Newsy

Picie trzech–pięciu filiżanek kawy może obniżać ciśnienie i zmniejszyć ryzyko zawału. Polacy jednak obawiają się pić więcej niż dwie kawy dziennie

2021-05-31  |  06:15
Mówi:prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz
Funkcja:kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii II Wydziału Lekarskiego, Warszawski Uniwersytet Medyczny
  • MP4
  • Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie poranka, ale przez lata narosło wokół niej wiele mitów. Z badania Fundacji „Żywność, Aktywność Fizyczna i Zdrowie” realizowanego przez Biostat w maju tego roku wynika, że prawie połowa Polaków obawia się kołatania serca i bezsenności po wypiciu więcej niż dwóch filiżanek dziennie. Ponad 71 proc. ankietowanych uznało, że nadciśnieniowcy w ogóle nie powinni pić kawy. Tymczasem napój ten może mieć na zdrowie wręcz pozytywny wpływ. – Kawa co prawda podnosi ciśnienie, ale na chwilę. Efekt całościowy, zwłaszcza picia kilku filiżanek kawy, jest raczej diuretyczny i obniża ciśnienie – mówi prof. Artur Mamcarz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

    – Kilka lat temu w „Circulation”, amerykańskim czasopiśmie, które porusza różne problemy medyczne i kardiologiczne, ukazały się wyniki badania wskazującego, że rekomendowana bezpieczna ilość kawy to trzy–pięć filiżanek dziennie. Wtedy następuje optymalny wpływ kawy na zdrowie sercowo-naczyniowe. To jest ilość umiarkowanego spożycia – tłumaczy agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

    Wiele osób nie wyobraża sobie dnia bez kawy. Dla jednych to pewien rytuał i forma przyjemności. Dla innych sposób na pobudzenie, łagodzenie zmęczenia, wyostrzenie zmysłów i koncentracji. Napój ten może zwiększać też poziom serotoniny, nazywanej hormonem szczęścia.

    Wiele osób obawia się jednak wpływu picia kawy na ciśnienie tętnicze i jej obciążającego wpływu na zdrowie. Jak wynika z badania Biostat, przeprowadzonego w ramach projektu „Kawa i zdrowie”, 47 proc. Polaków obawia się kołatania serca i bezsenności w efekcie zwiększenia ilości wypijanej kawy powyżej dwóch filiżanek dziennie. Podobny odsetek osób pytanych o powód, dla którego nie piją jej większej ilości w ciągu dnia, ocenił, że byłoby to niezdrowe. Prof. Artur Mamcarz wyjaśnia, że wokół kawy narosło wiele mitów. Jednym z najpopularniejszych jest właśnie ten, że podnosi ona ciśnienie, podczas gdy jej długotrwały wpływ jest dokładnie odwrotny.

    – W kawie i herbacie jest zawarty ten sam związek – w kawie nazywany kofeiną, a w herbacie – teiną. W yerba mate też znajduje się podobny związek. Smak i wygląd kawy, herbaty czy yerba mate zależą od dodatkowych substancji, ale związki polifenolowe zawarte w tych napojach podnoszą ciśnienie tylko na chwilę. Natomiast patrząc na wpływ sporej ilości kawy, to de facto możemy zaobserwować nawet pewien efekt obniżający ciśnienie, bo kawa ma wpływy diuretyczne, odwadniające. W związku z tym to odwodnienie – nieduże, nieistotne klinicznie – powoduje, że możemy zaobserwować spadek ciśnienia – tłumaczy.

    W badaniu Biostat ponad 71 proc. badanych Polaków uznało, że nadciśnieniowcy nie powinni pić kawy. Wytyczne lekarskie nie wskazują jednak, aby chorzy na nadciśnienie musieli jej unikać – pod warunkiem że schorzenie pozostaje pod kontrolą lekarza.

    – Pytanie, czy chorzy na nadciśnienie, na które w Polsce choruje nawet 10–11 mln osób, mogą pić kawę, pada często w gabinetach lekarskich. Tutaj można się powołać na europejskie wytyczne opracowywane przez ekspertów kilka lat temu. Nie ma w nich słowa na temat kawy. Czyli nie dość, że nie zabraniają one picia kawy, to nawet nie odnoszą się do tego problemu – mówi kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. – Dla tych, którzy mają rozpoznane nadciśnienie, ale są rzetelnie, sumiennie leczeni, picie kawy jest jedną z przyjemności, którą możemy wręcz rekomendować.

    Osoby pijące kawę powinny uważać na to, ile jej spożywają, a także na inne produkty zawierające kofeinę, aby nie przekroczyć jej bezpiecznej dawki. Lekarze wskazują jednak, że picie kawy w umiarkowanych ilościach, czyli od trzech do pięciu filiżanek dziennie, może mieć wręcz pozytywny wpływ na przebieg chorób sercowo-naczyniowych.

    – Wiemy, że kawa może wpływać korzystnie na kontrolę ciśnienia i tak naprawdę nieco je obniżać. Są dane, które pokazują, że dzięki temu ryzyko miażdżycy i powikłań, choroby wieńcowej czy niedokrwiennych udarów mózgu jest niższe – wymienia prof. Artur Mamcarz. – Są też prace, które pokazują, że w przypadku osób z niewydolnością serca albo po zawale zwyczaj picia kawy po takim incydencie może trochę minimalizować ryzyko.

    Kolejny popularny mit dotyczący kawy głosi, że picie jej może wypłukiwać z organizmu magnez, przez co konieczna jest jego suplementacja. To jednak również nie do końca jest prawdą.

    – Kawa zawiera magnez, ale mając efekt diuretyczny, powoduje też, że część tego magnezu wydalamy. Natomiast bilans jest neutralny, wychodzi na zero – wyjaśnia ekspert.

    Kawa może mieć więcej pozytywnego oddziaływania na nasze zdrowie. Przyjmuje się, że może zmniejszać ryzyko depresji czy choroby Alzheimera, pozwala dłużej zachować koncentrację i funkcje poznawcze, a nawet może zapobiegać niektórym chorobom nowotworowym.

    – W onkologii kawa ma dobrą prasę. Wiadomo, że pita umiarkowanie zmniejsza ryzyko niektórych chorób nowotworowych, np. raka jelita grubego i raka wątroby – mówi prof. Artur Mamcarz.

    Ekspert warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wskazuje też, że publikowane corocznie przez Instytut Żywności i Żywienia wskazówki dotyczące sposobu odżywiania i zdrowego trybu życia również obejmują kawę i zalecają jej umiarkowane spożycie.

    – Jesienią ubiegłego roku talerz zdrowia zastąpił dotychczasową piramidę zdrowego żywienia. W zaleceniach znalazły się zarówno różne produkty, które należy wybierać, jak i te, których należy unikać. Natomiast obok tego talerza stoi filiżanka kawy. Trzy do pięciu filiżanek kawy dziennie możemy większości osób zarekomendować – podkreśla.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.