Newsy

Polska Federacja Producentów Żywności chce powołania specjalnej policji żywieniowej

2012-07-19  |  06:25
Mówi:Andrzej Gantner
Funkcja:Dyrektor Generalny
Firma:Polska Federacja Producentów Żywności
  • MP4

    Niezgodne z prawdą oznaczanie produktów spożywczych uderza przede wszystkim w konsumentów, ale zagraża również zdrowej konkurencji na rynku, a szczególnie uczciwym producentom. Dlatego Polska Federacja Producentów Żywności wnioskuje za powołaniem, wzorem np. Włoch, specjalnej policji żywieniowej, która skontrolowałaby skład produktów, które znajdują się na sklepowych półkach.

    Polskiego konsumenta przed oszukaną żywnością powinno ustrzec przede wszystkim uważne czytanie etykiet. Z danych Polskiej Federacji Producentów Żywności wynika, że mało kto to robi. Zaledwie 30 proc. konsumentów deklaruje, że poświęca czas na przeczytanie oznakowania produktu, a tylko połowa z nich potrafi to zrozumieć.

    Jak podkreśla prezes Federacji Andrzej Gantner, czasami jednak nawet zapoznanie się z treścią etykiety nie uchroni nas przed zakupem produktu złej jakości.

     – Często jest tak, że produkt jest dobrze opisany, a jest zafałszowany. Czyli to, co jest napisane nie do końca zgadza się z tym, co jest w środku. W tej sytuacji nie da się edukować konsumentów, to są sytuacje dla urzędowej kontroli żywności i być może do zwiększenia kar – mówi Andrzej Gantner. – Jeżeli takie zjawisko postępuje, potrzeba uściślenia tej kontroli tak, żeby wyeliminować nieuczciwych producentów.

    Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności alarmują, że zjawisko fałszowania żywności, coraz częstsze nie tylko na polskim rynku, uderza bezpośrednio w konsumenta, ale też szkodzi uczciwym producentom, którzy przegrywają konkurencję.

     – Ten, kto fałszuje produkt, zazwyczaj sprzedaje go po niższej cenie, w związku z tym, ten uczciwy, który użył wszystkiego tak, jak trzeba, przegrywa tę konkurencję na półce. To jest złe zjawisko – tłumaczy Andrzej Gantner.

    Dlatego Federacja Producentów opowiada się za tym, żeby kary za fałszowanie składu produktów były jak najbardziej surowe.

     – Chodzi o to, żeby nie powtarzały się sytuacje takie, jak z solą czy suszem jajecznym – wyjaśnia dyrektor Federacji. – Wnioskujemy o to, że być może powinno się powołać specjalną policję żywieniową, tak, jak jest we Włoszech, która zajęłaby się ściganiem przestępstw w obrębie produkcji żywności.

    Oszustwem będzie na przykład sytuacja, w które konsument kupi parówki oznaczone jako cielęce, natomiast w rzeczywistym ich składzie nie będzie śladu cielęciny, a jedynie jej smak dodany do innego rodzaju mięs. Jeśli jednak w takich parówkach będą choćby śladowe ilości mięsa z cielęciny, takiej sytuacji fałszerstwem nazwać nie można. 

     – To jest pewnego rodzaju gra konsumencka, której my jako konsumenci musimy być świadomi – podkreśla Andrzej Gantner. – Wiemy, że cielęcina jest droga, więc jeśli parówki cielęce, które chcemy kupić, kosztują bardzo mało, bądźmy świadomi: cudów nie ma. A to jest niestety częste zjawisko.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.