Mówi: | Jacek Dauenhauer |
Funkcja: | wiceprezes zarządu ds. strategii finansowej |
Firma: | Pelion Healthcare Group |
Polacy wydają coraz więcej na leki. Dobre perspektywy dla rynku farmaceutycznego
Branża farmaceutyczna notuje systematyczny wzrost. Wartość rynku aptecznego rośnie o 5,3 proc., a rynek sprzedaży hurtowej do aptek o blisko 9 proc. rocznie. Najwyższy udział w strukturze rynku mają leki bez recepty. Prognozowany jest też wzrost wydatków na zdrowie w Polsce, które obecnie należą do najniższych w Europie.
– Rynek farmaceutyczny rośnie od wielu lat. Jedyny rok, w którym odnotowaliśmy ujemną dynamikę rynku, to 2012, kiedy wchodziła nowa ustawa refundacyjna i spowodowała zakłócenia w tym zakresie. W naszej opinii wzrost rynku farmaceutycznego rzędu 4–6 proc. w skali roku wynika z czynników demograficznych i wzrostu świadomości zdrowotnej obywateli w zakresie samoleczenia – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jacek Dauenhauer, wiceprezes zarządu ds. strategii finansowej w Pelion Healthcare Group.
Z danych PharmaExpert wynika, że w październiku rynek farmaceutyczny zanotował sprzedaż na poziomie blisko 2,7 mld zł. Wartość sprzedaży rynku wobec analogicznego okresu 2014 roku wzrosła o 146 mln zł, czyli o 5,7 proc. Z podsumowania III kwartału tego roku przygotowanego przez Pelion Healthcare Group wynika, że wartość rynku aptecznego sięga blisko 22 mld zł, co oznacza 5,3 proc. wzrostu względem analogicznego okresu 2014 roku.
– Wzrost rzędu 4–6 proc. to długoterminowy wzrost oczyszczony z czynników, które mają charakter krótkoterminowych zakłóceń. W poprzednich latach było to związane ze zmianami w prawie, które powodowały przesunięcie popytu, koncentrację sprzedaży w okresie przed zmianami i zmniejszenie wzrostu w okresie bezpośrednio następującym po wprowadzeniu przepisów w życie – tłumaczy Dauenhauer.
W 2012 roku, kiedy weszła w życie nowa ustawa refundacyjna, wartość rynku spadła o 6 proc. Był to jedyny rok, kiedy branża zanotowała tak złe wyniki. Zapis, że NFZ na refundację może wydać maksymalnie 17 proc. swojego budżetu, doprowadził do zahamowania wzrostu poziomu refundacji leków. W następnych latach branża notowała wzrost na poziomie ok. 5 proc. w skali roku.
– Od 2012 roku segment leków refundowanych na receptę i jego udział w całym rynku zmniejszył się o ok. 4 proc. w stosunku do sytuacji sprzed zmiany, ale od tego czasu jest dosyć stabilny. Różnicę po równo wypełniły leki refundowane na receptę i segment leków bez recepty – wyjaśnia Dauenhauer.
Z danych Pelion Healthcare Group wynika, że na najwyższym poziomie utrzymuje się dynamika rynku sprzedaży hurtowej do aptek w Polsce (8,9 proc.). W przypadku sprzedaży do szpitali wzrost wynosi 4,4 proc.
Najwyższy udział w strukturze rynku notują leki bez recepty (40 proc.), choć w III kw. ich dynamika wzrostu wyniosła 2,2 proc. Leki refundowane stanowią 38 proc. rynku, ale zanotowały wzrost 8,5 proc. Leki pełnopłatne wzrosły o 5,8 proc. i mają 22 proc. udział w rynku.
Ekspert spodziewa się, że w przyszłym roku branża farmaceutyczna powinna wciąż rosnąć w tempie zbliżonym do tegorocznego.
– Sądzę, że dynamika rzędu 4–6 proc. powinna się utrzymać. Odchylenie ok. 2 proc. często zależy od czynników krótkoterminowych, występowaniem większej zachorowalności na grypę i innych chorób w sezonie zachorowań, czyli I i IV kw., i czynniki pogodowe. Zmiany mogą też wynikać z innej polityki lekowej nowego rządu, choć obecnie jest za wcześnie, by cokolwiek przewidywać – podkreśla wiceprezes Pelion.
Przedwyborcze postulaty prezentowane przez PiS zakładały nowy system odpłatności za leki refundowane – ustalenie jednej ceny leku w każdej aptece i rocznego limitu wydatków, jakie będzie ponosił pacjent. Obecnie poziom współpłacenia polskich pacjentów do leków refundowanych, który jest na poziomie ok. 40 proc., jest jednym z najwyższych w Unii. Leki są zbyt drogie, w efekcie wielu chorych ich nie wykupuje.
– W naszej branży niezwykle istotne jest zwiększenie dostępności do terapii lekowych dla pacjentów. Niestety, w Polsce mamy duży procent odpłatności za leki przez pacjentów, co powoduje, że zjawisko przerywania terapii jest częste. Każda inicjatywa, która zmierzałaby do zwiększenia dostępności leków dla pacjentów, zwłaszcza tych uboższych i osób starszych, jest dobrą perspektywą – ocenia Jacek Dauenhauer.
Dobrym pomysłem byłoby również zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia. W Polsce w 2013 roku było to 6,5 proc. PKB. Z 34 krajów monitorowanych przez OECD tylko Estonia i Meksyk mają mniejszy udział wydatków (mniej niż 6 proc.). Dla porównania, w Niemczech jest to 11,3 proc., w USA natomiast blisko 18 proc.
– Przydałoby się spojrzenie na całościowy rachunek w zakresie wydatkowanych pieniędzy. Kiedy pacjenci przerywają terapię ze względów ekonomicznych, często kończy się to zwiększoną koniecznością leczenia tych pacjentów w szpitalach. Per saldo system wcale na tym nie oszczędza, bo zaoszczędzenie wydatków z jednej strony może się wiązać z koniecznością ich poniesienia w innym segmencie rynku – przekonuje Dauenhauer.
Czytaj także
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2025-01-10: W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
- 2024-12-30: Mija rok obowiązywania ustawy o opiece geriatrycznej. W systemie opieki nad seniorami zmieniło się niewiele
- 2024-11-26: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje marketing. Narzędzia AI dają drugie życie tradycyjnym formom reklamy
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.