Newsy

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

2025-01-22  |  06:15
Mówi:dr hab. inż. Zbigniew Karaczun
Firma:SGGW
think tank „Żywność dla Przyszłości”

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Z raportu Instytutu Spraw Publicznych „Czy polski konsument wesprze transformację systemu żywnościowego?” wynika, że ograniczanie spożycia mięsa przebiega powoli. 87 proc. badanych pozostaje na klasycznej diecie – je wszystko, na co pozwala im zdrowie. Dieta bezmięsna pozostaje rzadkością. Mięsa nie jada 4 proc. badanych (najwięcej osób na diecie wegetariańskiej jest wśród osób młodych uczących się lub studiujących), a kolejne 7 proc. ogranicza jego spożycie, podobnie jak innych produktów odzwierzęcych. Polacy coraz częściej deklarują jednak gotowość do przejścia na dietę bez mięsa, chociaż jako społeczeństwo jesteśmy przywiązani do diety mięsnej. Z badań ISP wynika, że 16 proc. społeczeństwa obawia się, że w związku z zieloną transformacją Unia Europejska w przyszłości zabroni im jedzenia mięsa, ale prawie czterokrotnie więcej zdecydowanie nie wierzy we wprowadzenie takich regulacji.

 Produkcja zwierzęca nie zniknie, dlatego że jest ona istotnym elementem produkcji rolnej i naszej diety. Podobnie jak inna żywność pochodzenia zwierzęcego, mleko, wędliny, przetwory mięsne. Natomiast będzie ona musiała zostać ograniczona – mówi agencji informacyjnej Newseria dr hab. inż. Zbigniew Karaczun, ekspert SGGW i think tanku „Żywność dla Przyszłości”. 

Polska jest jednym z największych producentów mięsa w Unii Europejskiej. W przypadku mięsa drobiowego zajmujemy pierwsze miejsce we wspólnocie. Z raportu PwC „Stan rynku mięsa w Polsce w 2023 roku” i przytaczanych w nim danych GUS, OECD oraz Strategy& wynika, że 89 proc. Polaków spożywa mięso częściej niż raz w tygodniu​. W 2022 roku roczna konsumpcja wynosiła ponad 73 kg na osobę. Jej struktura wyróżnia się na tle krajów OECD i UE: Polacy niemal dwa razy częściej spożywają wieprzowinę niż drób, z kolei wołowina konsumowana jest jedynie okazjonalnie.

– My dzisiaj w Polsce zjadamy około 75 kg mięsa na osobę na rok. Zgodnie z zasadami zdrowego żywienia, a także polskich instytucji medycznych, nie tylko światowych, mówi się o tym, że bezpieczne dla konsumenta jest od 350 do 500 g mięsa na tydzień na osobę, to znaczy około 20–25 kg mięsa maksymalnie rocznie – mówi dr hab. inż. Zbigniew Karaczun.

Zmianę diety na bardziej roślinną oraz ograniczenie spożycia mięsa wskazuje się jako ważny element w walce z nie tylko z chorobami cywilizacyjnymi, ale i kryzysem klimatycznym. Z danych przytaczanych przez GUS w publikacji „Statystyki zmian klimatu Polska na tle Europy” wynika, że rolnictwo globalnie odpowiada za 15 proc. śladu węglowego.

– Produkcja zwierzęca w rolnictwie odpowiada mniej więcej za 80 proc. wpływu rolnictwa na środowisko, konsumpcji wody przez ten sektor, zużycia gruntów rolnych, ale także za dużą część emisji gazów cieplarnianych. Więc jeżeli chcemy myśleć o bezpiecznym klimacie, o bezpiecznym środowiskowo świecie, o bezpieczeństwie żywnościowym naszych dzieci, musimy ograniczyć ilość mięsa w naszej diecie – wskazuje ekspert SGGW.

W ocenie naukowca, im szybciej ograniczymy udział mięsa w swoim menu, tym lepiej.

 Zalecenia lekarskie mówią o tym, że podstawowym elementem naszej diety powinny być warzywa i one powinny zajmować mniej więcej połowę naszego talerza i naszego zapotrzebowania na kalorie. Także orzechy, rośliny strączkowe, a dopiero później 1/4–1/5 to powinno być mięso. To jest dieta bezpieczna dla zdrowia, ale także dla środowiska, dlatego że produkcja roślinna powoduje znacznie mniejszy ślad klimatyczny, znacznie mniejszy ślad wodny, znacznie mniejszy ślad ekologiczny niż zwierzęca – podsumowuje ekspert SGGW.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego i opublikowanych w 2023 roku w „Nature Food”, wpływ diety wegan na emisję gazów cieplarnianych wynosił 25 proc. tego, jak na ten aspekt wpływają mięsożercy. W przypadku zużycia wody odsetek ten wynosił 46,4 proc., a wpływu na różnorodność biologiczną – 34,3 proc. Związek między wpływem na środowisko a konsumpcją żywności pochodzenia zwierzęcego był wyraźny, mimo istotnych różnic wynikających z miejsca i sposobu produkcji żywności (badanie obejmowało przykłady ze 119 krajów).

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Transport

Polscy europosłowie chcą rewizji zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Liczą na zdecydowane poparcie w europarlamencie

– Będę proponować, żeby w marcu na sesji plenarnej w Strasburgu odbyła się debata i żebyśmy przyjęli rezolucję w sprawie rewizji zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku – zapowiedział europoseł PO Dariusz Joński. Jego zdaniem to zbyt ambitny i nierealny do zrealizowania plan, który może doprowadzić do upadku sektora motoryzacyjnego, dziś wciąż poważnej siły napędowej europejskiej gospodarki. Przemysł w UE od lat traci na konkurencyjności, przede wszystkim na rzecz Chin i USA, dlatego zdaniem europarlamentarzysty propozycja rewizji może zyskać szerokie poparcie w PE.

Handel

Finansowanie, technologia i wola polityczna sprzyjają walce o klimat. Dołączają do niej także konsumenci

Eksperci apelują o intensyfikację wysiłków na rzecz ochrony klimatu. Tym bardziej że teraz są ku temu sprzyjające warunki: finansowanie, wola polityczna i zaawansowane technologie. Coraz częściej idzie za tym także gotowość społeczeństwa do zmian. Choć w kontekście zielonej rewolucji mówi się przede wszystkim o transformacji energetycznej i ograniczaniu emisji CO2, dbanie o zmiany zaczyna się również na poziomie decyzji konsumenckich. Polacy mają tego świadomość i wdrażają proekologiczne nawyki w codzienną rutynę i zakupy.

Transport

Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt

Mamy zbudowany portfel lokalizacji pod budowę na następne dwa–trzy lata – zapowiada Paweł Grzywaczewski z Anwim, właściciela sieci stacji paliw MOYA. Ta polska, niezależna sieć w ciągu 15 lat funkcjonowania na krajowym rynku rozbudowała się do 500 punktów, co oznacza kilkadziesiąt nowych otwarć rocznie. Kolejne inwestycje będą realizowane w lokalizacjach, które będą uzupełnieniem białych plam na paliwowej mapie Polski. Spółka zapowiada też nowe inwestycje w obszarze elektromobilności.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.