Mówi: | Andrzej Faliński |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji |
Tegoroczne święta będą tańsze. Tanieją mięso, owoce i warzywa
Spadki cen notowane są czwarty miesiąc z rzędu – w październiku deflacja wyniosła 0,6 proc. Do tego wyniku przyczyniła się m.in. taniejąca żywność. To oznacza, że na przygotowanie świątecznego stołu powinniśmy w tym roku wydać mniej niż rok temu, bo tańsze są m.in. krajowe owoce, warzywa i mięso.
– Święta będą tańsze, bo mamy nadpodaż. To dotyczy np. krajowych owoców i warzyw. Silna konkurencja i turbulencje eksportowe na rynku mięsnym sprawią, że również mięso będzie tańsze – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Październik był czwartym miesiącem z rzędu, w którym zanotowano deflację. Wyniosła 0,6 proc. w skali roku, to największy spadek od 1990 roku, kiedy GUS rozpoczął wyznaczanie wskaźnika.
Kolejny miesiąc na producentów mięsa negatywnie oddziałują czynniki zewnętrzne, czyli przede wszystkim embargo na wwóz mięsa do Rosji, Kazachstanu i na Białoruś. Producenci z innych państw UE, których również dotyka embargo, rekompensują ograniczony eksport większą ekspansją do Azji Wschodniej. Rynki Chin, Japonii, Korei Południowej i Tajwanu jednak są zamknięte dla produktów z Polski – to efekt zakazu importu, który nałożono po wykryciu afrykańskiego pomoru świń na początku roku.
Od stycznia do sierpnia polski eksport wieprzowiny zmniejszył się o 13 proc. Jak szacuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w ciągu całego roku może on spaść z 709 tys. ton w 2013 roku do 640 tys. ton. Ze względu na nadpodaż na krajowym rynku średnia cena zakupu żywca wieprzowego była pod koniec III kwartału o jedna piątą niższa niż przed rokiem. Wołowina potaniała o 8 proc.
Spadki dotykają również wielu kategorii warzyw i owoców. Niektóre odmiany jabłek kosztują nawet o połowę mniej niż przed rokiem – to również skutek zamknięcia rynku rosyjskiego, głównego rynku zbytu dla sadowników. Jak wskazują dane z Rynku Hurtowego w podwarszawskich Broniszach, o ½ mniej kosztują m.in. cebula, kapusta i ziemniaki.
Eksperci podkreślają, że w tym roku nieco słabszy złoty względem dolara (w ciągu roku potaniał o ponad 8 proc.) może spowodować, że produkty importowane będą droższe.
– Złoty trochę osłabł, ale nie na tyle, by można było spodziewać się jakichś wielkich wzrostów cen. Poza tym warto pamiętać o tym, że kontrakty długookresowe są realizowane w określonych cyklach. Dlatego może być drożej, ale nie sądzę, żeby odcięło to część konsumentów od określonej grupy produktów – podkreśla Faliński.
Deflacja ma wpływ na kondycję sklepów, zwłaszcza dyskontów.
– Firmy, które starają się utrzymać bardzo blisko czynnik jakości i czynnik ceny, w momencie tego impulsu deflacyjnego mogły pokazać ujemne wyniki, ale to nie są wielkie spadki, bo w okolicach 1 proc. Sądzę, że zarówno małe supermarkety franczyzowe, jak i dyskonty, takie jak Netto, Lidl czy Biedronka, znakomicie sobie z tym poradzą. Jest to kwestia łatwego zarządzania asortymentem, np. poprzez redukcję strat, zmianę asortymentu nieżywnościowego czy różnego rodzaju inżynierie finansowe – tłumaczy dyrektor POHiD.
Jak wynika z raportu Banku BGŻ „Skuteczne strategie w przemyśle spożywczym”, dyskonty rosną w siłę nieprzerwanie od 2010 roku. W 2013 roku ich udział w sprzedaży wyniósł 22 proc. Jak podkreśla Faliński, konsumenci nadal będą trzymać się małych i średnich powierzchni, czyli np. marketów osiedlowych, supermarketów, dyskontów i innego typu sklepów sieciowych, jak convenience, czy sklepów specjalistycznych.
– W żadnym formacie na polskim rynku nie stało się nic, co mogłoby wywołać jakieś kryzysowe reakcje. Jest wysoka konkurencja, każdy stara się łączyć strategię dyskontowania ze strategię udostępniania produktów najwyższej jakości. Moim zdaniem małe i średnie powierzchnię utrzymają pozycję lidera wzrostu sektora handlu – mówi Faliński.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.