Mówi: | Katarzyna Czuchaj-Łagód |
Funkcja: | dyrektor zarządzająca |
Firma: | Mobile Institute |
Rośnie popularność mobilnych zakupów i technologii w handlu. Tradycyjne sklepy nie znikną, ale muszą zmienić funkcję
Rosnący udział zakupów mobilnych, płatności zbliżeniowych i elektronicznych oraz wzrost popularności e-zakupów spożywczych to zdaniem dyrektor zarządzającej Mobile Institute Katarzyny Czuchaj-Łagód główne trendy, które w nadchodzących latach będą kształtować handel. Jednak – jak wskazuje Deloitte – w tej chwili 90 proc. sprzedaży detalicznej wciąż ma miejsce w sklepach stacjonarnych. Te nie znikną z rynku, ale będą musiały zmienić swoją funkcję, postawić na wielokanałowość albo przekształcić się w showroomy, gdzie klient może obejrzeć i przymierzyć towar, a następnie zamówić go online. Z kolei galerie handlowe muszą postawić na rozrywkę, żeby utrzymać swoją pozycję na rynku.
– W ciągu kolejnych 10 lat sklepy stacjonarne się utrzymają, aczkolwiek będą miały trochę inny kształt. Pewnie więcej będzie sklepów lokalnych, z kolei sklepy wielkopowierzchniowe będą mniejsze, pojawi się więcej showroomów. Także żywność będziemy coraz częściej kupować online, co ma też aspekt ekologiczny. Bardziej optymalnie dla nas i środowiska jest, żebyśmy zamówili te zakupy online i odebrali je na przykład w coolomacie. Z drugiej strony sklepy lokalne raczej się utrzymają i tam będziemy robić codzienne zakupy, bo generalnie Polacy nie są zbyt dobrzy w ich planowaniu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Czuchaj-Łagód, dyrektor zarządzająca Mobile Institute.
Raport „E-grocery w Polsce – zakupy spożywcze online” przygotowany na zlecenie Frisco.pl pokazuje, że 16 proc. Polaków kupuje produkty spożywcze w internecie. Najczęściej są to napoje i pieczywo, ale 25 proc. e-klientów kupuje także owoce i warzywa, do niedawna uznawane za towar, który trudno sprzedawać w sieci ze względu na potrzebę sprawdzenia fizycznie przez konsumenta.
Potencjał rozwoju handlu żywnością online jest bardzo duży. Szacuje się, że penetracja tej kategorii w Polsce to obecnie ok. 0,7 proc. całego rynku FMCG, a według danych Euromonitor International średnie tempo wzrostu e-grocery wynosi 15–20 proc. rok do roku. Dynamiczny rozwój tego segmentu powoduje, że już większość dużych sieci i supermarketów stacjonarnych oferuje opcję sprzedaży online z dostawą. Ten rozwój może przyspieszyć także deklaracja, że InPost jest już technicznie przygotowany do uruchomienia w całej Polsce sieci Lodówkomatów służących do odbioru zakupów spożywczych.
– Polacy coraz rzadziej mają swoje ulubione miejsca zakupowe. Nie jesteśmy przywiązani do offline’u. Kupujemy tam, gdzie jest nam wygodnie. Jeżeli akurat jesteśmy w trasie, kupujemy mobilnie. Jeżeli chcemy coś przymierzyć, to idziemy do sklepu stacjonarnego, ale tutaj też coraz częściej kupujemy online – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód.
Jak wynika z tegorocznego raportu Izby Gospodarki Elektronicznej „Omni-commerce. Kupuję wygodnie”, jedynie dla 22 proc. polskich konsumentów sklep stacjonarny to ulubione miejsce zakupowe. 40 proc. nie ma go w ogóle. Ponad połowa (54 proc.) kupuje te same marki bądź produkty w więcej niż jednym kanale zakupowym, a 77 proc. deklaruje, że ważne jest dla nich, aby marka była dostępna zakupowo w wielu kanałach. Dlatego jednym z największych wyzwań dla sprzedawców jest obecnie budowa wielokanałowej strategii kontaktu z klientem – tak aby zapewnić mu spójne i pozytywne doświadczenia zarówno online, jak i offline.
– Za 10 lat w sklepach utrzymają się sprzedawcy, bo lubimy, jak ktoś nam doradzi. Szczególnie w takich branżach, gdzie potrzebna jest specjalizacja, np. w elektronice, będziemy wciąż korzystać z porady ekspedienta. Z drugiej strony oczekujemy też rozwiązań automatycznych. Mowa o takich rozwiązaniach, kiedy po prostu możemy wziąć coś z półki, wrzucić do koszyka i wyjść z zakupami bez wizyty w kasie, płacąc np. za pomocą technologii RFID, która sczytuje ceny – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód.
Jak podkreśla, marki i firmy coraz częściej przekształcają sklepy wielkopowierzchniowe w showroomy, w których klient może wygodnie obejrzeć i przymierzyć towar, zasięgnąć rady wykwalifikowanego sprzedawcy, a następnie zamówić go online z dostawą pod wskazany adres. Tzw. showrooming to jeden z najbardziej aktualnych trendów w branży, który będzie przybierać na sile.
– W galeriach i centrach handlowych widoczny jest ruch w kierunku rozrywki. Staną się one centrami rozrywki i będą przyciągać szczególnie młode osoby. To już widać w badaniach. Kiedy pytamy osoby z pokolenia Z, czyli 20-latków, to dla nich centra to nie tylko zakupy, lecz także rozrywka, kino, restauracje. Takie punkty mają szansę się utrzymać – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód.
Potwierdza to również ubiegłoroczny raport CBRE „Zakupy przyszłości. Retail 2030”, który pokazuje, że coraz bardziej zaciera się granica między zakupami a pozostałymi sposobami spędzania czasu w centrach handlowych. Stąd muszą one postawić na wielofunkcyjność i ofertę rozrywkową – nie tylko kina i restauracje, lecz także takie zagospodarowanie obiektów, które pozwoli np. na organizowanie wydarzeń kulturalnych, muzycznych i sportowych. Coraz częściej w galeriach powstają także centra medyczne, kluby fitness czy strefy relaksu – wskazuje CBRE.
– Klientów w Polsce nadal przyciągać będą promocje. Konsumenci kochają promocje i jeśli mają się przekonać do jakiegoś kanału zakupowego, sklepu czy marki, promocje są tu kluczem. Z naszego badania „Love 4 Brands” wynika, że zwłaszcza młodzi konsumenci są mniej lojalni wobec marek i częściej są skłonni do zmiany pod wpływem promocji – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód
Potwierdza to tez raport Mobile Institute dla e-Izby „Omni-commerce. Kupuję wygodnie”, z którego wynika że średnio 27 proc. decyzji zakupowych zapada, gdy konsument otrzyma informację o promocji, a 24 proc. internautów do wyboru konkretnego miejsca zakupu skłania niska cena.
Wynika z niego też, że spada rola gotówki jako środka płatniczego, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i internetowych, za to rośnie popularność BLIK-a. Utrzymuje się też popularność szybkich przelewów wśród e- i m-konsumentów, a pomimo niespełna roku działania w Polsce znaczący udział ma już także Apple Pay. Dyrektor zarządzająca Mobile Institute ocenia, że płatności zbliżeniowe i elektroniczne w niedługiej perspektywie zdominują rynek.
– Konsumenci wymagają, żeby te płatności dokonywały się niejako w tle, nie chcemy się nimi w ogóle przejmować. Na pewno zyskiwać będzie smartzegarek – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód. – Niewiarygodne jak szybko Apple Pay się rozprzestrzenił w Polsce w nieco ponad rok od inauguracji tego systemu. Młode osoby bardzo chętnie z tego korzystają. Wydaje mi się, że dla tzw. pokolenia silversów, czyli 55+, to również jest dobre rozwiązanie, bo nie trzeba pamiętać PIN-u i nie trzeba mieć przy sobie nic oprócz tego zegarka.
Czytaj także
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-18: Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.