu, czy też pójdą szerzej i będą tworzyć centra usług wspólnych, obsługujących kilkanaście czy kilkadziesiąt samorządów.

W ramach centrów możliwe będą np. wspólne usługi finansowe, administracyjne czy informatyczne. Samorządy samodzielnie określą zakres kompetencyjnych centrów – Młochowska podkreśla, że resort nie zamierza tego regulować odgórnie w ustawie. 

 – My likwidujemy niektóre istniejące do tej pory bariery prawne, jak np. to, że w każdej jednostce organizacyjnej zatrudniony musiał być główny księgowy. Jeżeli będziemy mieć teraz centrum usług wspólnych, to dana jednostka, obsługiwana przez to centrum, nie będzie musiała sama zatrudniać osoby na tym stanowisku – wyjaśnia wiceminister.

Resort ma nadzieję, że samorządy zdecydują się na ściślejszą współpracę. Młochowska przypomina, że 46 proc. samorządów korzysta dziś ze wspólnych centrów dla jednostek oświatowych. Gdyby taki sam odsetek zdecydował się na łączenie sług w ramach centrów, to przełożyłoby się to na konkretne oszczędności. 

 – Przy założeniu, że tyle samo jednostek samorządu terytorialnego korzystałoby z centrów usług wspólnych i oszczędnościach z tego tytułu, wynoszących między 5 a 15 proc. kosztów obsługowych, mamy oszczędności w wysokości między 350 mln a 1 mld złotych rocznie – mówi Magdalena Młochowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.